Umowa o wydobyciu gazu z łupków podpisana
Prezesi pięciu spółek - PGNiG, PGE, Tauron i Enea oraz KGHM - podpisali w środę w siedzibie warszawskiej giełdy umowę o współpracy ws. poszukiwań i wydobycia gazu z łupków.
Jak powiedział obecny na uroczystości szef resortu skarbu Mikołaj Budzanowski, "jest to drużyna pięciu podmiotów", najważniejszych spółek w polskim obszarze gospodarczym, które będą prowadzić poszukiwania gazu tak, aby za 3 lata z kopalni gazu w północnej Polsce popłynęło błękitne paliwo.
- Dzięki współpracy sektora wydobywczego i energetycznego skorzystamy z efektu skali, dzięki czemu szybciej poznamy efektywność złóż. (...) Na gazie z łupków może skorzystać cała gospodarka, a nasza energetyka - stać się nowoczesna i konkurencyjna na tle Europy. Spółki energetyczne, angażując się teraz w poszukiwania, gwarantują sobie dopływ tańszego, krajowego surowca do budowanych elektrowni gazowych - uważa Budzanowski.
Prezes PGNiG Grażyna Piotrowska - Oliwa powiedziała, że szacunkowa wielkość kosztów, jakie poniosą sygnatariusze podpisanej w środę umowy ramowej, to maksymalnie 1 mld 720 mln zł. Nie poinformowała jednak, jakie koszty poniesie każda ze spółek zaangażowanych w projekt. Współpraca będzie się odbywała na obszarze ok. 160 km kw. na należącej do PGNiG koncesji Wejherowo, na padach: Kochanowo, Częstkowo, Tępcz (projekt KCT). Na każdym padzie ma zostać wykonany jeden otwór pionowy, a następnie 12 odwiertów horyzontalnych.
Na etapie prac poszukiwawczo-rozpoznawczych operatorem będzie PGNiG, a na etapie eksploatacji złoża operatorem zostanie specjalnie utworzona spółka, która będzie posiadała koncesję eksploatacyjną.
- Koncesja Wejherowo to perła w koronie 15 koncesji PGNiG. Wiemy, że jest tam gaz. Mamy przeprowadzony odwiert na Lubocinie, także szczelinowanie hydrauliczne. Wiemy, że zawartość węglowodorów w skałach jest bardzo wysoka. (...) W sierpniu na Lubocinie przeprowadzimy odwiert poziomy - podkreśliła Piotrowska-Oliwa.
Szczegółowe warunki współpracy, w tym: budżet i harmonogram projektu, udziały stron w finansowaniu wydatków wynikających z uzgodnionego budżetu, udziały w zyskach z projektu oraz zasady odpowiedzialności, w tym kary umowne na wypadek niewykonania zobowiązań wynikających z umowy, mają być ustalone w ciągu czterech miesięcy od dnia zawarcia umowy.
Jak powiedziała dziennikarzom wiceprezes KGHM Dorota Włoch, pod koniec 2012 roku powinna zostać powołana dla projektu spółka celowa, prawdopodobnie w formie spółki komandytowej. Podkreśliła, że w strukturze finansowania projektu poszukiwań gazu z łupków spodziewana jest równowaga pomiędzy wszystkimi partnerami.
Dodała, że nie obawia się sprzeciwu Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów wobec projektu. - Nie boimy się UOKiK-u, ponieważ ten projekt nie powinien zaburzyć konkurencji na rynku. Mimo wszystko, to nie jest jakiś wielki procent gazu, zwłaszcza, że też w projekcie uczestniczą różne spółki energetyczne - powiedziała.
W kwietniu pięć firm - PGNiG, PGE, Tauron, KGHM i Enea - podpisało list intencyjny, w którym zobowiązało się do wspólnych poszukiwań gazu łupkowego. Uruchomienie w kraju wydobycia gazu łupkowego jest jednym z priorytetów rządu - minister skarbu Mikołaj Budzanowski już kilkakrotnie zapowiadał, że mogłoby się ono rozpocząć na przełomie 2014 i 2015 roku.
Wejherowo to jedna z 15 koncesji poszukiwawczych gazu z łupków, jakie ma PGNiG. Spółka ta rozpoczęła tam prace w 2010 r. Na odwiercie Lubocino-1 wykonano zabiegi szczelinowania, które potwierdziły występowanie znacznych pokładów gazu z łupków.
W pozyskiwaniu gazu ze złóż niekonwencjonalnych przodują Stany Zjednoczone, gdzie ponad 50 proc. wydobycia gazu pochodzi właśnie z tego rodzaju złóż. Amerykanie zakładają zwiększanie wydobycia, bo udokumentowane zasoby gazu z takich złóż są znacznie większe od złóż konwencjonalnych. W Polsce pierwsze wiercenia w poszukiwaniu niekonwencjonalnego gazu wykonało Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo w Markowoli na Lubelszczyźnie, a kanadyjska firma Lane Energy - w Łebieniu na Pomorzu. Planowane są prace w kolejnych miejscach - głównie w pasie od wybrzeża Bałtyku w kierunku południowo-wschodnim, do Lubelszczyzny.
Skomentuj artykuł