Zobacz 12 miesięcy w 2 minuty

Pod koniec lipca NASA opublikowała zdjęcie łazika wykonane przez inną sondę (Mars Reconnaissance Orbiter) z orbity wokół Marsa. Na fotografii widać miejsce lądowania, trasę łazika po marsjańskim gruncie oraz sam łazik Curiosity.
PAP / drr

We wtorek mija pierwszy rok od lądowania amerykańskiej sondy Curiosity na powierzchni Marsa - to około połowa zaplanowanego czasu misji. Sonda nadal działa i prowadzi badania naukowe. Do tej pory dostarczyła na Ziemię m.in. kilkadziesiąt tysięcy zdjęć.

Mobilne laboratorium wylądowało 6 sierpnia 2012 roku w jednym z kraterów na Marsie (start z Ziemi nastąpił 26 listopada 2011 r.). Jest największym pojazdem automatycznym, który znalazł się na Czerwonej Planecie - ma rozmiar porównywalny do samochodu: 3 m na 2,8 m plus maszt wysoki na 2,8 m i ramię o długości 2,1 m. Łazik otrzymał imię Curiosity, co oznacza "ciekawość", natomiast cała misja ma nazwę Mars Science Laboratory. Nazwę Curiosity wybrano w ramach konkursu.

DEON.PL POLECA

Do tej pory łazik Curiosity przesłał na Ziemię 190 gigabitów danych, ponad 36 700 pełnowymiarowych zdjęć oraz 35 tysięcy miniatur. Użył też ponad 35 tysięcy razy promienia laserowego w celu badania składu chemicznego około 2000 różnych obiektów. Zbierał i analizował próbki pobrane ze skał oraz przejechał dystans 1,6 kilometra.

Jednym z głównych punktów misji było dokonanie wierceń w skałach. 8 lutego po raz pierwszy w historii badań Marsa automatyczny łazik dokonał odwiertu w skale. Nastąpiło to w kraterze Gale. Próbki z odwiertu zostały następnie pobrane i przebadane instrumentami sondy.

Sonda została wyposażona w dziesięć instrumentów naukowych. Osiem z nich jest kierowanych przez Amerykanów, a dwa powstały we współpracy z innymi krajami (Rosją i Hiszpanią). W całym projekcie współpracują naukowcy nie tylko ze Stanów Zjednoczonych, ale z różnych krajów na świecie.

Marsjański łazik posiada zestaw kilku wyspecjalizowanych kamer, spektrometry, urządzenia do analiz próbek gruntu (włącznie ze specjalną "mikrofalówką") oraz stację pogodową. Curiosity bada geologię planety, monitoruje poziom promieniowania kosmicznego docierający do powierzchni, rejestruje warunki klimatyczne i pogodowe, poszukuje wody oraz śladów jej występowania we wcześniejszych okresach historii planety.

Amerykańska misja ma także polski wkład. Detektory podczerwieni zamontowane w łaziku zostały dostarczone przez polską firmę VIGO System S.A. z Ożarowa Mazowieckiego.

NASA jest bardzo zadowolona z dotychczasowych operacji sondy. W szczególności naukowcy z NASA podkreślają znaczenie potwierdzenia przez Curiosity, że na Marsie występowała kiedyś woda i to być może nawet w znacznych ilościach.

"Wiemy teraz, że miliardy lat temu na Marsie istniały kiedyś warunki sprzyjające życiu mikrobiologicznemu. Mamy nadzieję, że dalsze analizy warstw skalnych pokażą nam sporą różnorodność innych warunków środowiskowych, które miały wpływ na możliwość istnienia życia na Marsie" - mówi John Grotzinger z California Institute of Technology w Pasadenie, naukowiec z projektu Mars Science Laboratory.

Według planów NASA sonda ma działać przez co najmniej jeden pełny rok marsjański, czyli 687 dni ziemskich.

Amerykańska agencja przygotowała także film zatytułowany "Dwanaście miesięcy w dwie minuty: pierwszy rok Curiosity na Marsie", który podsumowuje najważniejsze etapy misji.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Zobacz 12 miesięcy w 2 minuty
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.