Precedens w polskiej ekstraklasie
Sędzia Marcin Szulc nie będzie prowadził spotkań KGHM Zagłębia Lubin w piłkarskiej ekstraklasie do końca sezonu 2009/10. To efekt listu prezesa klubu Jerzego Kozińskiego do szefa PZPN Grzegorza Laty.
W liście Koziński napisał, że swojej prośby nie musi w szczególny sposób motywować, ponieważ jego zdaniem wystarczy prześledzić spotkania Zagłębia z Lechią Gdańsk (0:1) i Koroną Kielce (3:3).
"Pan Szulc podjął w tych dwóch pojedynkach ligowych mnóstwo kontrowersyjnych decyzji, ewidentnie uderzających w nasz zespół, pozbawiających go co najmniej dwóch punktów, których nam już nikt nie zwróci" - napisał prezes "Miedziowych".
Rzecznik prasowy Zagłębia Wacław Wachnik powiedział PAP, że pisemna odpowiedź Laty jeszcze do klubu nie dotarła, jednak o zawartych w niej informacjach obaj prezesi już rozmawiali.
"Prezes Lato przystał na naszą prośbę. Jesteśmy bardzo zadowoleni z tej decyzji, chociaż zdajemy sobie sprawę jak różne opinie wywołał nasz list. Zadziałaliśmy emocjonalnie, ale chcemy zapobiec krzywdzeniu naszej drużyny przez sędziów w przyszłości" - powiedział rzecznik.
Negatywnie o pracy sędziów wypowiedział się także trener Franciszek Smuda po ostatnim meczu z Lechem Poznań (0:1).
"Mamy obecnie taką sytuację, że ja już nie wiem, kiedy należy odgwizdać karnego, uznać bramkę czy faul na bramkarzu. Jeśli sędzia, który prowadził nasze ostatnie spotkanie z Koroną w Kielcach ma zostać sędzią międzynarodowym (Marcin Szulc - PAP) i tak za granicą sędziować, to tylko my Polacy na tym ucierpimy. Nie chcę tutaj obarczać wszystkich, bo każdy może się pomylić, ale gdy policzyłem punkty, które straciliśmy przez sędziów, to bylibyśmy już w środku tabeli z 22 punktami" - ocenił szkoleniowiec
Po spotkaniu w Kielcach władze Polskiego Kolegium Sędziów zdecydowały, że Szulc nie będzie wyznaczany do meczów ligowych do końca tego roku.
Skomentuj artykuł