3 listopada pogrzeb Tadeusza Mazowieckiego

(fot. PAP/EPA/PATRICK PLEUL)
PAP / mh

Pogrzeb b. premiera Tadeusza Mazowieckiego odbędzie się w niedzielę 3 listopada - poinformowało w poniedziałek wieczorem Centrum Informacyjne Rządu.

Uroczystości pogrzebowe - podał CIR - odbędą się o godz. 11.00 w Bazylice Archikatedralnej w Warszawie pw. Męczeństwa św. Jana Chrzciciela; pogrzeb będzie miał charakter państwowy i będzie organizowany przez Kancelarię Prezesa Rady Ministrów. Trumna z ciałem Mazowieckiego spocznie w grobie rodzinnym na cmentarzu w Laskach.
Tadeusz Mazowiecki - pierwszy niekomunistyczny premier po 1989 r. - zmarł w Warszawie w poniedziałek nad ranem; miał 86 lat.
Na znak żałoby po śmierci Mazowieckiego do połowy masztu opuszczono flagi na budynkach Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, Belwederu, Pałacu Prezydenckiego, parlamentu i siedzib władz lokalnych w wielu miastach całej Polski; wyłożono też księgi kondolencyjne. 
Tadeusz Mazowiecki był uczestnikiem najważniejszych wydarzeń najnowszej historii Polski: w 1968 r., gdy posłowie "Znaku" składali interpelację w sprawie wydarzeń marcowych 1968 r.; w sierpniu 1980 r. w Stoczni Gdańskiej wśród strajkujących robotników; w 1989 r. przy Okrągłym Stole, a potem na czele rządu.
Mazowiecki był ostatnim premierem PRL i pierwszym premierem III Rzeczypospolitej, wybranym po wyborach 4 czerwca 1989 r. Jego rząd wprowadził kosztowny społecznie tzw. plan Balcerowicza, który miał przeprowadzić gospodarkę Polski od systemu komunistycznego do rynkowego.
W 1997 r. gdy potrzebny był kompromis w sprawie konstytucji, Mazowiecki uczestniczył w wypracowywaniu go. W latach 90. był specjalnym wysłannikiem ONZ na Bałkanach; jako jedyny wysoki funkcjonariusz ONZ podał się do dymisji na znak protestu przeciw bierności wspólnoty międzynarodowej wobec zbrodni popełnianych w byłej Jugosławii.
Od jesieni 2010 r. pełnił funkcję doradcy prezydenta Bronisława Komorowskiego.
Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

3 listopada pogrzeb Tadeusza Mazowieckiego
Komentarze (24)
M
Max
30 października 2013, 12:53
@ "warto przypomnieć' : jesteś waść zapewne prawdziwym, takim najprawdziwszym katolikiem ? Może by jeszcze napluć na trumnę ? Kimże, człowieku -  z odwagą przed kompem - jesteś wobec jednego z wybitniejszych Polaków? Opisz swe zasługi, chetnie poczytamy.... ... Wymyślasz innym tylko dlatego, że przypominają haniebne czyny twojego idola ? Czy to nie jest opluwanie prawdy? Nikt Mazowieckiego nie zmuszał do jego takich, a nie innych postaw i działań. Jednym się one podobają, dla innych są haniebne, więc nie gorączkuj się @jotel, bo każdy ma prawo do oceny owoców jakie przynosi działalność polityków i osób publicznych. Nie wpieraj też innym, że plują na trumnę. Jeśli ktoś jest wybitnym Polakiem, to jego dzieła same obronią się przed krytyką. Nie będą im potrzebni adwokaci z bożej łaski.
J
jotel
30 października 2013, 11:19
@ "warto przypomnieć' : jesteś waść zapewne prawdziwym, takim najprawdziwszym katolikiem ? Może by jeszcze napluć na trumnę ? Kimże, człowieku -  z odwagą przed kompem - jesteś wobec jednego z wybitniejszych Polaków? Opisz swe zasługi, chetnie poczytamy....
Z
Zdziwiony
29 października 2013, 18:21
ola - Robert Winnicki, kiedy TM zostawał premierem miał 4 latka. Dajmy spokój z takim żródłem. ... To o Jezusie mogą się wypowiadać tylko ci co żyli w jego czasach?
PL
problem lesia
29 października 2013, 17:38
dla leszka kompetentni historycy, to oczywiście ci po kursie marksizmu i leninizmu z naukowym tytułem TW albo po namaszczeniu przez GW. I chyba tutaj tkwi zasadniczy problem z samym lesiem !
