Polacy chętnie kupują podróbki

PAP / wab

Niemal co trzeci Polak świadomie kupuje produkty nieoryginalne, opatrzone metkami czy logo światowych firm, informuje "Puls Biznesu". Gazeta podaje, że rynek podróbek w Polsce wart jest 0,83 mld dolarów.

Po zamknięciu warszawskiego "bazaru Europa", handel lewizną przeniósł się do Internetu i zaczyna być problemem działających tam firm. Z jednej strony mają one bowiem na karku producentów oryginalnych wyrobów, a z drugiej - niezadowolonych klientów, którzy oczekiwali oryginału, a dostali podróbkę. I jedni i drudzy grożą sądem.

Jak wynika z najnowszych badań, jakie na zlecenie grupy Allegro zrobiła pracownia SMG/KRC 18 proc. Polaków uważa, że sprzedawanie podróbek powinno być karane, a 28 proc. z nas nie widzi nic nieetycznego w handlu tego rodzaju wyrobami.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Polacy chętnie kupują podróbki
Komentarze (3)
W
wicio
7 października 2010, 10:56
[QUOTE]Polacy chętnie kupują podróbki No, wiem, partia miłośći rządzi.
BM
Barbara Magdalena
7 października 2010, 10:29
Pirackich plyt nie kupuję i rozumiem karanie "piratów", ale kupujący różne podróbki często nie mają żadnej świadomości, że podróbki są podróbkami. Sprawa ukarania jakiejś kobiety za kupno podrobionej torebki - jest i śmieszna, i groźna. Że niby ukradziono wzór znanej firmy? A kto ma obowiązek znać wzory lub loga znanych firm? Mnie zupełnie nie obchodzi, co jest markowe, a co markowe nie jest. Nie zaśmiecam sobie nawet mózgu nazwami żadnych marek torebek, butów lub ciuchów. A już o pomstę do nieba wołają fakty niszczenia dobrej odzieży, tylko dlatego, że była nielegalna! Producentów można ukarać, ale ubrania należy dać potrzebującym. Oderwać fałszywe metki i dać! Świat się z tego powodu nie zawali. Zawalić się natomiast może z powodu bandy głupców, egoistów i snobów.
T
teresa
7 października 2010, 09:11
Kołacze mi się po głowie ostatni odcinek z Dżeki Czanem[ fonetycznie],on tam prezentuje "pijany boks". Nabiera się benzyny w usta i taranuje przeciwnika,od czasu do czasu ziejąc ogniem i puszczając bańki[trudno to nazwać mydlanymi,ale jakiś proces chemiczny zachodzi]. Dostałam ostatnio nie zamawianą podróbkę wody toaletowej.W górze zapachu wyczułam natychmiast orzech włoski[łupinki] ,jeśli użyte produkty są naturalne...to przynajmniej zdrowiu nie szkodzi, ale jeśli ktoś eksperymentuje jak Alutka z kremami[ czerwony,zielony,pomarańczowy] to lepiej uważać. Kompter,który kupiłam w legalnej firmie też ma w sieci brata IP bliźniaka i co mam z tym zrobić? Do sądu? Może choć GPS pozwoli na rozróżnienie w razie prawnych problemów... Nie ma to jak oryginały.Gdyby nie podróbki-byłoby taniej.No nie?