Majewski: wiedziałem, że jestem mocny

(fot. EPA/Kerim Okten)
PAP / drr

Mistrz olimpijski z Pekinu Tomasz Majewski już w pierwszej próbie eliminacji pchnął kulę na 21,03 i zapewnił sobie udział w wieczornym finale igrzysk w Londynie. "Wiedziałem, że jestem mocny" - przyznał tuż po starcie.

- Szybko przebrnąłem eliminacje. Tak miało być. Wszystko na spokojnie, dobra rozgrzewka. Wiedziałem, że jestem mocny, że awansuję bez trudu. Udało się wypracować optymalną formę na igrzyska i mam nadzieję, że pokażę to wieczorem - powiedział Majewski.

Dalej od Polaka kulę pchali jedynie Amerykanin Reese Hoffa (21,36) i Niemiec David Storl (21,15). Piątek jest pierwszym dniem lekkoatletycznych zmagań w Londynie i już podczas porannej sesji stadion olimpijski wypełnił się po brzegi.

- Nie ma mowy o zaskoczeniu. To jest Wielka Brytania, oni kochają lekkoatletykę. Od rana startowała siedmioboistka Jessica Ennis i można się było spodziewać takich tłumów - podkreślił Majewski.

DEON.PL POLECA


Finał pchnięcia kulą rozpocznie się o 21.30 czasu warszawskiego.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Majewski: wiedziałem, że jestem mocny
Komentarze (2)
3 sierpnia 2012, 14:13
 Brawo za eliminacje. W finale będzie jeszcze lepiej. Jeszcze wiele medali przed nami!
K
Kinga
3 sierpnia 2012, 13:36
Powodzenia Tomaszu