L
leszek
29 października 2013, 17:18
Żyjemy w wolnym kraju i każdy ma prawo mieć własne zdanie. Na temat wydarzeń historycznych związanych ze strajkami na Wybrzeżu w 1980 roku jeden sięgnie do prac kompetentnych historyków - a taka literatura istnieje, drugi się karmi paszkwilami z internetu wypełnionymi bzdurami.  Problem jest taki, że przeczytanie pracy historyka ze zrozumieniem wymaga pewnego wysiłku umysłowego, a durne paszkwile myślenia nie wymagają. I chyba tutaj tkwi zasadniczy problem.
WP
Warto przypomnieć
29 października 2013, 17:13
T. Mazowiecki, wyzuty z poczucia winy, nigdy nie przeprosił prywatnie, ani publicznie za współudział w nagonce na biskupa Kaczmarka. Szalejąca stalinowska walka z Kościołem miała poplecznika w osobie T. Mazowieckiego, który ciętym piórem dzielnie wspierał aparatczyków z PZPR jako „bolejący” katolik. Trzeba przyznać, by uprawiać tak „podjazdową” metodę, trzeba było wykazać się nietuzinkowym kunsztem. W sierpniu 1980 roku 5 członków Klubu Inteligencji Katolickiej (KIK) z Tadeuszem Mazowieckim, Andrzejem Wielowieyskim i Bohdanem Cywińskim zostało ekspertami gdańskiego Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego. Mazowiecki i inni wysłani zostali do Gdańska specjalnym samolotem w asyście oficera MSW. Wszystkie swoje posunięcia konsultowali z ówczesnymi władzami. Wpływając na decyzje podejmowane przez Komitet Strajkowy starali się zrealizować dwa cele: po pierwsze: – jak najszybsze zakończenie strajku, po drugie: – nie dopuszczenie do rozprzestrzenienia się strajku na cały kraj. Biorąc udział w negocjacjach z rządem, Mazowiecki – samozwańczy rzecznik Polaków tak upodobał sobie tę funkcję, że kierując się „zatroskaniem o pokojowe przeobrażenia ustrojowe” przemawiał w imieniu związkowców „Solidarności”! [url]http://niepoprawni.pl/blog/6583/z-cyklu-od-mazowieckiego-do-tuska-2[/url] ...Warto przypomnieć "zasługi" Mazowieckiego jako doradcy Solidarności. Kto doradzał doradcom Solidarności [url]http://www.youtube.com/watch?feature=pla<x>yer_detailpage&v=GZMn--oNeKI[/url] Polecam ten krótki film z wypowiedziami świadków historii. W filmie jest też mowa o "bliźniaku" Mazowieckiego - Geremku, a także o animatorze tych marionetek.
L
leszek
29 października 2013, 17:03
Robert Winnicki może nie wiedzieć, ale to dzięki ludziom pokroju Mazowieckiego może swobodnie uprawiać swoją twórczość literacką. A że tą "twórczością" są głupawe paszkwile, hm... Krawiec kroi jak mu materii staje. 
Grzegorz Kramer SJ
29 października 2013, 16:22
ola - Robert Winnicki, kiedy TM zostawał premierem miał 4 latka. Dajmy spokój z takim żródłem.
O
ola
29 października 2013, 16:17
Robert Winnicki (Ruch Narodowy) na Facebooku: Umarł Tadeusz Mazowiecki. "Katolik" na usługach ideologii komunistycznej, m.in. uczestniczący w nagonce na biskupa Czesława Kaczmarka w 1953 r. Człowiek, który został premierem w wyniku porozumienia, jakie komuniści i nominowana przez nich opozycja spod znaku Michników, TW "Bolków", Geremków, Kuroniów etc. zawarli przy okrągłym stole. Polityk demoliberalnych formacji - UD, UW, PD. Jeden z ludzi-symboli przegniłego, skorumpowanego, postkomunistycznego, neokolonialnego systemu, jaki panuje w naszym kraju od ćwierćwiecza.
