Demontaż infrastruktury na poznańskim stadionie

Stadion Miejski w Poznaniu (fot. EPA/Adam Ciereszko)
PAP / psd

Krótko po zakończeniu poniedziałkowego, ostatniego meczu piłkarskich mistrzostw Europy w Poznaniu pomiędzy Włochami a Irlandią (2:0), rozpoczął się demontaż infrastruktury, którą UEFA przygotowała specjalnie na Euro 2012.

Od wtorku kolejne ciężarówki wywożą sprzęt oraz fragmenty infrastruktury okołostadionowej, którą UEFA przygotowała specjalnie na piłkarski turniej. Nastąpił już m.in. demontaż dodatkowego nagłośnienia, band ledowych, części wyposażenia lóż VIP-owskich, zlikwidowano ścianki działowe, które tworzyły mix-zonę. Do końca czerwca stadion "wróci" do rąk operatora czyli konsorcjum Lecha Poznań i Marcelin Management.

- W przyszłym tygodniu wszyscy pracownicy Lecha wrócą do swoich biur. Także swoje pomieszczenia "odzyskają' Wielkopolski Związek Piłki Nożnej i spółka Euro Poznań 2012. Na pewno dłużej potrwa przejmowanie części wokół stadionu, gdzie zlokalizowano miasteczko dla telewizji oraz namioty m.in. dla wolontariuszy i mediów. Umowa zawarta z UEFA przewiduje oddanie obiektu operatorowi do 15 lipca, ale liczymy, że nastąpi to wcześniej - powiedział PAP dyrektor techniczny Marcelin Management Radosław Frankowski.

Jak dodał, niewykluczone, że niektóre elementy wyposażenia czy infrastruktury z turnieju, pozostaną na stadionie.

- W tej chwili trwają negocjacje z UEFA dotyczące właśnie pozostawienia pewnych rzeczy, które przygotowywane były na Euro. Nie mogę jednak zdradzić konkretów. Nie ukrywam, że pewne rozwiązania UEFA dotyczące lóż VIP-owskich czy organizacji pracy mediów bardzo nam się spodobały i być może skorzystamy z ich pomysłów - dodał Frankowski.

Na poznańskim Stadionie Miejskim rozegrano trzy mecze grupy C: Chorwacja - Irlandia (3:1), Włochy - Chorwacja (1:1) oraz Włochy - Irlandia (2:0). Łącznie obejrzało je blisko 115,5 tys. widzów.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Demontaż infrastruktury na poznańskim stadionie
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.