PŚ w skokach - Polacy tuż za podium w Oslo, zwycięstwo gospodarzy

(fot. PAP/EPA/Terje Bendiksby)
PAP / jb

Polscy skoczkowie narciarscy zajęli czwarte miejsce w drużynowych zawodach Pucharu Świata w Oslo. Zwyciężyli z dużą przewagą punktową reprezentanci gospodarzy, wyprzedzając Niemców i Słoweńców.

Polacy stoczyli zaciętą walkę o trzecie miejsce ze Słoweńcami i Japończykami. Decydowała rywalizacja w ostatniej grupie zawodników. Dawid Kubacki oddał najdłuższy skok drugiej serii - 134,5 m, ale tylko półtora metra bliżej lądował Peter Prevc i Słoweńcy nie dali się zepchnąć z podium przez biało-czerwonych.

Oprócz Kubackiego w polskiej ekipie startowali Piotr Żyła, Maciej Kot i Kamil Stoch. Najrówniej skakał Stoch, uzyskując 130 i 133 m. Żyła miał lepszą pierwszą próbę - 129 m, w drugiej - tylko 124 m. Taką samą odległość osiągnął w pierwszej serii Kubacki. Odstawał od kolegów Maciej Kot, który w drużynie wystąpił po raz pierwszy od ponad roku. Uzyskał 115 i 123 m.

DEON.PL POLECA

Na półmetku Polacy plasowali się na trzeciej pozycji, mając sporą stratę do Norwegów i Niemców, a tylko 3,1 pkt przewagi nad Słoweńcami. Drugie skoki Żyły i Kota postawiły Polaków w trudnej sytuacji, bo musieli odrabiać straty nie tylko do Słoweńców, ale i do Japończyków. Ostatecznie zajęli czwartą lokatę, o dwie pozycje wyższą niż w poprzednim konkursie drużynowym w Lahti.

"Ostatni skok był fajny, więc można się było ucieszyć, ale w pierwszym trzeba było skoczyć dwa metry dalej. Znowu moja wina" - powiedział Eurosportowi Kubacki.

Zadowolony ze swojego występu był Stoch. "Dzisiaj chciałem skoczyć bardziej treningowo. Powiodło się. Jutro też podejdę do konkursu spokojnie. Zaczyna mi się dobrze skakać" - ocenił trzykrotny mistrz olimpijski.

Bezkonkurencyjni okazali się Norwegowie, którzy wyprzedzili Niemców aż o 36,5 pkt. Gospodarze startowali w składzie: Johann Andre Forfang, Robert Johansson, Daniel Andre Tande oraz Marius Lindvik.

Ze względu na obawy przed epidemią koronawirusa zawody odbyły się przy pustych trybunach.

Konkurs drużynowy był drugą odsłoną turnieju Raw Air. Na skoczniach w Oslo, Lillehammer, Trondheim i mamucie w Vikersund odbędą się łącznie cztery konkursy indywidualne i dwa drużynowe. Do klasyfikacji generalnej cyklu pod uwagę będą brane noty uzyskane we wszystkich zawodach, a także czterech seriach kwalifikacyjnych, zwanych prologami. Zwycięzca otrzyma 60 tysięcy euro.

Liderem Raw Air pozostał zwycięzca piątkowych kwalifikacji Niemiec Constantin Schmid, który w nieoficjalnej klasyfikacji sobotnich zawodów był czwarty, ustępując Forfangowi, Stochowi i Lindvikowi.

W niedzielę odbędzie się konkurs indywidualny w Oslo z udziałem pięciu Polaków. Oprócz czterech z drużyny wystartuje także Jakub Wolny.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

PŚ w skokach - Polacy tuż za podium w Oslo, zwycięstwo gospodarzy
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.