Prezydent Niemiec nawołuje do poszanowania wolności słowa
Prezydent RFN Frank-Walter Steinmeier wystąpił w obronie wolności słowa, gdy lewicowi aktywiści kilkukrotnie uniemożliwili w tym tygodniu wystąpienia nielubianym przez siebie politykom.
"Nikt nie musi milczeć, gdy coś mu się nie podoba. Ale zmuszanie do milczenia innych, bo irytuje nas ich światopogląd, jest nieakceptowalne" - powiedział Steinmeier w piątek. Dodał, że szacunek w debacie politycznej jest "sercem demokracji", a "zagłuszanie kogoś, zastraszanie i ataki" są natomiast zupełnie zbędne.
Niemiecki prezydent, który sam wywodzi się z socjaldemokratycznej SPD, zareagował w ten sposób na powtarzające się regularne ataki dokonywane przez środowiska lewicowe na nielubianych przez nie polityków.
W poniedziałek tłum demonstrantów, w tym aktywiści Fridays for Future, nie dopuścił w Getyndze do spotkania autorskiego byłego szefa MSW Thomasa de Maiziere'a. Około 90 osób zablokowało wejścia do ratusza, gdzie chadecki polityk miał prezentować swoją książkę. Przy tym został on zelżony i musiał w eskorcie policji, która nie poradziła sobie z agresywnym tłumem, uciekać do samochodu.
W środę członkowie Antify po raz kolejny zerwali wykład współzałożyciela prawicowo-populistycznej Alternatywy dla Niemiec (AfD) Bernda Luckego na uniwersytecie w Hamburgu. Pod adresem profesora ekonomii poleciały takie wyzwiska jak "Nazi-Schwein" (nazistowska świnia). Założona w 2013 roku AfD była początkowo partią występującą przeciwko wspólnej walucie euro. Dopiero później doszły w niej do głosu środowiska antyimigranckie i antyislamskie. W 2015 roku Lucke opuścił szeregi ugrupowania i wielokrotnie krytykował jego ksenofobiczne tendencje. Do 2014 roku był profesorem uniwersytetu w Hamburgu, gdzie wziął urlop na czas sprawowania mandatu europosła.
Ta sama uczelnia zabroniła też organizacji spotkania z szefem liberalnej partii FDP Christianem Lindnerem. Uniwersytet nie ma jednak nic przeciwko występom Sahry Wagenknecht z postkomunistycznej Lewicy, czy szefa młodzieżówki SPD Kevina Kuehnerta.
Skomentuj artykuł