Między prawem a sprawiedliwością

Prezes PiS Jarosław Kaczyński i kandydat PiS do Sejmu, były piłkarz Jan Tomaszewski podczas konferencji prasowej na stadionie KS "Przyszłość" w Warszawie. Z lewej rzecznik PiS Adam Hofman (fot. PAP/Andrzej Hrechorowicz)
Hubert Bartkowski

Przedwyborczy poker wchodzi właśnie w fazę decydującą. Przed nami ostatnie rozdania. Ta perspektywa skłoniła mnie, aby tym wnikliwiej przyjrzeć się ofertom, jakie składają Polakom gracze naszej sceny politycznej. Wybór padł na Prawo i Sprawiedliwość.

Wizualnie i graficznie program partii przedstawia się zachęcająco. Jest łatwo dostępny i posiada przejrzystą i atrakcyjną wizualizację wszystkich jego najistotniejszych momentów. Poza tym można odnieść wrażenie, że PiS jest przygotowane na szeroką i wieloaspektową debatę o Polsce, a świadczyć o tym ma blisko 260 stronicowy program tego ugrupowania.

Jednak 60 pierwszych stron tego programu to sam ideowy wstęp, który bezlitośnie rozprawia się z rzeczywistością kreowaną przez aktualną ekipę polskich włodarzy - ale czytelnika już niekoniecznie zachęca do dalszej lektury.

PiS to jednak nie taki monolit, jak prezentują go na co dzień media - gdyż w obecnej formie to raczej front polityczny obejmujący szereg środowisk reprezentujących nurty nawiązujące do myśli chrześcijańsko-demokratycznej, neokonserwatywnej oraz republikańskiej. Działacze PiS starszej generacji wywodzą się ze środowisk "Solidarności" i późniejszej AWS , czyli Porozumienia Centrum, RS AWS, SKL i ZChN oraz ROP i RKN. Zatem polityków PiS - poza szeregiem rozwiązań ekonomiczno-politycznych, które mogą dzielić jego członków - na pewno łączy przekonanie, "że nasze państwo musi być rozumiane także jako jakość moralna, a więc mieć mocne podstawy etyczne". Choć te ostatnie były przyczyną, dla której poza Prawem i Sprawiedliwością znalazł się Marek Jurek i kilku posłów, którzy utworzyli następnie Prawicę Rzeczpospolitej.

DEON.PL POLECA

Z materiałów programowych PiS przebija nade wszystko chęć przekonania Polaków do wiary w ich własny potencjał. Choć może w tali PiS niewiele jest "asów", cały program partii opiera się na trzech - sprawiających wrażenie solidnych - filarach: nowoczesnym, solidarnym i bezpiecznym państwie. To program obejmujący, przynajmniej na poziomie haseł, bardzo szerokie spektrum życia społeczno-gospodarczego. Ale jak to często bywa… oczywiście diabeł tkwi w szczegółach. Program PiS w wielu miejscach wyczerpuję uwagę uważnego wyborcy, a momentami zbyt mocno wikła czytelnika w spory z frakcją liberalną i lewicową.

Sprawy wewnętrzne

Jak zatem PiS widzi nowoczesną Polskę? Otóż nowoczesne państwo to najpierw efektywny system sprawowania władzy. W tym celu PiS opowiada się za zmniejszeniem składu Sejmu do 360 posłów, a Senatu do 50 senatorów. Co ciekawe, w tych wyborach PiS opowiada się za systemem parlamentarno-gabinetowym, w którym główne decyzje i odpowiedzialność za nie podejmuj premier stojący na czele rządu. Jednocześnie - deklarują politycy PiS - "jesteśmy za utrzymaniem urzędu Prezydenta RP i powszechnych wyborów prezydenckich, postulując jednak istotną modyfikację roli głowy państwa. Urząd ten powinien być nie jednym z członów władzy wykonawczej, lecz czynnikiem realnie stojącym na straży całości i spójności państwa oraz realizacji jego konstytucyjnych zadań przez wszystkie władze publiczne".

