W głównych uroczystościach, które odbędą się w sobotę 9 listopada, w 30. rocznicę upadku muru, w miejscu pamięci na przylegającej niegdyś do niego ulicy Bernauer Strasse, prezydent Frank-Walter Steinmeier i kanclerz Angela Merkel uczczą osoby, które zginęły przy próbie ucieczki na Zachód. Tego samego dnia wieczorem przed Bramą Brandenburską odbędzie się wielki pokaz sceniczny, a Steinmeier wygłosi tam przemówienie.
Miejsce Pamięci Mur Berliński (Gedenkstaette Berliner Mauer) leży przy ulicy Bernauer Strasse, wzdłuż której przebiegał w latach 1961-1989 Mur Berliński. Miejsce Pamięci obejmuje ostatni odcinek byłego pasa granicznego o długości 1,4 km, który zachowano w stanie oryginalnym wraz ze wszystkimi elementami składowymi. U stóp platformy widokowej rozciąga się tzw. Pas Śmierci i strażnica.
W ceremonii w Miejscu Pamięci Mur Berliński będą uczestniczyć na zaproszenie prezydenta Niemiec prezydenci Grupy Wyszehradzkiej: Polski - Andrzej Duda, Czech - Milosz Zeman, Słowacji - Zuzana Czaputova i Węgier - Janos Ader.
Następnie prezydenci Polski, Czech, Słowacji i Węgier wspólnie złożą wieniec przed pomnikiem upamiętniającym zasługi Grupy Wyszehradzkiej w przezwyciężaniu komunizmu. Na zakończenie udadzą się na rozmowy podczas roboczego śniadania w siedzibie prezydenta Niemiec w Zamku Bellevue.
Szef gabinetu prezydenta RP Krzysztof Szczerski podkreślił, że wydarzania z 9 listopada 1989 roku mają symboliczne znaczenie dla regionu Europy Środkowej i całego kontynentu. „Upadek Muru Berlińskiego był dopełnieniem procesu obalenia komunizmu, który zaczął się w Polsce dzięki polskiej Solidarności" - stwierdził.
Jak zaznaczył, w czerwcu 1989 roku Polacy jako pierwszy naród w tej części Europy mieli możliwość opowiedzenia się po stronie wolności i demokracji. "Dokonali tego jednoznacznie opowiadając się po stronie kandydatów opozycyjnych w częściowo wolnych wyborach. Wkrótce naszym śladem poszli obywatele Węgier, Czechosłowacji, Niemiec wschodnich i pozostałych krajów bloku” - podkreślił prezydencki minister.
Szczerski dodał, że te wydarzenia zakończyły sztuczny podział Europy na dwa bloki i zapoczątkowały drogę Polski do członkostwa w Unii Europejskiej i Sojuszu Północnoatlantyckim. „Dzisiaj warto pamiętać, że bez tych dokonań naszych narodów Europa nie stałaby się zjednoczoną na nowo częścią wolnego świata” – powiedział prezydencki minister.
Dodał, że rok 1989 jest także istotny z punktu widzenia relacji polsko-niemieckich. "Upadek komunizmu, odzyskanie przez Polskę pełnej suwerenności i zjednoczenie Niemiec otworzyło drogę do podmiotowego ułożenia relacji polsko-niemieckich w nowym środowisku politycznym. Dzisiaj nasze relacje stanowią jeden z fundamentów zjednoczonej i żyjącej w pokoju Europy” - podkreślił szef gabinetu prezydenta.
W ramach wizyty w Niemczech - poinformował Szczerski - Andrzej Duda odwiedzi także były obóz koncentracyjny w Sachsenhausen, aby upamiętnić ofiary niemieckich zbrodni popełnionych w czasie II wojny światowej, w 80. rocznicę wybuchu wojny i rozpoczęcia niemieckich działań eksterminacyjnych.
Prezydent złoży wieniec przy tablicy poświęconej pamięci profesorów Uniwersytetu Jagiellońskiego i innych wyższych uczelni Krakowa, którzy w listopadzie 1939 r. zostali aresztowani i wywiezieni do obozu w Sachsenhausen w ramach tzw. Sonderaktion Krakau.
9 listopada przypada także rocznica egzekucji 33 polskich więźniów w Sachsenhausen. Jak zaznaczył Szczerski, była to najprawdopodobniej pierwsza masowa akcja eksterminacyjna na terenie tego obozu.
Jednocześnie zapewnił, że dialog historyczny pozostaje ważnym elementem relacji polsko-niemieckich. "Doceniamy słowa wysokich przedstawicieli RFN wypowiedziane podczas uroczystości upamiętniających rocznice związane z II wojną światową. Oczekujemy dalszych kroków będących ich rezultatem, w tym powstania w Berlinie pomnika poświęconego polskim ofiarom III Rzeszy” - oświadczył Szczerski.
1 września w 80. rocznicę wybuchu II wojny światowej przemawiając podczas uroczystości na pl. Piłsudskiego w Warszawie prezydent Steinmeier zwracał uwagę na znaczenie pojednania, wskazywał, że nie wolno pozwolić, by odradzał się nacjonalizm. Podkreślał odpowiedzialność Niemiec za zjednoczoną Europę i znaczenie więzi transatlantyckich. "Jako gość z Niemiec stoję przed państwem boso na tym placu, z wdzięcznością patrzę na walkę polskiego narodu o wolność, w smutku chylę czoła przed cierpieniem ofiar, proszę o wybaczenie za historyczną winę Niemiec, przyznaję się do naszej nieprzemijającej odpowiedzialności" - powiedział wtedy Steinmeier
Skomentuj artykuł