Strefa Gazy: Hamas zgadza się na wybory, które zapowiedział Abbas
Rządzące Strefą Gazy ugrupowanie Hamas zapewniło w piątek, że jest gotowe do przeprowadzenia wyborów, które zapowiedział Mahmud Abbas. Prezydent Autonomii Palestyńskiej ogłosił dzień wcześniej, że "wkrótce" rozpisze je na terytoriach palestyńskich.
Wyborów parlamentarnych nie było tam od 2006 r., a prezydenckich - od 2005 r.
Islamistyczny Hamas powitał z zadowoleniem inicjatywę Abbasa, który ogłosił w swym przemówieniu na sesji Zgromadzenia Ogólnego NZ w Nowym Jorku, że po powrocie do kraju wyznaczy datę wyborów powszechnych na Zachodnim Brzegu, w Strefie Gazy i w Jerozolimie Wschodniej.
Hamas precyzuje w piątkowym komunikacie, że weźmie udział w wyborach prezydenckich i parlamentarnych oraz w głosowaniu do Palestyńskiej Rady Narodowej, najwyższego organu legislacyjnego Organizacji Wyzwolenia Palestyny (OWP), w skład której nie wchodzą przedstawiciele tego ruchu islamistycznego.
Ugrupowanie ogłosiło swą decyzję nazajutrz po złożeniu zapewnienia, że przyjmuje propozycję pojednania politycznego wysuniętą w celu położenia kresu podziałowi panującemu w ruchu palestyńskim, odkąd w 2007 roku Hamas przejął siłą kontrolę nad Strefą Gazy. Autonomia Palestyńska sprawuje od tego czasu swe funkcje jedynie na Zachodnim Brzegu.
Dokument Hamasu w tej sprawie wyznacza okres przejściowy, w którym powinno dojść do likwidacji podziału, utworzenia jednolitego rządu i przeprowadzenia wyborów. Nie został on jeszcze zaakceptowany przez nacjonalistyczny ruch Fatah, któremu przewodzi Abbas.
Mahmud Abbas zwyciężył w ostatnich wyborach prezydenckich i zajął miejsce zmarłego historycznego przywódcy Jasera Arafata, ale w ostatnich wyborach parlementarnych to Hamas uzyskał absolutną większość.
Podział i dotychczasowe niepowodzenia prób zorganizowania wyborów podkopały wiarygodność palestyńskich instytucji i wywołały niezadowolenie ludności palestyńskiej.
Jak wynika z ankiet przeprowadzonych przez Palestyńskie Centrum Badań Politycznych (PSR), 61 proc. Palestyńczyków domaga się, aby Abbas zrezygnował ze swego stanowiska, a 80 proc. wyraża niezadowolenie z władz Autonomii Palestyńskiej. PSR prognozuje jednocześnie, że gdyby wybory prezydenckie odbywały się obecnie i Palestyńczycy mieliby wybierać między Abbasem i przywódcą Hamasu Ismailem Hanije, Abbas uzyskałby 48 proc. głosów, a Hanije - 46 proc.
Skomentuj artykuł