PiS chce także wzmocnić rolę wojewodów, którzy maja być prawdziwym reprezentantem władzy w rejonie. Zresztą słowo "wzmocnienie" pojawia się w programie partii częściej. PiS chce wzmocnić i państwo, "jako ośrodek zaufania", i policję, i dyrektora szkoły z nauczycielami, a nawet dziennikarzy.

Politycy PiS deklarują w programie zmianę konstytucji. Tą drogą chcą wprowadzić m.in. instytucję rozporządzeń z mocą ustawy. PiS chce też powołać nową instytucję: Rzecznika Prawa, Praworządności i Praw Obywatelskich (zastępującego częściowo Rzecznika Praw Obywatelskich). Miałby on być wybierany w wyborach powszechnych i czuwałby nad przestrzeganiem prawa m.in. przez rządzących.

PiS zapowiada również m.in. ponowne połączenie funkcji Prokuratora Generalnego i ministra sprawiedliwości. W programie PiS napisano też m.in. że po wygranych wyborach partia ta anuluje decyzję o odwołaniu Mariusza Kamińskiego z funkcji szefa CBA.

Partia Jarosław Kaczyńskiego, oczywiście z właściwą sobie determinacją, powraca też do swojej krucjaty przeciw korupcji oraz polskiemu korporacjonizmowi w każdym wydaniu. Chce otworzyć dostęp do takich kategorii zawodowych jak: architekci, inżynierowie, psychologowie, lekarze, rzecznicy patentowi, adwokaci, radcy prawni, notariusze, komornicy sądowi...

W trosce o jakość i przyjazność prawa, PiS proponuje kompleksowy przegląd obowiązującego w Polsce prawa. Przeprowadzi je w oparciu o dwa podstawowe kryteria. Pierwszym z nich jest zasada "UE plus zero", w oparciu o nią sprawdzone zostanie "czy jakiś przepis nakładający obowiązki lub ograniczenia na polskie przedsiębiorstwa bądź naszych obywateli jest rzeczywiście wymagany przez prawo unijne. Jeśli nie, zostanie uchylony, chyba że - i to będzie drugie kryterium przeglądu - jego utrzymanie jest niezbędne do ochrony jakiegoś dobra wspólnego".

Nowoczesne państwo w wydaniu PiS zapowiada koniec niemocy w sprawach rozwoju infrastruktury, szczegółowo podkreślając konieczność odbudowy gospodarki morskiej i aktywizację transportu wodnego.

Zamiast dwóch dotychczas odrębnych regulacji podatku dochodowego - od osób fizycznych (PIT) i od osób prawnych (CIT) - PiS chce wprowadzić jeden podatek dochodowy. W tym celu potrzebna jest jedna ustawa, która w sposób precyzyjny i czytelny określi zasady opodatkowania dochodów ogółu podatników.

Aby zmniejszyć uciążliwość działania różnego typu inspekcji - organów regulacji i kontroli - PiS proponuje dokonanie ich konsolidacji, w wyniku której zamiast istniejących obecnie 15 inspekcji, działać będzie tylko 6.

Partia dąży do podzielenia Spółek Skarbu Państwa na trzy kategorie. Pierwszą będą tzw. spółki strategiczne, czyli spółki o istotnym znaczeniu dla porządku publicznego lub bezpieczeństwa publicznego. Druga kategoria to spółki ważne dla energetyki, które także pozostaną w rękach państwa. Dopiero trzecia kategoria - będą to spółki przeznaczone do prywatyzacji.

Wśród rozwiązań prorodzinnych znalazło się rozwinięcie programu budowy mieszkań "Rodzina na swoim" i powołanie kas oszczędnościowo-budowlanych, wzorowanych na niemieckich. PiS proponuje też m.in. kartę rodziny wielodzietnej. Gminy wydadzą taki dokument rodzinom wychowującym co najmniej trójkę dzieci. Będzie on uprawniał do zniżek m.in. w środkach komunikacji, obiektach sportowych, kinach, teatrach i muzeach.

Inne propozycje PiS mające pomóc rodzinom to możliwość wspólnego rozliczenia PIT wspólnie z dziećmi, darmowe 10 godzin w przedszkolach, wprowadzenie kryterium dochodowego uprawniającego do świadczeń rodzinnych na poziomie minimalnego wynagrodzenia.

