Chora moda na Powstanie?

(fot. Youtube.pl)

Okrągła, 70. rocznica wybuchu Powstania Warszawskiego budzi wiele, także skrajnych emocji i opinii. Wśród nich pojawia się również, czasem bardzo ostentacyjnie wyrażane przekonanie, że już za wiele tych zachwytów i apologii beznadziejnie i krwawo przegranego zrywu, za dużo okołopowstańczych wydarzeń i gadżetów.

Kwestia Powstania Warszawskiego dzieli obecnie opinię publiczną niejako "w poprzek" typowego podziału na prawicę i lewicę. Zarówno po prawej, jak i po lewej stronie (pomijając tu nieostrość tych definicji) pojawiają się mocne głosy za i przeciw Powstaniu, za i przeciw czynieniu z rocznicy jego wybuchu okazji do narodowej celebracji. Wynika to także z faktu, że historycznie samo Powstanie Warszawskie było dziełem różnych sił politycznych, ale także społeczeństwa stolicy. Nie dość przypomnieć, że w PW walczyli choćby, pod sztandarem Armii Krajowej, i endecy, i niepodległościowi socjaliści i syndykaliści polscy. Niektórzy, co poświadczają ich świadectwa, z całą świadomością faktu, że to walka skazana na klęskę.

Wróćmy jednak do chwili obecnej. Powstanie Warszawskie w pełni wróciło do świadomości narodowej, jako ważny element tożsamościowy. Dzisiejszym dwudziestoparolatkom może wydawać się to oczywiste, ale wcale tak nie jest. Przez dekady PRL Powstanie Warszawskie było najpierw dyskredytowane (a jego uczestnicy więzieni i zabijani), a później, w miarę osłabiania się reżimu, możliwie najbardziej przemilczane w sferze oficjalnej. Owszem, pamiętam z dzieciństwa w latach 80., że nie był już to kompletnie temat tabu, nie mówiono już powszechnie o "awanturnikach z AK", ale wciąż było to skromne wspominki. Z punktu widzenia prosowieckiej władzy PRL, nastawionej na realizację ideologicznych interesów Moskwy, Powstanie Warszawskie było jednak zawsze "ciałem obcym".

W III RP rzecz zmieniała się powoli. Myślę przede wszystkim o tworzeniu się fenomenu czci dla Powstania Warszawskiego w świadomości (naj)młodszych pokoleń. Z pewnością wielkie znaczenie miało stworzenie Muzeum Powstania Warszawskiego. Ale także jeszcze jedna sprawa: świetny, koncepcyjny album Lao Che, z tekstami i muzyką opowiadającą PW, sprzed - niewiarygodne! - blisko już dziesięciu lat. Uważam, że ten concept album niejako wprowadził PW w przestrzeń kultury masowej, ożywił tamte wydarzenia, ich bohaterów. Utwory takie jak "Stare Miasto" przejmująco opowiadały losy stolicy w 1944 r. Kiedy słyszę ten kawałek, przechodzi mnie dreszcz.

DEON.PL POLECA


Wreszcie, w ostatnim czasie, wydarzyło się także coś istotnego. Uznano wielkość Powstania Warszawskiego, głośno ją wypowiedziano, ale równocześnie z całą siłą wróciły wszystkie dylematy i wątpliwości. Tezy, hipotezy, którymi często posługiwała się PRL-owska propaganda, by po prostu zniszczyć pamięć o Powstaniu, dziś wróciły jako pełnoprawny element dyskusji, już w innym kontekście i w innym, że tak to nazwę, "otoczeniu symbolicznym". Stąd zresztą takie książki jak "Obłęd 44", Piotra Zychowicza. Nie podzielam jej przesłania, ale jednak jest to już inna sytuacja, niż ta PRL-owska.

