Kornelia Marek zapewnia o swojej niewinności

Kornelia Marek (fot. deon.pl/ŁK)
PAP / ŁK

Podejrzana o stosowanie dopingu podczas igrzysk olimpijskich w Vancouver polska biegaczka narciarska Kornelia Marek dotarła do Polski. Na podkrakowskim lotnisku w Balicach zapewniała, że wierzy w szczęśliwy finał sprawy.

"Nie mam sobie nic do zarzucenia, wiem że wszystko się wyjaśni po zbadaniu próbki B. Mam nadzieję, że wynik będzie negatywny" - powiedziała na lotnisku Marek.

Na pytanie czy w trakcie igrzysk olimpijskich coś ją zastanawiało, niepokoiło, odpowiedziała: "Nie wiem. Nie mogę nic więcej powiedzieć, jestem strasznie zmęczona, zapewniam jednak, że w Vancouver nie brałam nic".

Widać było, że cała sprawa narciarkę bardzo przybiła.

Próbka A Korneli Marek wzięta do badań w trakcie igrzysk olimpijskich wykazała wynik pozytywny. Polka miała stosować EPO. W Kanadzie Marek zajęła wraz z koleżankami szóste miejsce w sztafecie 4x5 km oraz niespodziewane 11. miejsce w biegu na 30 km.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kornelia Marek zapewnia o swojej niewinności
Komentarze (1)
SA
Stanisław Andrzej Gumny
11 marca 2010, 18:46
Nie rozumiem co to znaczy "mam nadzieję, że wszystko się wyjaśni". Albo jestem czysta albo nie i to trzeba jasno powiedzieć.