Największe mity ekologii inaczej

Stanisław Jaromi OFM Conv

Ekolodzy straszą nas elektrowniami atomowymi, globalnym ociepleniem, GMO. W Światowy Dzień Ziemi prof. dr hab. Piotr Dawidowicz z Wydziału Biologii Uniwersytetu Warszawskiego obala te mity jeden po drugim - przeczytałem na portalu DEON.pl. Zaciekawiłem się zatem jakie to mity ekologów obala prof. Dawidowicz a tytułowe pytanie "Jaka jest prawda?" zaintrygowało mnie jako filozofa nauki. Niestety lektura wywodów pana profesora UW sprawiła mi ogromny zawód.

Światowy Dzień Ziemi obchodzony od lat w dniu 22 kwietnia jest okazją do mobilizacji działań na rzecz wspólnego domu, jakim dla ludzkości jest Ziemia i jej środowisko naturalne. Można go uczcić w różny sposób. Na przykład Konferencja Katolickich Biskupów USA wsparła przygotowany na tę okazję program przygotowany przez Katolicką Konwencję Klimatyczną. Odwołuje się on do idei św. Franciszka z Asyżu oraz myśli papieża Benedykta XVI i zachęca "Ze św. Franciszkiem zatroszcz się o stworzenie i ubogich". (Piszę o tym tu). Ruch Ekologiczny św. Franciszka z Asyżu - REFA inspirując się tym pomysłem zachęcał w Polsce: "Pomódl się dziś za wszystkich mieszkańców Ziemi, zwłaszcza za naszych liderów i decydentów, którzy podejmują w naszym imieniu ważne decyzje. Ucz się rozumieć świat przyrody dookoła siebie. Zastanów jak możesz zatroszczyć się o Boże Stworzenie wokół siebie. Spróbuj zmieniać swe wybory konsumpcyjne i zmniejszyć swe negatywne oddziaływanie na środowisko. Nie bój się swych katolickich zasad i priorytetów, zwłaszcza w obronie biednych, bezbronnych i wykorzystywanych. Robiąc zakupy pomyśl o rolnikach i ogrodnikach ze swej okolicy, zwłaszcza tych próbujących gospodarować ekologicznie z miłością do ziemi.."

Jak zatem jest z owymi elektrowniami atomowymi, globalnym ociepleniem czy GMO którymi (podobno) straszą nas ekolodzy? O każdym z tych tematów napisano bardzo wiele - każdy ma również liczne publikacje naukowe, zarówno za, jak i przeciw.

A przede wszystkim zamiast obrażać się na rzeczywistość, która nie przestrzega metodologii naukowej, na działaczy ekologicznych, którzy zafascynowani pięknem przyrody mają "radykalne postawy" czy konsumentów, którzy chcą mieć dobrej jakości, zdrowy i naturalny produkt warto wyjechać z miasta na wieś, do lasu, do przyrody. Dzień Ziemi i wiosna dają do tego mocną zachętę. I przy okazji posłuchać rolników z naszych rodzinnych gospodarstw co myślą o GMO, mieszkańców Gąsek co sądzą o elektrowni atomowej czy absolwentów uniwersytetów powracających z pracy w Anglii czy Niemiec o standardy czystości i ekologii praktycznej w Europie…