Ponadto, nie uważam "mody na Powstanie" za chorą. Nie odczuwam zmęczenia tą "modą", nawet jeśli uznać, że czasem posuwa się poza granice dobrego smaku, jak w przypadku "powstańczych sesji modowych". Sądzę, że ta "moda" musiała się wydarzyć: jako spóźniona reakcja na dokonywane przez dekady z całą premedytacją, przemilczanie i dyskredytowanie tego tragicznego wydarzenia historycznego. Wreszcie kolejne pokolenia Polaków, często właśnie młodych Polaków doczekały momentu gdy mogą głośno i wyraźnie wyrazić swoją cześć dla powstańców, fascynację ich heroizmem, hołd wobec ich życia i śmierci. A że to wszystko także w kostiumach komercyjnych gadżetów? W takich żyjemy czasach, że właśnie popkultura jest kanałem transmisji wielu treści na poziomie społecznym. Alternatywą byłoby chyba ograniczenie pamięci o Powstaniu do uczonych debat i sztywnych akademii ku czci. Ale to po prostu i niemożliwe, i - ostatecznie - głupie by było.

Oczywiście, gdy widzę młodzieńców w koszulkach ich porciętach z symbolami Polski Walczącej, mam jedno pytanie: czy macie głęboką świadomość, że bohaterowie tamtych czasów płacili o wiele większą cenę, niż kwota za tiszirt z powstańczymi emblematami? Czy macie świadomość, że sednem naśladownictwa powinna być postawa życiowa, odniesienie do Polski, patriotyzm, a nie tylko przywdzianie "tożsamościowego mundurka"?

Dobrze, że istnieje "moda na Powstanie". To znak, że polska pamięć historyczna zostanie przeniesiona na kolejne pokolenia. Może z tych chłopców i dziewcząt, paradujących dziś w koszulkach z emblematem PW wyrosną historycy, dziennikarze, szefowie międzynarodowych firm i instytucji, ludzie opiniotwórczy w skali kraju, Europy, świata. A może "zwykli ludzie", którzy w (niedalekiej) przyszłości swoim dzieciom opowiedzą polską lekcję historii, lekcję Powstania z jego blaskami i cieniami. Tak, zdecydowanie, potrzebujemy mody na Powstanie Warszawskie.

Cześć i chwała bohaterom!