DB
do Boga bez komplementów
29 października 2013, 15:42
o działaczach i redaktorach katolickich "Żyjemy w dramatycznych czasach, w których każdy ochrzczony musi mieć nadprzyrodzoną odwagę i apostolski zapał, by w ślad za przykładem świętych donośnym głosem bronić wiary – nie ulegając przy tym "racjom politycznym", jak zbyt często zdarza się w kościelnych kręgach" - Roberto de Mattei "Tragedia, która spadła na Polskę w 1989 roku w postaci “okrągłego stołu”, wolnych wyborów i rządu Mazowieckiego nie została jeszcze przez większość Narodu zrozumiana. Wszyscy się cieszyli, że komuna upadła. Polacy nie zdawali sobie sprawy z komedii w którą zostali uwikłani w sposób z góry zaplanowany. Ta komedia może się zakończyć tragicznie dla Narodu Polskiego, tragicznie na dziesiątki, a może nawet na setki lat." - Tak zgotowano krzyż Narodowi Polskiemu
H
history
29 października 2013, 15:32
Należał do tych z nurtu tzw. "katolików patriotów", którym zawdzięczamy "zbiorowe mogiły obok chlewni" i dzięki temu był nieostatnim (po nim był jeszcze np. Miller, Oleksy, Cimoszewicz) komunistycznym premierem. Wśród swoich cieszył się najwyższym zaufaniem, powierzano mu najtrudniejsze zadania, jak: "wystawienie" bpa Kaczmarka - jednego z najwybitniejszych europejskich hierarchów, zainstalowanie komunistycznych medialnych jaczejek, kierowanie tzw. rządem przejściowym, którego rolą było tak zmieniać aby wszystko zostało po staremu albo jeszcze lepiej. Takie zadania powierza się istotnie najlepszym. Z wszystkich zadań zmarły wywiązał się doskonale.
P
pok
29 października 2013, 14:43
T. Mazowiecki, wyzuty z poczucia winy, nigdy nie przeprosił prywatnie, ani publicznie za współudział w nagonce na biskupa Kaczmarka. Szalejąca stalinowska walka z Kościołem miała poplecznika w osobie T. Mazowieckiego, który ciętym piórem dzielnie wspierał aparatczyków z PZPR jako „bolejący” katolik. Trzeba przyznać, by uprawiać tak „podjazdową” metodę, trzeba było wykazać się nietuzinkowym kunsztem. W sierpniu 1980 roku 5 członków Klubu Inteligencji Katolickiej (KIK) z Tadeuszem Mazowieckim, Andrzejem Wielowieyskim i Bohdanem Cywińskim zostało ekspertami gdańskiego Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego. Mazowiecki i inni wysłani zostali do Gdańska specjalnym samolotem w asyście oficera MSW. Wszystkie swoje posunięcia konsultowali z ówczesnymi władzami. Wpływając na decyzje podejmowane przez Komitet Strajkowy starali się zrealizować dwa cele: po pierwsze: – jak najszybsze zakończenie strajku, po drugie: – nie dopuszczenie do rozprzestrzenienia się strajku na cały kraj. Biorąc udział w negocjacjach z rządem, Mazowiecki – samozwańczy rzecznik Polaków tak upodobał sobie tę funkcję, że kierując się „zatroskaniem o pokojowe przeobrażenia ustrojowe” przemawiał w imieniu związkowców „Solidarności”! [url]http://niepoprawni.pl/blog/6583/z-cyklu-od-mazowieckiego-do-tuska-2[/url] ...Warto przypomnieć "zasługi" Mazowieckiego jako doradcy Solidarności. Kto doradzał doradcom Solidarności [url]http://www.youtube.com/watch?feature=pla<x>yer_detailpage&v=GZMn--oNeKI[/url] Polecam ten krótki film z wypowiedziami świadków historii. W filmie jest też mowa o "bliźniaku" Mazowieckiego - Geremku, a także o animatorze tych marionetek.
M
Max
29 października 2013, 12:34
Dobre życie poświęcone w służbie innym. Nawet jeśli popełniał błędy, nie wynikały ze złych intencji i kto ich nie popełnia? Zwolennicy rozrachunków nie biorą pod uwagę ceny, którą trzeba by zapłacić za konfrontację. No i wszyscy mamy być sądzeni tak, jak sami sądzimy. ... Przedstawianie prawdziwej działalności polityka to nie rozrachunki.
V
viclav
29 października 2013, 09:53
Nie odprawia się pogrzebów w niedziele...
J
Joanna
29 października 2013, 08:27
Dobre życie poświęcone w służbie innym. Nawet jeśli popełniał błędy, nie wynikały ze złych intencji i kto ich nie popełnia? Zwolennicy rozrachunków nie biorą pod uwagę ceny, którą trzeba by zapłacić za konfrontację. No i wszyscy mamy być sądzeni tak, jak sami sądzimy.
