"Street View" nie podoba się wielu Niemcom

"Street View" na celowniku (fot. EPA/Daniel Deme)
PAP / drr

Ponad 244 tysiące mieszkańców Niemiec nie zgodziło się dotąd, aby ich domy pokazane zostały w ramach aplikacji "Street View" - poinformował w czwartek koncern internetowy Google.

Liczba ta odpowiada tylko trzem procentom gospodarstw domowych z 20 niemieckich miast, objętych aplikacją "Street View", która uruchomiona zostanie w Niemczech do końca roku.

Budynki, których mieszkańcy sprzeciwili się pokazaniu ich w internetowym atlasie, zostaną zamazane za pomocą techniki zwanej "blurring". Operacja ta jest nieodwracalna, bo Google trwale zmieni oryginalne fotografie. Termin składania zastrzeżeń minął 15 października. Google uruchomił w tym celu specjalny internetowy formularz, z którego skorzystało dwóch na trzech wnioskodawców.

Niemieckie media zauważają, że po wielu kontrowersjach, jakie budziła w Niemczech "Street View", liczba zastrzeżeń jest stosunkowo niewielka. Jednak minister rolnictwa i ochrony konsumenta Ilse Aigner, która zarzucała amerykańskiemu koncernowi naruszanie prywatnej sfery obywateli, oceniła, że liczba sprzeciwów odpowiada jej oczekiwaniom i wcale nie jest bagatelna.

Niemcy będą 24. krajem, w którym Google uruchomi aplikację "Street View". Usługa została po raz pierwszy wprowadzona w Stanach Zjednoczonych w 2007 roku. Po wielu protestach zaczęto zasłaniać twarze ludzi widocznych na tych nagraniach, a także numery rejestracyjne samochodów.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Street View" nie podoba się wielu Niemcom
Komentarze (1)
T
teresa
22 października 2010, 16:36
Dołączam.Niemniej przydałby się przy kaplicy krzyż z kamieni [jak z Wysp Wielkanocnych] osadzonych na mocnym stalowym pręcie i tabliczka ,żeby ją było widać przez satelitę. Tak się pielęgnuje prawdę historyczną. Krzyż był ,jest i będzie znakiem ,który łączy.    Są takie kamienie,ktore mają kanał w środku,dolomity?