Sensacja w Warszawie, GKS wygrywa z Piastem
Piłkarze warszawskiej Legii nie wykorzystali potknięcia Wisły Kraków, by awansować na fotel lidera ekstraklasy. W niedzielę warszawianie sensacyjnie przegrali z ostatnią w tabeli wodzisławską Odrą. Bramkę na wagę trzech punktów zdobył Piotr Piechniak. W drugim niedzielnym pojedynku Piast Gliwice przegrał z GKS-em Bełchatów 1:2.
Warszawski sen o liderze prysnął w obliczu słabej, pozbawionej finezji gry stołecznej drużyny. Pierwszym ostrzeżeniem dla legionistów powinna być sytuacja z 5. minuty i błąd Jakuba Rzeźniczaka, który przyniósł Odrze szansę na gola. Brazylijczyk Daniel Bueno źle trafiając w piłkę zaprzepaścił dogodną sytuację. Legia przeważała, ale niewiele z tego wynikało. W 26. minucie niecelnie na bramkę Odry głową uderzał Marcin Mięciel. Po chwili kolejny wypad Odry i strzał Brasilii zatrzymał się na nogach obrońców Legii.
Tuż przed zakończeniem pierwszej połowy goście objęli prowadzenie. Z rzutu wolnego dośrodkowywał Brasilia, a Jakub Wawrzyniak tak nieudolnie próbował wybijać piłkę, że ta w końcu trafiła na głowę Piechniaka, który nie omieszkał skorzystać z prezentu. Ten sam gracz po chwili mógł dobić zaskoczonych stratą bramki legionistów, ale szybszy okazał się Jan Mucha.
Po zmianie stron gospodarze ruszyli do zdecydowanych ataków. Swoje okazje mieli Miroslav Radović i Sebastian Szałachowski. Do remisu w ostatniej minucie doprowadzić mógł Bartłomiej Grzelak, ale fantastycznie w bramce Odry spisał się Arkadiusz Onyszko. Bramkarz gości był bohaterem drugiej połowy zatrzymując uderzenia legionistów.
Legia Warszawa - Odra Wodzisław 0:1 (0:1)
0:1 Piotr Piechniak (44')
Już do przerwy bełchatowianie zasłużenie prowadzili dwoma bramkami po trafieniach Patryka Rachwała i Janusza Gola. Szczególnej urody było pierwsze trafienie dla GKS-u, Rachwał silnym uderzeniem z 30. metrów w samo okienko pokonał Rafała Kwapisza. Po przerwie gospodarze starali się odrobić straty, ale obrona bełchatowian spisywała się bez zarzutu, bardzo rzadko dopuszczając rywali w pobliże bramki Łukasza Sapeli. GKS popełnił błąd dopiero w doliczonym czasie gry. Strata piłki przez Mate Lacicia przyniosła gliwiczanom honorowego gola, zdobytego przez Pawła Gamlę. To pierwsze zwycięstwo bełchatowian i pierwsze bramki zdobyte w historii ekstraklasowej rywalizacji Piasta i GKS-u.
Piast Gliwice - GKS Bełchatów 1:2 (0:2)
0:1 Patryk Rachwał (33'), 0:2 Janusz Gol (43'), 1:2 Paweł Gamla (90')
Skomentuj artykuł