"Metro": To nie jest kraj dla młodych rodziców

Nie zwalaj na Pana Boga. Bóg dał życie ale Ty musisz zadbać o rodzinę. Bóg może Cie wspomagać w trudnościach, ale nie "dawać na życie". Twoja córka ma jak widać opiekuńczych rodziców, ale nie każdy ma- inni smai dbają o siebie. Dobrze, że ma co jeść, jedzenie nie jest drogie, gorzej z mieszkaniem- chyba nie pochwalasz zakładania rodzin pod gołym niebem? No i nie tylko Twoja córka jest w ciąży, inni też pomimo problemów rodzą dzieci i to bez zadowolonych dziadków- to takim należy się podziw. Nitk nie chce zniechęcać do posiadnaia dzieci ale warto wskazywać na problemy, to jest większa szansa na ich rozwiązania. Cóż to za przykład, że ludzie w najgorszych warunkach rodzą dzieci? To zwyczajny egoizm, planować kolejne dzieci bo mnie jest wtedy fajnie, nie zważając na to, że nie będzie kasy na podstawowe potrzeby. Bóg wymaga od Ciebie odpowiedzialności a nie tępego "Bog da na dzieci". No jasne- usiądz i czekaj, na pewno da..

Deon schodzi coraz niżej,skoro cytuje takie brukowce. Może spróbuj odnieść się merytorycnzie do tekstu. To smao możesz usłyszeć podczas kazania w kościele. Ludzie mają coraz mniej dzieci bo uczciwie zarobiona pensja nie wystarcza na dach nad głową i utrzymanie, a kobiety bywają źle traktowane w domach i w pracy.

Cywilizacja europejska zmierza pewnym krokiem do zagłady.

zastanówmy się dla kogo to jest kraj? poza tym że dla odważnych :)

 "To nie jest kraj dla młodych rodziców" - a dla starszych jest?