Finały ME (na razie) nie dla polskich koszykarzy

W ostatnim pojedynku eliminacji ME w koszykówce Polska przegrała na wyjeździe z Belgią 67-70 (23-15, 16-18, 16-23, 12-14). Porażka oznacza, że nasz zespół o awans do finałów ME będzie musiał walczyć w dodatkowych kwalifikacjach.

Ogromne emocje towarzyszyły spotkaniu w Antwerpii. Przecież biało-czerwoni walczyli o awans do przyszłorocznych ME i aby ten awans uzyskać musieli pokonać Belgów. A jeszcze w tych kwalifikacjach na wyjeździe nie wygrali.

Polacy zaczęli maksymalnie skoncentrowani. I przyniosło to efekt. Po 6 minutach gry wypracowali sobie 10-punktową przewagę. Belgowie mieli kłopoty pod naszym koszem, nasi koszykarze nieźle zbierali, co do tej pory było słabością w grze polskiego zespołu.

Kryzys przeżywali biało-czerwoni w drugiej kwarcie. Gospodarze odrabiali mozolnie straty. Po 7 minutach tej partii prowadziliśmy już tylko 32-28. Za chwilę Polacy odskoczyli na 8 "oczek", by znowu stracić przewagę. Na szczęście na sekundę przed przerwą za trzy trafił Łukasz Koszarek i było 39-33.

Trzecia kwarta zaczęła się fatalnie dla naszych zawodników. Przez trzy minuty Polacy nie potrafili trafić do kosza Belgów, a ci w tym czasie zdobyli 10 punktów i wyszli na prowadzenie. Później dwukrotnie faulowany był Maciej Lampe i z rzutów osobistych trafił cztery razy. Był remis. W 27 minucie po "trójce" Thomasa Kelatiego odzyskaliśmy prowadzenie. Ale na przerwę przed ostatnią partią polscy koszykarze schodzili przegrywając 55-56.