DEON.PL POLECA

Stanisław Jaromi OFM Conv., Chrześcijanin - ekolog. Absolwent teologii i ochrony środowiska, doktor filozofii, od lat zaangażowany w chrześcijańską edukację ekologiczną, wieloletni delegat franciszkanów ds. sprawiedliwości, pokoju i ochrony stworzenia, przewodniczący Ruchu Ekologicznego św. Franciszka z Asyżu (REFA), współpracownik Franciscans International. Interesuje się sprawami dialogu pomiędzy nauką i wiarą, kulturą i duchowością, chrześcijańską wizją świata i różnymi nurtami ekofilozofii. Pracował duszpastersko w Czechach oraz w międzynarodywych centrach franciszkanów w Asyżu i Rzymie; obecnie mieszka w Krakowie.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Największe mity ekologii inaczej
Komentarze (13)
R
R
27 kwietnia 2012, 18:10
Prawda jest po stronie tych, którzy więcej zapłacą, także profesorom.
N
normal
27 kwietnia 2012, 17:11
Kształcenie w XXI wieku to rozdawanie dyplomów i certyfikatów ignorantom. Czymś innym jest efekt cieplarniany - umożliwia życie na Ziemii, a czymś innym  globalne ocieplenie -to manipulacja finansowa (kolejne podatki, ograniczanie rozwoju).   Ilość CO2 w atmosferze zależy od temperatury - im cieplej tym jest go więcej - bo zmniejsza się rozpuszczalność tego gazu w wodzie.   Zamieniono skutki z przyczynami i straszy się niedouczoną gawiedź.
N
normal
27 kwietnia 2012, 17:05
Efekt cieplarniany - umożliwia życie na Ziemii, Globalne ocieplenie -to manipulacja finansowa (kolejne podatki, ograniczanie rozwoju). Ilość CO2 w atmosferze zależy od temperatury - im cieplej tym jest go więcej - bo zmniejsza się rozpuszczalność tego gazu w wodzie.  Zamieniono skutki z przyczynami i straszy się niedouczoną gawiedź.  Kształcenie w XXI wieku to rozdawanie dyplomów i certyfikatów  ignorantom.
Jadwiga Krywult
27 kwietnia 2012, 13:25
Oczywiście przejmujmy się efektem cieplarnianym, a Chińczycy wyprodukują i sprzedadzą nam wszystko nie oglądając się na żaden CO2. Nie wydobywajmy gazu łupkowego,  przecież Gazprom nie niszczy środowiska i sprzeda nam gaz. Protestujmy przeciw elektrowniom atomowym, a mieszkańcy Śląska niech będą truci ustawicznie.
S
Słaba
27 kwietnia 2012, 01:03
Promieniotwórczy cez i stront z awarii w Czarnobylu (także na terenie Polski) nie rozłożyły się jeszcze nawet w połowie i ciągle oddziałują... Promieniotwórczy stront 90 jest jednym z najgroźniejszych produktów wybuchów jądrowych. Emituje silne promieniowanie cząstek beta i długo utrzymuje się w środowisku, gdyż czas jego połowicznego zaniku wynosi blisko 29 lat. Wraz z pyłami w powietrzu może być wdychany, ale do organizmu głównie przedostaje się wraz ze spożywanym pokarmem. W 70-80% jest szybko wydalany, ale pozostała ilość, podobnie jak wapń, gromadzi się w tkance kostnej. Po wielu latach może wywołać raka kości i białaczkę. Cez-137 również emituje promieniowanie beta, a jego czas połowicznego rozpadu przekracza 30 lat. Dobrze wchłania się do organizmu, gdyż jest podobny do potasu i sodu (wbudowuje się w tkanki nerwowe oraz mięśniowe). Z organizmu jest wydalany już po trzech miesiącach, ale może wywołać raka nawet po 30 latach. Powoduje także choroby układu odpornościowego i płuc. (http://www.tvp.pl/wiedza/aktualnosci/w-razie-powaznej-awarii-reaktora-fukushima-i-najgrozniejsze-stront-90-i-cez-137/4145871)
J
Jaś
26 kwietnia 2012, 19:59
 to dziwne domagać się tutaj obalania czy potwierdzania jakiś argumentów, podanych dość tendencyjnie... w tych sprawach każdy może znaleźć sobie bogata literaturę i za i przeciw. może zatem warto przyjąć projekt REFA jak to wyżej powiedziano: "Pomódl się dziś za wszystkich mieszkańców Ziemi, zwłaszcza za naszych liderów i decydentów, którzy podejmują w naszym imieniu ważne decyzje. Ucz się rozumieć świat przyrody dookoła siebie. Zastanów jak możesz zatroszczyć się o Boże Stworzenie wokół siebie. Spróbuj zmieniać swe wybory konsumpcyjne i zmniejszyć swe negatywne oddziaływanie na środowisko...." 
jazmig jazmig
26 kwietnia 2012, 19:27