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Chora moda na Powstanie?
Komentarze (13)
PD
POWSTAŃCY DO APELU
7 sierpnia 2014, 12:28
"Ojczyzna wasza będzie wolna od ucisku wrogów zewnętrznych, ale opanują ją wrogowie wewnę trzni. Przede wszystkim będą się sta rać wziąć w swoje ręce młodzież szkol ną, dowodzić będą, że religia w szkoła ch jest niepotrzebna, że można ją zastą pić innymi naukami, że spowiedź i inne praktyki religijne oraz kontrola Kościoła nad szkołami jest zbyteczna, bo ograni cza samodzielność myślenia ucznia. Krzyże i obrazy religijne będą chcieli usunąć z sal szkolnych, aby te wizerunki chrześcijańskie nie drażniły Żydów. Przez młodzież pozbawioną wiary, zechcą cały naród doprowadzić do niedowiarstwa. Jeżeli naród podda się tym zakusom i poz będzie się wiary, straci przywróconą Ojczyznę."
MR
Maciej Roszkowski
4 sierpnia 2014, 22:14
Nie ddojdziemy do jednej, jednoznacznej oceny PW. Zbyt wiele tu aspektów, faktów znanych i słabo znanych. Jeden z jego uczestników powiedział po wielu latach- myśmy nie mówili OJCZYZNA tylko "my" i nie mówiliśmy PATRIOTYZM tylko obowiązek. I takich ich zapamiętajmy Skupmy się więc na tej nauce. Kim i jacy jesteśy "my" dziś i jak wypełniamy swoje dzisiejsze obowiązki
C
Czytelnik
4 sierpnia 2014, 21:29
Nie wychowano mnie w tradycji narodowej. Ale jako że wychowanie to nie fatum, to… świadomie poszedłem tą samą drogą. Dlatego też patriotyzm (płasko i pragmatycznie) rozumiem raczej jako płacenie podatków, chodzenie do wyborów i uczciwe wykonywanie swojej pracy, niż częste i gęste wywieszanie flagi narodowej i wyławianie z mroków zapomnienia mesjańskiej wyższości Polaków. Jednak ruch ku patriotyzmowi młodych (jeden z moich magistrantów, bardzo inteligenty młody patriota, ma na jednej trzeciej wewnętrznej części prawej ręki wytatuowanego historycznego białego orła na czerwonym tle!) uważam za niezwykle ciekawy i nie uznaję go jedynie za modę, a raczej za wyraz znudzenia miałkością bezideowości). Ale czas dopiero pokaże o co tu konkretnie chodziło. Tym niemniej Powstanie Warszawskie uznaję za jedną z najpiękniejszych kart Polaków i Polski! To była istotna obrona godności, konkretne rozumienie wolności i jedyne możliwe zachowanie w sytuacji upodlenia i odbierania resztek szacunku przez Nazistów-Niemców. Przeciwieństwem tego byłoby wyrachowanie i inne zachowania (jedynie) racjonalne. Podobnie rozumiemy przecież świętych, którzy poświęcili życie dla Boga i na świadectwo sensowności ofiary Jemu składanej. Szok wywołują u mnie łatwe oceny tych ludzi i ich decyzji! My, współcześni, powinniśmy w obliczu ich decyzji NAJPIERW milczeć i na sposób dzisiejszy naśladować (co to by mogło być? nie emigracja, a uczciwe życie w kraju?), a potem EWENTUALNIE ostrożnie oceniać. Tam, gdzie jeden kładzie na szali życie, innemu nie wolno łatwo i na własną miarę go analizować (bo jego oceny NIC go nie kosztują!). Krew Powstańców była siewem najpiękniejszego ziarna polskości.
CB
chwała bohaterom
4 sierpnia 2014, 21:26
dobrze, że jest moda na powstanie. a także rózne nowoczesne akcje, eventy czy jak je tam zwać. to ma docierać do młodych :)
S
Stefan
4 sierpnia 2014, 21:40
Ech młody jeszcze jesteś, eventy tylko ci w głowie.
A
archeopteryx
4 sierpnia 2014, 19:22