WP
warto poczytać
29 października 2013, 03:39
T. Mazowiecki, wyzuty z poczucia winy, nigdy nie przeprosił prywatnie, ani publicznie za współudział w nagonce na biskupa Kaczmarka. Szalejąca stalinowska walka z Kościołem miała poplecznika w osobie T. Mazowieckiego, który ciętym piórem dzielnie wspierał aparatczyków z PZPR jako „bolejący” katolik. Trzeba przyznać, by uprawiać tak „podjazdową” metodę, trzeba było wykazać się nietuzinkowym kunsztem. W sierpniu 1980 roku 5 członków Klubu Inteligencji Katolickiej (KIK) z Tadeuszem Mazowieckim, Andrzejem Wielowieyskim i Bohdanem Cywińskim zostało ekspertami gdańskiego Międzyzakładowego Komitetu Strajkowego. Mazowiecki i inni wysłani zostali do Gdańska specjalnym samolotem w asyście oficera MSW. Wszystkie swoje posunięcia konsultowali z ówczesnymi władzami. Wpływając na decyzje podejmowane przez Komitet Strajkowy starali się zrealizować dwa cele: po pierwsze: – jak najszybsze zakończenie strajku, po drugie: – nie dopuszczenie do rozprzestrzenienia się strajku na cały kraj. Biorąc udział w negocjacjach z rządem, Mazowiecki – samozwańczy rzecznik Polaków tak upodobał sobie tę funkcję, że kierując się „zatroskaniem o pokojowe przeobrażenia ustrojowe” przemawiał w imieniu związkowców „Solidarności”! [url]http://niepoprawni.pl/blog/6583/z-cyklu-od-mazowieckiego-do-tuska-2[/url]
BS
bo sprawiedliwość ważna
29 października 2013, 00:34
Dyżurni sprawiedliwi jak zwykle na posterunku tylko prawda wyzwala - a to  jest ta smutna prawda właśnie, o niesprawiedliwości której nie da się ukryć i która długo będzie tuszowana a tu potrzeba modlitwy i zadośćuczynienia za jego błędy 
M
mar87899
29 października 2013, 00:13
Niech spoczywa w spokoju.
V
vito
28 października 2013, 23:42
Jako człowiekowi należy się szacunek. Jako politykowi szkodzącemu Polsce i Polakom NIE.To on doprowadził do tego ze komuniści płynnie przeszli do III RP i mają ogromne majątki porobili medialne molochy i kontrolują umysły Polaków.To on spowodował ze nikt z naszych oprawców nie poniósł żadnej kary.Przeciwnie ich ofiary żyją w nędzy,nie stać ich na lekarstwa i jedzenie i miesiącami wyczekują na leczenie.Tym czasem komuniści lecza się w najlepszych klinikach do których maja nieograniczony dostęp.On cale swoje dorosłe życie mozolnie pracował dla komunistów i oni uczynili z niego męża stanu.Podpisywał wszystko co od niego zarządzali.Nigdy nie widział sponiewieranych Polaków walczących o niepodległość.Lub tych którzy obecnie muszą wyjeżdżać z ojczyzny na poniewierkę za praca i chlebem. Jako człowiekowi należy się szacunek. Lecz proszę nie wmawiać nam ze to jest pomnikowa postać. Polska to jeszcze nie są Tworki.
28 października 2013, 22:11
Dyżurni sprawiedliwi jak zwykle na posterunku ... Zacząć Cię poszukiwać na Twoich dawnych posterunkach w dawniejszych wypowiedziach, Beniaminie?
28 października 2013, 22:09
Ad @v Postąpił podle. I nie przepadałam, ogólnie...Może nie, że nie lubiłam, ale...politycznie itd. nie moja droga. Ad reszta życia, ale przede wszystkim z dzisiaj - śmierć: Świeć, Panie, nad jego duszą. Oceń go według Twoich ocen i daj mu swoje zbawienie. 
B
Beniamin
28 października 2013, 22:09
Dyżurni sprawiedliwi jak zwykle na posterunku
V
v
28 października 2013, 21:58
http://www.prawy.pl/z-kraju/4122-tylko-u-nas-nieznane-fakty-z-zycia-mazowieckiego Tadeusz Mazowiecki swoją karierę zaczynał jako redaktor „Słowa Powszechnego”, szkalując księży więzionych w ubeckich katowniach po wojnie. Oto co zapisał sam Tadeusz Mazowiecki na temat aresztowanego ks. bp. Czesława Kaczmarka: „Odcinamy się od błędnych poglądów ks. bp. Kaczmarka, które doprowadziły go do akcji dywersyjnej wobec Polski Ludowej” - pisał Mazowiecki dokładnie w tym samym dniu, w którym na ul. Miodowej aresztowano Prymasa Wyszyńskiego i rozpoczęła się gehenna biskupa Antoniego Baraniaka.Czy w momencie, gdy prominentni działacze i utrwalacze III RP (będącej de facto spadkobierczynią systemu PRL) wylewają hektolitry łez – a więc politycy i dziennikarze – będą w stanie przypomnieć rzetelną biografię zmarłego Tadeusza Mazowieckiego? Czy egzaltacje na temat jego „katolicyzmu” mają sens? 
V
v
28 października 2013, 21:40
[url]http://www.pch24.pl/tadeusza-mazowieckiego-nienawisc-do-zolnierzy-wykletych,12926,i.html[/url]