PiS proponuje "pakt społeczny", umowę między partnerami społecznymi i rządem. Do jej wypracowania zaproszone będą NSZZ "Solidarność", OPZZ, ZZ Forum, ZNP, Konfederacja Pracodawców Polskich, KPP Lewiatan, Business Center Club, Związek Województw RP, Związek Miast Polskich, Związek Gmin Wiejskich RP, Związek Powiatów Polskich i Krajowe Stowarzyszenie Sołtysów.

Partia Jarosława Kaczyńskiego zapowiada kwotową waloryzację rent i emerytur oraz przygotowanie ustawy wprowadzającej specjalny dodatek dla emerytów i rencistów, których miesięczne dochody nie przekraczają 1300 zł.

Wskazując na masę problemów społecznych PiS próbuje ugryźć temat zwiększając środki na realizację programu dożywiania (szczególnie dzieci), przywracając odpowiednią wysokość środków z Funduszu Pracy przeznaczonych na aktywne formy przeciwdziałania bezrobociu (szczególnie ludzi młodych), w tym na staże, prace interwencyjne, dotacje na uruchomienie własnej działalności gospodarczej.

W przedwyborczym szaleństwie obdzielania nie można zapomnieć przecież o emerytach, dlatego partia postuluje rozszerzenie katalogu produktów emerytalnych w systemie kapitałowym, dodając do dożywotniej emerytury kapitałowej także emeryturę małżeńską.

I znów, ani słowa, skąd na to wszystko pieniądze.

W dziedzinie edukacji PiS opowiada się za tym, żeby rodzice decydowali czy ich dzieci powinny zacząć naukę w wieku sześciu czy siedmiu lat. Partia chce też zwiększenie liczby godzin historii. PiS planuje wprowadzić w życie program edukacji młodzieży wiejskiej i stypendia ułatwiające studia młodzieży pochodzącej spoza dużych miast. Program zawiera postulat, aby w każdym gimnazjum, a docelowo w każdej szkole, istniała sala gimnastyczna, a w każdym powiecie - pływalnia.

Program PiS dla studentów zakłada m.in. zniesienie opłaty za drugi kierunek studiów, projekt nowego systemu pomocy kredytowej i stypendialnej, zniesienie obowiązku opłacania składek do ZUS przez młodych prowadzących działalność gospodarczą.

Oczywiście pozostaje pytanie skąd wziąć środki na sfinansowanie tych skądinąd cennych pomysłów? Program PiS na to pytanie, nie odpowiada.

Choć dość enigmatycznie brzmią w programie PiS słowa o "ograniczaniu prawnych rygorów funkcjonowania alternatywnych form edukacji przedszkolnej", w temacie wychowania PiS nie omija tak chodliwego problemu jak kwestia żłobków i przedszkoli - oczywiście, bezlitośnie wykorzystując sytuację, aby "przywalić" aktualnie rządzącej ekipie PO.

Prawo i Sprawiedliwość zaciąga też odważne zobowiązanie wobec swoich wyborców deklarując wprost, iż doprowadzi do realnego wzrostu wydatków na kulturę co najmniej do poziomu 1% wydatków budżetu państwa.

Natomiast kierunkami działań PiS na arenie międzynarodowej po zwycięskich wyborach będzie aktywizacja Grupy Wyszehradzkiej oraz zintensyfikowanie współpracy z państwami skandynawskimi. Istotnym elementem bezpieczeństwa państwa dla PiS jest bezpieczeństwo energetyczne, czyli dywersyfikacja dostaw surowców energetycznych i rozwijanie projektu wydobycia gazu łupkowego w Polsce.

W polityce zagranicznej PiS chce wzmocnienia strategicznych relacji Polski ze Stanami Zjednoczonymi oraz polepszenie relacji z Litwą, Łotwą, Estonią i Ukrainą. PiS chce walczyć o przegląd obowiązującego prawa UE i wprowadzenie zasady automatycznego wygaśnięcia dyrektywy po 10 latach, chyba że zostanie ponownie uchwalona przez organy Unii. Partia chce zmiany konstytucji, która zapewni reprezentantom Polonii pięć mandatów w Senacie.