UgolinDużo słów napisanych przez jazmiga w imię niechęci do "nieuków" czyli osób myślących inaczej niż ja.. o. Stanisław ma rację pisząc: Sprowadzanie kwestii w których toczą się poważne debaty naukowe do sporu "światłych naukowców" i "fanatycznych ekologów" jest nieporozumieniem i uciekaniem od prawdy. a dziś akurat (jak przypomiano poniżej) rocznica Czarnobyla - warto by zatem wykazać trochę pokoryDziękuję, właśnie przyznałeś mi rację. Nie podważyłeś żadnego mojego poglądu, bo nie masz argumentów na ich obalenie.
U
Ugolin
26 kwietnia 2012, 19:08
Dużo słów napisanych przez jazmiga w imię niechęci do "nieuków" czyli osób myślących inaczej niż ja.. o. Stanisław ma rację pisząc: Sprowadzanie kwestii w których toczą się poważne debaty naukowe do sporu "światłych naukowców" i "fanatycznych ekologów" jest nieporozumieniem i uciekaniem od prawdy. a dziś akurat (jak przypomiano poniżej) rocznica Czarnobyla - warto by zatem wykazać trochę pokory
jazmig jazmig
26 kwietnia 2012, 18:54
 c.d. -Zmiany czasu - dla rzekomej oszczędności energii zmienia się co pół roku czas, przesuwajć wskazówki zegarów. Oszczędność energii żadna, zmiany te szkodzą ludziom, którym gwałtownie zmienia się okres aktywności dziennej, zakłóca to również funkcjonowanie transportu i innych całodobowych służb. Ochrona przyrody jest rzeczą konieczną, ale ma to być ochrona przyrody, a nie ochrona kabzy bogatych państw i ich firm, wyłudzających poważne pieniądze pod pozorem walki o przyrodę.
jazmig jazmig
26 kwietnia 2012, 18:54
  Ekologia jest nauką, a ochrona przyrody zastosowaniem tej nauki, nie rozumiem, co gorszy ojca w tym stwierdzeniu. Niestety, w Polsce, Europie i świecie jest mnóstwo nieuków, opowiadających różne bzdury i nazywających siebie ekologami. Ci ludzie nie są ekologami i nie chronią przyrody. Oni pracują dla swojej prywaty lub na zlecenie konkretnych organizacji biznesowych. -Rzekomy efekt szklarniowy, globalne ocieplenie i walka z CO2 - to jest realizacja zamówień przemysłu niemieckiego, duńskiego i kilku innych państw zachodnich na technologie nikomu niepotrzebne, szkodliwe dla przyrody, ale korzystne dla producentów tych urządzeń. -Gaz łupkowy, rzekomo szkodliwy dla przyrody sposób jego wydobywania. Wielu pseudoekologów ma informacje z początku tego systemu wydobycia, który dzisiaj dla przyrody jest obojętny, za to gaz jest na pewno mniej szkodliwy, niż węgiel. Walczący z gazem łupkowym realizują zamóienie Gazpromu oraz państw naftowych. Katar i Rosja straciły ogromne pieniądze, gdy USA przestały importować ich gaz. Wydobycie tego gazu w Europie podważy sens budowy gazociągu północnego biegnącego po dnie Bałtyku, co Niemcom rónież się nie podoba. -Energia elektryczna z elektrowni atomowych, ich posiadanie powoduje, że niepotrzebne są elektrownie wiatrowe itp. rzeczy, stąd poważne straty dla Duńczyków i Niemców oraz kilku innych nacji. Jak dotąd były dwie, prawdziwe poważne awarie: Czarnobyl i Fukushma. Ta pierwsza awaria to po prostu głupota ludzi, którzy w sposób karygodny obsługiwali elektrownię, a w Japonii tsunami, którego ogromu nie przewidziano. W Polsce tsunami raczej nie grozi, a nauka płynąca z Czarnobyla skutecznie wyleczyła wszsystkie załogi z głupiego eksperymentowania.
S
Sonia
26 kwietnia 2012, 14:47
 a dziś kolejna rocznica Czrnobyla. a u nas wracają mity o potędze atomu i wspaniałości energetyki jądrowej.. ufff
S
Sonia
26 kwietnia 2012, 14:40
Warto posłuchać rolników z naszych rodzinnych gospodarstw co myślą o GMO, mieszkańców Gąsek co sądzą o elektrowni atomowej czy absolwentów uniwersytetów powracających z pracy w Anglii czy Niemiec o standardy czystości i ekologii praktycznej w Europie… ale kto to robi ojcze?  lepiej zatem iść na wycieczkę pośród pięknej wiosennej przyrody...
E
ekologicnie
26 kwietnia 2012, 12:52
Potokowa woda Nie śpi – Gro, hipko, tońcy, śpiywo łzawica, siompawica cysta Turlika po kamiyniach, zbyrko Zowdy tako samo, niezmordowano, wiecysto Gno i gno kieby bez rozumu. A cłek ? Oj, cłeku, cłeku. cyś ty woda w potoku ? zelzyjze, siednij kwilke posłuchoj – co ta woda godo. Posłuchoj w cichości jak las słucho. Chlipnij wody Poźryj ku słonecku, Zadumoj sie w sobie Na mój dusiu – Bedzies inksy.