Zastanawiam się dlaczego w tej komercyjnej machinie ( ma dobre i złe strony)  nikt nie wznowił książki K. Brandysa " Miasto niepokonane". Może dlatego że nie jest ani prawicowa ani lewicowa, jak to z dobrą literaturą bywa. Polecam to ale niestety wydanie jest z lat 50-tych i nie mogę się doszukać nowszego...Przypuszczam że ta książka jest zupełnie zapomniana. Nie jest stricte o Powstaniu o życiu w okupowanej Warszawie, to taki dziennik. Jak komuś zależy żeby wiedzieć jak było naprawdę a nie żeby tworzyć mitologię na poziomie kibiców, to proszę poszukać. O.k. Chwała bohaterom, ale też tym bohaterom, którzy w odwecie za Powstanie byli pędzeni piechotą do obozu w Pruszkowie i tam przytrzymywani, kobietom zgwałconym przez ukraińskich faszystów w odwecie za Powstanie... Chwała mieszkaniu moich dziadków, zniszczonemu przez bombę razem z całym dobytkiem, mojej babci, która uciekła z łapanki i zwykłym ludziom, którzy w Powstaniu nie walczyli i bali się wyjść z domu przez miesiąc. Żal dzieci, które zginęły, ale nie było to mądre.
4 sierpnia 2014, 14:33
Narracja jest prosta: Powstanie Warszawskie było głupie, szczeniackie i w ogóle do bani. A powstanie w gettcie warszawskim? Nieee, no Panie, no co też Pan...Powstanie w gettcie było gites cymes! Przecie nobiliwi geronci: Geremek, Michnik i reszta tej bandy już to dawno ogłosili. Musimy je świętować! Tzn. Wy Polacy musicie, bo  antysemityzm z mlekiem matki wyssaliście, a zatem potrzebujecie ciągłej ekspiacji. Kij z tym, że miało ono [powstanie w gettcie] jeszcze mniejsze szanse ( no dobra bądźmy szczerzy - nie miało żadnych szans, chodziło o godną śmierć). [ Żeby nie było, uważam, że Żydzi zachowali się jak należy - zginąć z bronią w ręku, a nie dać się zarżnąć jak barany to oznaka, że nie udało się zdeptać człowieczej godności. Chwała im za to. To, że broń dostali od AK to już inna sprawa, ale o tym w redakcji z Czerskiej - cicho sza!] Ale PW jest be! Przecie tam polscy patrioci walczyli. A wiadomą rzeczą, że polski patriota to de facto co najmniej nacjonalista! A jak się jest nacjonalistą, to już tyci, tyci do faszyzmu! W dodatku oni tam podczas tego Powstania we Mszach Św. uczestniczyli! Śluby brali! No, wariaci normalnie!!! Polskość to ,,wariackość''! Wszystko zniszczyli! Bogoojczyźniana gównażeria! Powstań im się zachciewa! Cóż za perfidna emanacja tego chorego katolickiego ciemnogrodu! A teraz jeszcze młódź idzie celebrować rocznice! No, chore normalnie! Człowieku ogarnij się! ,,Ten kraj'' jest chory! ,,Ten kraj'' jest nienormalny... Tak niestety wygląda narracja demodebilnych mediów głównego ścieku, którą wciąż wielu [biernie i bezrefleksyjnie] łyka... BÓG, HONOR, OJCZYZNA! CZEŚĆ I CHWAŁA BOHATEROM!
M
Marcus
4 sierpnia 2014, 13:17
Warto jeszcze dodać, że poza granice dobrego smaku wychodzą współczesne filmy, które przedstawiają losy bohaterów. Nagle w imię sztuki łączy się współcześnie panujące zwyczaje (wszechobecna nagość, dwuznaczne zachowania itd) z bohaterstwem, które było wypracowane na zupełnie innych zasadach życia. Problem polega na tym, że młodzież pomimo tego, że wie o tym, iż jest to tylko film to podświadomie przyjmuje, że współcześnie lansowany styl życia nie był obcy większości ówczesnej młodzieży. Gdzie tu miejsce na PRAWDĘ. Dzisiaj bardziej fascynuje ludzi jak wyglądał seks pod niemieckim czołgiem niż krew, pot i łzy prawdziwych BOHATERÓW.
TJ
TU JEST PRAWDA
4 sierpnia 2014, 13:15
TRZEBA PRZECZYTAĆ OBJAWIENIE MATKI BOŻEJ NA SIEKIERKACH A POWSTANIE WARSZAWSKIE
RN
RÓŻANIEC NA SZANIEC
4 sierpnia 2014, 13:13
Społeczeństwo jest już tak zmęczone nieudolnością władzy, rozdrażnione i wycieńczone ciągłymi konfliktami i walką, że pragnie przyjścia silnego przywódcy, który stanie wreszcie u sterów władzy i zaprowadzi ład. Spragnieni ulgi, wypatrują politycznego zbawcy – nowej, nieznanej wcześniej twarzy, która obieca całkowite zmiany społeczno-polityczne. W ten sposób ma zostać wprowadzony etap czwarty – normalizacja. Sowiecki scenariusz przewiduje, że pod pozorem przyniesienia ulgi i ładu, przyniesie nowe porządki – takie, na jakie naród nigdy wcześniej by się nie zgodził…. Historia zatoczyła koło. W 70. rocznicę Powstania Warszawskiego znaleźliśmy się w miejscu, w którym byli wówczas Powstańcy, choć oczywiście trudno porównywać grozę tamtych dni do naszego dziś. Inne narzędzia, inny charakter wojny, inne cele. Wspólne jest jednak pragnienie wolności i konieczność podjęcia walki. Oczywiście nie za karabiny mamy chwytać. Pola oporu to dezinformacja, laicyzacja, atak na wolność słowa i wyznania, respektowanie praw konstytucyjnych, nieuczciwość i kompromitacja władzy, brak poszanowania dla Kościoła i narodowej tożsamości. Z  N.DZ.
