Nie dali rady Niemcom, są wicemistrzami świata

PAP/PR

Polscy hokeiści po raz trzeci z rzędu zostali halowymi wicemistrzami świata. W finale turnieju rozgrywanego w Poznaniu Polacy przegrali po dogrywce z Niemcami 2:3 (2:2, 2:1).

Bramki: dla Polski - Dariusz Rachwalski (4), Tomasz Górny (11); dla Niemiec - Matthias Witthaus (15), Oscar Deecke (33), Benjamin Wess (44).

DEON.PL POLECA

 

 

Mecze Polaków z Niemcami były ozdobą halowego mundialu. Ten ważniejszy pojedynek, decydujący o złotym medalu, wygrali nasi zachodni sąsiedzi, dzięki "złotej" bramce zdobytej w przedostatniej minucie dogrywki.

Niemcy bardzo chcieli zrewanżować się gospodarzom mistrzostw za niespodziewaną porażkę w fazie grupowej. Biało-czerwoni wówczas wygrali 3:2, choć prowadzili już 3:0. Polscy hokeiści pokazali, że czwartkowe zwycięstwo nie było dziełem przypadku - po 11 minutach prowadzili już 2:0.

Dopingowanym przez cztery tysiące kibiców Polakom sprzyjało też szczęście. Strzały niemieckich zawodników minimalnie mijały światło bramki. Kapitalnie bronił też Mariusz Chyła, który dopiero przy strzale Matthiasa Witthausa musiał skapitulować. W grę Niemców wkradła się nerwowość - w końcówce pierwszej odsłony fatalnie rozegrany krótki mocno róg poirytował ich szkoleniowca.

W drugiej połowie mistrzowie świata przypuścili szturm na polską bramkę, ale Chyła dwoił się i troił, broniąc w nieprawdopodobnych sytuacjach. Polacy też nie zamierzali ograniczać się tylko do obrony, ale to ataki rywali były zdecydowanie groźniejsze. Po jednym z nich Oskar Deecke doprowadził do remisu. Wymiana ciosów w końcówce spotkania nie przyniosła efektu i po 40 minutach sędziowie zarządzili dogrywkę, w której obowiązuje zasada złotej bramki.

DEON.PL POLECA


Decydujące trafienie mistrzowie świata zadali na 70 sekund przed końcem doliczonego czasu gry. Wypełniona kibicami hala poznańskich targów zamilkła, ale po chwili zarówno zwycięzcy jak i pokonani otrzymali gromkie brawa.

"Szkoda, że nie udało nam się utrzymać prowadzenie 2:0 do końca pierwszej połowy. Gdy Niemcy zdobyli kontaktową bramkę, uwierzyli w końcu, że można Mariusza Chyłę pokonać. A w grę naszej drużyny wkradło się zwątpienie. Druga połowa należała już do Niemców. W dogrywce chcieliśmy zagrać na początku bardzo agresywnie, nie zamierzaliśmy czekać na rzuty karne bo to loteria. Szkoda tej jednej niewykorzystanej sytuacji, rywale byli bardziej konsekwentni" - mówił po spotkaniu trener polskiej reprezentacji Karol Śnieżek.

"Mecz finałowy był dość podobny, do spotkania grupowego. Tyle, że my stworzyliśmy więcej sytuacji. Trzykrotnie już pokonaliśmy Polaków w finale mistrzostw świata, może za czwartym razem uda wam się wygrać z nami" - mówił z kolei selekcjoner mistrzów świata Markus Wiese.

Śnieżek podsumowując turniej przyznał, że czuje mały niedosyt po finale. "Fajnie jest wygrać w turnieju ostatnie spotkanie. Nam się, niestety, nie udało. Przewrotnie powiem, że gdybyśmy przegrali na przykład 2:9, to nie byłoby w nas większego żalu. Tymczasem czuję się zawiedziony, bo zabrakło nam naprawdę niewiele. Choć wiem, że gdy opadną emocje, będziemy się cieszyć z tego medalu, bo to duży sukces. Niemcy jednak w pełni zasłużyli na złoty medal, bo grali niesamowity hokej na tych mistrzostwach" - podsumował.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Nie dali rady Niemcom, są wicemistrzami świata
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.