Białoruś: problemy z mobilnym internetem i pierwsze zatrzymania na protestach

(fot. PAP/EPA/STR)
PAP / df

W Mińsku w niedzielę występują problemy z łącznością przez mobilny internet, a niezależne media informują o pierwszych zatrzymanych na akcjach protestu. Niezależny portal Tut.by przekazuje, że w opozycyjnym marszu w białoruskiej stolicy bierze udział ok. 10 tys. osób.

Tut.by podaje, że problemy z łącznością zaczęły się przed godz. 14, na którą to zaplanowano początek marszu. Operator MTS przekazał, że w ramach działań organów władzy "w celu zapewnienia bezpieczeństwa narodowego dziś w Mińsku został ograniczony dostęp do sieci internet". Z kolei operator A1 zaznaczył, że w niedzielę w Mińsku na polecenie władz państwowych zmniejszono przepustowość internetu mobilnego.

Tut.by przypomina, że podobne problemy z dostępem do sieci były też na poprzednich niedzielnych akcjach protestu w sierpniu i wrześniu.

Interfax-Zapad przekazuje, że najwięcej osób zatrzymano przy stacji metra Partyzancka. Według agencji w drodze na marsz zatrzymano około 10 osób. Onliner informuje o zatrzymaniu co najmniej trzech uczestników marszu.

W centrum miasta zastosowano wzmocnione środki bezpieczeństwa. Media podają, że w pobliżu administracji prezydenta stoi armatka wodna. Przed rezydencją Alaksandra Łukaszenki rozmieszczono 10 transporterów opancerzonych - relacjonuje Interfax-Zapad, powołując się na świadków. Rezydencja jest otoczona podwójnym kordonem milicjantów i wojskowych. Ponad 10 wojskowych znajduje się przy obelisku Mińsk-Miasto Bohater.

Czytelnicy Tut.by informują o zatrzymaniu ośmiu osób podczas pokojowej akcji w Swietłagorsku. Według portalu wśród zatrzymanych jest obrończyni praw człowieka z centrum Wiasna. W Nowogródku na akcję protestu wyszło ok. 50 osób. Pięciu uczetników demonstracji zatrzymano.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Białoruś: problemy z mobilnym internetem i pierwsze zatrzymania na protestach
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.