Dziś znów mecze o wszystko - grupa B czeka

(fot. EPA/Thomas Eisenhuth)
PAP / drr

Przed wieczornymi meczami w grupie B wszystkie cztery zespoły mają szansę na awans do ćwierćfinałów Euro 2012. Największe - liderzy grupy Niemcy, którzy we Lwowie zmierzą się z Danią. W drugim meczu w Charkowie nie mająca punktu Holandia, zagra z Portugalią.

Niemieckim piłkarzom wystarczy remis, by zagrać w fazie pucharowej. Natomiast porażka z Danią przy jednoczesnym zwycięstwie Portugalii nad Holandią eliminuje ich z dalszej rywalizacji.

Wygrana Niemców oraz Holandii różnicą co najmniej dwóch bramek z zespołem Christiano Ronaldo daje awans "Pomarańczowym" i ekipie trenera Joachima Loewa. Dlatego nie zamierza on oszczędzać piłkarzy podstawowego składu.

- Nie ma mowy o oszczędzaniu zawodników. Nie w spotkaniu, od którego tak dużo zależy. Nie jesteśmy jeszcze pewni awansu. Czeka nas bardzo ciężki pojedynek. Zadanie jest tym trudniejsze, że nasi rywale także walczą o wyjście z grupy - powiedział 52-letni szkoleniowiec.

We Lwowie po raz setny w ekipie Niemiec, która zgromadziła komplet punktów (1:0 z Portugalią i 2:1 z Holandią) ma szansę zagrać 27-letni Lukas Podolski urodzony w Gliwicach. Zbliża się on do osiągnięcia legendarnego Franza Beckenbauera, który 103-krotnie założył reprezentacyjną koszulkę.

- Celem na lato nie jest rozegranie 100 meczów w drużynie narodowej, ale 103. Jestem optymistą, dlatego wiem, że tak się stanie - zaznaczył Podolski, który "Cesarza" może dogonić w... finale (1 lipca w Kijowie).

W niemieckiej drużynie zabraknie pauzującego za dwie żółte kartki Jerome'a Boatenga. Prawdopodobnie na prawej obronie zastąpi go Lars Bender. Wśród Duńczyków mogą nie zagrać kontuzjowani - skrzydłowy Dennis Rommedahl i rozgrywający Niki Zimling. Zamiast nich od pierwszej minuty na boisku pojawią się zapewne Tobias Mikkelsen i Jakob Poulsen.

Cztery czerwone i 16 żółtych kartek - tak wyglądał ostatni mecz Portugalii z Holandią w 2006 roku. W niedzielę w Charkowie może być również gorąco, gdyż stawką jest awans do ćwierćfinału Euro 2012.

- Sytuacja jest jasna, musimy wygrać różnicą dwóch goli i na tym będzie się opierać nasza taktyka. To dla nas najważniejszy mecz. Kluczem do pokonania Portugalczyków będzie żelazna dyscyplina - powiedział szkoleniowiec wicemistrzów świata Bert van Marwijk, który zadeklarował już, że dokona zmian w wyjściowym składzie.

Prawdopodobnie przesunie Robina van Persiego na skrzydło, a na środku ataku wystawi najskuteczniejszego w kwalifikacjach, króla strzelców Bundesligi Klaas-Jana Huntelaara.

Poprzednie spotkanie tych zespołów również decydowało o grze w "ósemce", ale mistrzostw świata w 2006 roku. Na boisku w Norymberdze Portugalczycy zwyciężyli 1:0 po golu Maniche'a i odesłali "Pomarańczowych" do domu.

- Znamy taktykę Holandii. Lubią mieć piłkę i dyktować warunki gry. Są groźni w stałych fragmentach gry. Nie możemy liczyć wyłącznie na kontratak. Musimy mieć piłkę w polu. Pokazaliśmy już dobrą obronę i zrobimy to jeszcze raz - powiedział trener Portugalii Paulo Bento.

Bilans dziesięciu meczów jest zdecydowanie korzystniejszy dla Portugalczyków, którzy zwyciężyli w sześciu spotkaniach. W trzech był remis, a tylko raz z sukcesu cieszyła się Holandia.

Drużyna, która zajmie pierwsze miejsce w grupie B zmierzy się ćwierćfinale 22 czerwca w Gdańsku z drugim zespołem grupy A - Grecją.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Dziś znów mecze o wszystko - grupa B czeka
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.