OS
OBUDŹ SIĘ POLSKO
4 sierpnia 2014, 13:10
10. Rozpowszechniaj zmysłową muzykę.Zmysłową i ogłupiającą, promuj ją woodstockach, przyciągaj młodych i wrzucaj ich zdezelowane mózgi w wirówkę „autorytetów”. 11. Sprzyjaj rozwiązłości.Edukacja seksualna, promocja homoseksualizmu, rozerotyzowanie przekazu medialnego, skupianie ciekawości dzieci i młodzieży na sferze seksualnej… Długo by wyliczać. 12. Nie żałuj pieniędzy.Wystarczy porównać ile pieniędzy z państwowej kiesy idzie na promocję lewackich przedsięwzięć kulturalnych, publicystycznych i pseudoedukacyjnych. 13. Zbieraj informacje.Polskie służby specjalne zaalarmowały przed tygodniem polskich parlamentarzystów, że rosyjskie służby zwiększyły działania swoich agentów, którzy prześwietlają wszystkie sektory państwa – od mediów poprzez biznes i energetykę, aż po wojskowość.
PP
POWSTAŃ POLSKO
4 sierpnia 2014, 13:05
4. Posługuj się ludźmi złymi. Lista byłaby zbyt długa, żeby ją tu zamieścić więc niech każdy zrobi własną w pamięci. 5. Dezorganizuj działalność władz. Czy jesteśmy w stanie wskazać choćJEDNĄ, konstruktywną decyzję polityczną, która służyłaby realnemu dobru wspólnemu zostałaby przeprowadzona w głosowaniu sejmowym? 6. Siej niezgodę między obywatelami. „Sekta smoleńska” kontra zwolennicyMAK-u, oszołomy kontra „młodzi wykształceni z wielkich miast”, mohery kontra postępowi zwolennicy ks. Lemańskiego, Kościół łagiewnicki kontra toruński, faszyści Kaczyńskiego kontra czekolado-orłowcy Komorowskiego… Jest tego znacznie więcej. 7. Podżegaj młodych przeciwko starym. Stary Kaczyński kontra żywiołowy Tusk, starzy biskupi, którzy – jak twierdzi ks. Lemański – „muszą wymrzeć” kontra krzepki i nowoczesny ks. Lemański czy o. Gużyński… 8. Drwij z tradycji. Jeśli historia, to tylko w przekazie bezideowej papki, reszta to faszystowska martyrologia. Powstanie Warszawskie też ma być zapamiętane jako obłęd młodych narwańców, który doprowadził do zbędnej ofiary 200-tysięcy ludzi i zrównania miasta z ziemią. 9. Zakłócaj aprowizację. Zamykanie kopalń, przedsiębiorstw, wyprzedawanie własnych zasobów, blokowanie sprzedaży embargami, dobijanie rolnictwa, narzucanie limitów produkcyjnych… Wszystkie te elementy zostały już wdrożone z powodzeniem.
PP
POTRZEBA POWSTANIA
4 sierpnia 2014, 13:02
Zasada generała Sun Tsu – zdobyć wszystko bez zniszczenia czegokolwiek. V.Volkoff w „Montażu” przekuł chińską sztukę wojny ...realizowana dziś... 1. Podawaj w wątpliwość dobro. Sprawa prof. Chazana, w której uczciwość, służbę, oddanie i profesjonalizm ukazywane są jako haniebne działanie na szkodę pacjentki, rozegrana została doskonale według tego przykazania. Groźby o zwalnianiu lekarzy i nauczycieli, którzy podpiszą deklarację wiary to już etap schyłkowy. 2. Kompromituj przywódców. Afera podsłuchowa jest czubkiemgórylodowej. Odsłoniła skorumpowany mechanizm działania sitwy, która dawno pomyliła interes narodowy z interesem własnej rodziny. 3. Wstrząśnij ich wiarą. Nie bez powodu coraz aktywniej działają pseudochrześcijańskie organizacje, które sieją zamęt w Kościele i rozbijają jego jedność. Wpisuje się w to idealnie działanie niektórych „katolików” i duchownych. Inni, udając katolików, działają na korzyść zupełnie innej strony, której celem jest walka z Kościołem.