Japonia: zamach na byłego premiera. Trwa walka o jego życie
Trwa walka o życie postrzelonego byłego premiera Japonii Shinzo Abego, lekarze prowadzą transfuzję – powiedział minister obrony Japonii Nobuo Kishi, prywatnie brat Abego. Według źródeł stacji NHK zatrzymany przez policję zamachowiec „chciał zabić”.
Zamach na byłego premiera Japonii
Obecny premier Japonii Fumio Kishida potępił zamach i oświadczył, że Abe jest w ciężkim stanie. Media informowały natomiast, że doszło do zatrzymania akcji serca, a stan byłego premiera jest krytyczny. Agencja Kyodo podała, cytując ratowników, że Abe „nie daje znaków życia”.
- Ten nikczemny akt miał miejsce w okresie wyborczym, który jest fundamentem demokracji. To całkowicie niedopuszczalne. Potępiam ten akt w najsilniejszy możliwy sposób – powiedział Kishida.
Zamach na Abego skomentowali również inni światowi przywódcy. Premier Wielkiej Brytanii Boris Johnson wyraził na Twitterze „oburzenie i smutek” z powodu tego „nikczemnego aktu”. "Moje myśli są z jego rodziną i bliskimi” – dodał.
- Szokujące wieści z Japonii, że były premier Shinzo Abe został postrzelony. Nasze myśli są teraz z jego rodziną i Japończykami – oświadczył premier Australii Anthony Albanese.
Sekretarz stanu USA Antony Blinken wyraził smutek i zaniepokojenie wiadomością o zamachu na życie Abego. - Nasze myśli i modlitwy są przy nim i jego rodzinie, z Japończykami. To bardzo smutna chwila i czekamy na wieści z Japonii – powiedział.
Zamach potępiła również prezydent Tajwanu Caj Ing-wen, która określiła Abego jako „oddanego przyjaciela Tajwanu”.
Abe został postrzelony w piątek w czasie wiecu politycznego w mieście Nara na zachodzie Japonii. Policja zatrzymała podejrzanego o zamach 41-letniego mężczyznę. Według źródeł agencji Kyodo jest to były żołnierz.
Źródło: PAP / tk
Skomentuj artykuł