MŚ 2010: Słowenia liderem grupy C

Fragment meczu Algieria - Słowenia (fot. PAP/EPA/JONATHAN BRADY)
inf.wł/PR

Słowenia pokonała Algierię 1:0 w meczu grupy C piłkarskich MŚ rozegranym w Polokwane.

Po sobotnim remisie Anglii z USA Algierczycy bądź Słoweńcy mogli zostać liderami grupy C. Trzeba było tylko wygrać. No właśnie, ale to nie jest takie proste. Trzeba bowiem stwarzać sytuacje bramkowe, a tych było jak na lekarstwo. Choć o kilku strzałach w pierwszej połowie warto wspomnieć. Najpierw w 3 minucie Nadir Belhadj mocno uderzył z rzutu wolnego, z trudem na róg piłkę wybił słoweński bramkarz Samir Handanović.
Słoweńcy zrewanżowali się w 22 minucie, kiedy po rzucie wolny bitym przez piłkarza krakowskiej Wisły Andraża Kirma, najszybciej dopadł jej algierski golkiper Fawzi Chaouchi.

W 36 min. bliski zdobycia gola dla Algierii był Rafik Halliche, ale po jego główce piłka o kilkanaście centymetrów minęła słupek. I wreszcie w 43 okazja dla Słoweńców - piękną bombą tuż sprzed pola karnego popisał się Valter Birsa, lecz wspaniale interweniował Chaouchi.

DEON.PL POLECA

W drugiej połowie, po uplywie kilku minut, nacisnęli Słoweńcy. Nic jednak z tego nie wynikało. W 72 minucie boisko musiał opuścić Abdelkader Ghezzal (wszedł na boisko w 58 min. za Rafika Djebboura), który bezsensownie zatrzymał piłkę ręką. Algierczyk miał już wcześniej żółtą kartkę za faul, po drugim żółtym kartoniku dostał czerwony i osłabił na 18 minut przed końcem meczu swój zespół. Mimo osłabienia w 77 minucie Algierczycy mogli prowadzić. Handanović chcąc wybić piłkę spod bramki, zagrał do Marko Sulera, ten się zagapił, piłkę przejął Karim Ziani, wpadł w pole karne, ale Handanović naprawił swój błąd i zabrał rywalowi piłkę spod nóg.

W 79 minucie Słoweńcy wykorzystali liczebną przewagę. Robert Koren strzelił tuż sprzed pola karnego, zasłonięty Chaouchi popełnił błąd, piłka przeszła po jego ręce i wpadła do siatki.

0:1 Robert Koren (79')

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

MŚ 2010: Słowenia liderem grupy C
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.