Beata Szydło: niedziela powinna być dla rodziny

(fot. PAP/Paweł Supernak)
PAP / psd

Premier Beata Szydło powiedziała, że gdyby decyzja zależała wyłącznie od niej, nie byłoby handlu w niedzielę, by pracownicy mogli spędzić ten czas z rodziną. "Niedziela jest dla rodziny" - mówiła Szydło na konferencji prasowej w woj. świętokrzyskim.

Szydło była pytana, czy najwyższa proponowana stawka podatku od handlu, która miałaby objąć sprzedaż w niedzielę, ma doprowadzić do tego, by tego handlu nie było. Na razie to projekt podlegający konsultacjom - odparła.

"Nie ukrywam, że ja osobiście - jako Beata Szydło - uważam, że niedziela jest dla rodziny. I wszyscy pracownicy powinni mieć ten przywilej, żeby rodzina mogła spokojnie spędzać ze sobą ten czas" - powiedziała premier.

Zaznaczyła, że "jest nasza propozycja, żeby wprowadzić w podatku od usług handlowych nieco zwiększony procent podatku za sprzedaż w niedzielę, ale jest to kwestia dyskusji".

"Projekt jest w tej chwili skierowany do konsultacji, będzie w Sejmie. Wtedy jest też czas na dyskusję, jestem ciekawa tych opinii" - mówiła.

Podkreśliła jednak, że gdyby to zależało tylko i wyłącznie od niej chciałaby, żeby niedziela była dla rodziny. "A jak jest niedziela dla rodziny, to wtedy nie powinno się pracować, tylko spędzać ten czas ze sobą" - dodała.

Ministerstwo Finansów przygotowało założenia projektu podatku od sieci handlowych - stawka podstawowa ma wynosić 0,7 proc. podatku od obrotu, stawka 1,3 proc. ma być płacona od nadwyżki przychodu ponad 300 mln złotych w miesiącu. Stawka 1,9 proc. ma obowiązywać od przychodów ze sprzedaży detalicznej prowadzonej w soboty, niedziele i inne dni ustawowo wolne od pracy. Ma być też kwota wolna - 18 mln zł rocznego obrotu. Projekt trafił do Kancelarii Premiera.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Beata Szydło: niedziela powinna być dla rodziny
Komentarze (9)
AnnA Xxx
31 stycznia 2016, 00:40
Moim zdaniem niedziele powinny być wolne....ten gwałt na ludziach, którzy muszą  pracować w niedziele w supermarketach......straszne 
AB
Aleksander Borowski
30 stycznia 2016, 21:38
A może sejm zabroni pracy zamęznym kobietom w niedzielę?
WDR .
29 stycznia 2016, 20:01
A czy premier Szydło zastanowiła się o ile mniej miejsc pracy jest obecnie z powodu wprowadzania automatycznych kas? Czy nie powinny być zakazane?
S
Stanisław
29 stycznia 2016, 17:00
A czy Bazyli chodzi czasem do kościoła? Czy wie, że dzień święty należy święcić? A jeżeli nie, to czy wie, że w większości krajów zachodnich wcale nie dbających o świętość niedzieli, ale kierujących się dobrem pracowiników, wprowadzono zakaz handlu w niedzielę (z uzasadnionymi wyjątkami)? Stopa bezrobocia i inne wskaziniki ekonomiczne w najmniejszym stopniu nie doznają uszczerbku!
29 stycznia 2016, 19:11
Bazyli nie chodzi do kościoła, bo nie wierzy w mitologie ani żydowską, ani grecką, ani jakąkolwiek inną.  Na jakiej podstawie twierdzisz, że "Stopa bezrobocia i inne wskaziniki ekonomiczne w najmniejszym stopniu nie doznają uszczerbku!"? Gdybym był właścicielem sklepu do bsługi którego w jednym dniu muszę mieć obsługę np. 43 osoby na jednej zmianie to oblicz ile osób mogę zwolnić jeśli niedziela będzie wolna.
S
Stanisław
29 stycznia 2016, 20:37
To Bazyli jest najzwyczajniej na świecie trollem. Z trollami się nie rozmawia, ale zrobię wyjątek: o wskaźniki w tym temacie zapytaj ministra tłustej gospodarki Niemiec. I jeszcze bardziej tłustej, gdy polscy pracownicy niemieckich supermarketów muszą pracować w niedziele, a podatek ulatnia się do niemiec.
29 stycznia 2016, 23:16
No tak, obecny polski minister tego nie wie. Obecny minister wypełnia wolę polityczną naczelniczka i nie musi sie znać na czymkolwiek innym. Ale jak widzę jego wyznawcy także nie potrafią zrozumieć wpływu pewnych decyzji np. na wielkość zatrudnienia.  A giełda dołuje, kurs polskiej waluty słabnie. 
AB
Aleksander Borowski
30 stycznia 2016, 21:53
Oczywiście,ze zakaz pracy w niedzielę przekłada się na bezrobocie,także w krajach zachodnich.Ja sadzę ,że jak ktoś nie chce  pracować w niedzielę to po prostu niech nie pracuje w ten dzień,ale niech nie zabrania tego innym, którzy chcą i muszą pracować." Prace konieczne" nie są zakazane przez KK,a są ludzie,którzy nie mogą zrobić zakupów w dzień powszedni.Są ludzie ,którzy pracują w pocie czoła w tygodniu i kupują żywność w niedzielę.Są też osoby ,które nie są chrześcijanami a mieszkają w RP.
29 stycznia 2016, 16:09
A czy Pani Szydło zastanowiła się o ile mniej miejsc pracy byłoby z powodu zakazu handlu w niedzielę?