PiS w programie zapowiada walkę o to, by dopłaty dla polskich rolników były takie same jak rolników "starych" krajów UE. Politycy PiS sprzeciwiają się produkcji i wprowadzaniu na rynek żywności modyfikowanej genetycznie

Natomiast ku własnemu zdziwieniu w programie PiS nie natrafiłem na wiele odniesień do tak łatwo kojarzonego z tą opcją polityczną "tematu smoleńskiego". Aczkolwiek akcenty dotyczące rozwiązania kwestii problematycznych związanych z dochodzeniem i śledztwem w sprawie katastrofy stawiane są stanowczo i kategorycznie. Partia zapowiada działania zmierzające do umiędzynarodowienia śledztwa ws. katastrofy smoleńskiej.

Talia kart, którą dysponuje PiS to zatem w znacznej mierze szeroko omawiana analiza aktualnej sytuacji społecznej, politycznej oraz międzynarodowej, w jakiej znajduje się Polska. I choć jest ona bardzo wszechstronna - wskazując przy tym na realne przeszkody i różnego typu zagrożenia - niestety w mniejszym stopniu pokazuje jednak konkretne i w pełni przekonujące drogi rozwiązywania tych problemów.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Między prawem a sprawiedliwością
Komentarze (14)
E
ert
4 października 2011, 17:04
 A ja zagłosuje jak wiekszośc polaków przeciw tuskowi
M
MR
4 października 2011, 15:28
A ja zagłosuje jak większość Polaków ostatnio to czyni w wyborach przeciw Kaczorkowi. Mylisz swoje wizje z faktami.Jesli nie potrafisz liczyc i nie znasz % to na POmatolkow glosowala mniejszosc obywateli (wartosc bezwzgledna) @adamajkis, wyjasnij - jakim trzeba byc baranem by glosowac na tych ktorzy podnosz podatki???Prosto, merytorycznie, bez populizmu i demagogi.Chociaz raz... Głosuj na tych co w czasie kryzysu proponują obniżyć podatki i zwiększyć socjal. W końcu Grecja to tylko wypadek przy pracy...
A
adamajkis
4 października 2011, 14:52
anonim P.S. pozwól, że ze wstydu zakryję swoją twarz (zdjęcie). adamajkis
A
adamajkis
4 października 2011, 14:43
anonimTo wszystko przez te emocje, wyrwało mi się, twarz mi się wykrzywiła i spadła maska. Ale będę juz uważał, przepraszam za prawdę o sobie. adamajkis
A
anomin
4 października 2011, 13:48
A ja zagłosuje (...) w wyborach przeciw Kaczorkowi. adamajkis - jestesmy w szoku! Tak obiektywny obserwator zadeklarował swoje poglądy polityczne (lol)
PN
POłapią na wędkę piaru
4 października 2011, 13:38
Fakty w miejsce łgarstw. Czym jest Platforma? Opublikowano 3 października 2011, autor: demonica HEJ-KTO-POLAK! Aleksander Ścios Po roku 1990 nie powstała w III RP partia równie prorosyjska i regresywna, jaką jest dziś Platforma Obywatelska. Nie ma też na naszej scenie politycznej innej formacji, która tak mocno byłaby powiązana z ludźmi komunistycznej bezpieki. Jeśli dla wyborców Platformy takie twierdzenia brzmią obrazoburczo – zawdzięczają to własnej niechęci do wiedzy oraz postawie tzw. wiodących mediów, które od lat roztaczają nad partią Donalda Tuska propagandowy parasol ochronny, dbając, by Polacy nie poznali prawdziwego rodowodu rzekomych „liberałów”.
CZ
co za brak świadomosci!
4 października 2011, 13:33
A ja zagłosuje jak większość Polaków ostatnio to czyni w wyborach przeciw Kaczorkowi. Pora, by POlacy deklarujący poparcie dla Platformy Obywatelskiej podjęli ten wybór z całym bagażem politycznych i historycznych obciążeń. Powinni mieć świadomość – kto powołał do życia tę formację i czyim interesom służy od czterech lat rzekoma „partia liberałów”. Muszą także wiedzieć, że wybierają grupę polityczną utworzoną w środowisku najbardziej bezwolnych i zależnych od okupanta ludzi peerelowskiej bezpieki. Przeflancowani dziś na „mężów stanu”, biznesmenów lub polityków – ludzie ci pozostaną na zawsze dozgonnymi niewolnikami Moskwy, którym wyznaczono rolę trybików w kremlowskiej machinie. Tym samym – partia powołana przy ich współudziale nie ma nic wspólnego z nowoczesnością bądź demokracją; została bowiem zbudowana w oparciu o najbardziej obskurancki model „realizmu geopolitycznego”, u którego podstaw leżą agenturalne konotacje i mentalność sowieckich rabów. Wyborcy tej partii winni pamiętać, że to ich formację wspierają kremlowscy ludobójcy – spadkobiercy oprawców z Katynia i Miednoje. To przywódcę Platformy wychwala funkcjonariusz KGB Putin – odpowiedzialny za rozliczne zbrodnie, w tym eksterminację milionów Czeczenów, zaś wyłonionego z ich partii prezydenta, gloryfikują najbardziej kłamliwe, reżimowe media. Wyborcy PO mogą ulegać „moskiewskiej prawdzie” i cenić ją wyżej niż prawdę o śmierci rodaków w Smoleńsku. Z ich wiary Rosja czerpie dziś siły, by po raz kolejny rozgrywać polską kartę. Niech zatem dokonując swojego wyboru, mają odwagę wiedzieć – kogo wybrali. 3.10.2011, http://cogito.salon24.pl/349244,fakty-w-miejsce-lgarstw-czym-jest-platforma
G
Groszek
4 października 2011, 13:09
Jak katolik może głosować na partię liberalną, która wbrew nauce społecznej Kościoła na pierwszym miejscu stawia zysk, a nie człowieka (pracownika)? Firma, krórej większość akcji posiada Skarb Państwa przynosi spore zyski, ale prezesi z nadania PO, których zarobki sięgają 90 000 zł/miesiąc zwalniają pracowników produkcji mimo sprzeciwu służb BHP i PIP. Czy po to by bezrobocie zdegradowało zwalnianych ludzi??? By ich rodziny się rozpadły? Takie są cele rządu Tuska i całej PO???
4 października 2011, 13:08
A ja zagłosuje jak większość Polaków ostatnio to czyni w wyborach przeciw Kaczorkowi. Myślę, że część owej większości już wyszła z letargu i przejrzała na oczy, że PO to tylko piar, kryjący nieudolność.
P
PL
4 października 2011, 12:10
A ja zagłosuje jak większość Polaków ostatnio to czyni w wyborach przeciw Kaczorkowi. Mylisz swoje wizje z faktami.Jesli nie potrafisz liczyc i nie znasz % to na POmatolkow glosowala mniejszosc obywateli (wartosc bezwzgledna) @adamajkis, wyjasnij - jakim trzeba byc baranem by glosowac na tych ktorzy podnosz podatki???Prosto, merytorycznie, bez populizmu i demagogi.Chociaz raz...
A
Aura
4 października 2011, 12:04
Nie większość Polaków, tylko większość biorących udział w wyborach! I nie czyni, ale czyniło. A to wielka różnica!
SA
Stanisław Andrzej Gumny
4 października 2011, 11:40
Będę głosował jak dotychczas to robiłem w myśl swojego własnego hasła wyborczego. " rano w południe i wieczorkiem czterema łapami za kaczorkiem ". Pozdrawiam tych co ze mną i przeciwko.
TZ
taki zwykły podejrzliwiec
4 października 2011, 11:03
Jeśli chodzi o realny program który na pewno postawi ten kraj na nogi to program Nowej Prawicy Janusza Korwin-Mikke. Polecam Tylko, że KMikke został wymanewrowany przez PełO - chyba że o czymś nie wiem? W sumie interesująca zagrywka ze strony phremiehra, pozwala mu na unieważnienie wyborów w przypadku ewentualnej wygranej opozycji. Z drugiej strony, trudno oczekiwać, że po takim szwindlu, jeśli by miał miejsce, PełO wygra następną edycję tego cyrku.
P2
Paweł 26 lat
4 października 2011, 10:39
 Jeśli chodzi o realny program który na pewno postawi ten kraj na nogi to program Nowej Prawicy Janusza Korwin-Mikke. Polecam