Będą kary za stalking. Nowelizacja podpisana

PAP / wab

Uporczywe, złośliwe nękanie mogące wywołać poczucie zagrożenia - czyli tzw. stalking - będzie karany. Prezydent podpisał nowelizację Kodeksu karnego, przewidującą karę do 3, a nawet 10 lat więzienia za takie przestępstwa.

Sejm uchwalił nowelizację przed miesiącem. Senat nie wprowadzał do niej poprawek. Bronisław Komorowski podpisał ją w czwartek - o czym w piątek poinformowała Kancelaria Prezydenta.

Według nowych przepisów za stalking będzie można ukarać osobę, która poprzez uporczywe nękanie wzbudza u ofiary poczucie zagrożenia lub "istotnie narusza jej prywatność". Za nękanie sąd będzie mógł uznać wykonywanie licznych telefonów do ofiary, wysyłanie jej sms-ów, śledzenie, ale też obdarowywanie ofiary prezentami, których ona sobie nie życzy.

Do 3 lat więzienia będzie grozić również osobom wykorzystującym wizerunek pokrzywdzonego lub inne jego dane osobowe w celu wyrządzenia mu szkody majątkowej lub osobistej, np. przez zamawianie na jego koszt towarów oraz tworzenie, bez jego wiedzy, kont osobistych na portalach społecznościowych, podszywając się pod taką osobę.

DEON.PL POLECA

Ponadto nowelizacja zmienia zapis regulujący przesłanki orzekania przez sąd środków karnych, m.in. zakazu kontaktowania się z określonymi osobami i zakazu zbliżania się do określonych osób. Artykuł ten w brzmieniu dotychczasowym przewidywał jedynie taką możliwość co do przestępstw przeciwko wolności seksualnej i obyczajności, popełnionych na szkodę małoletniego oraz w przypadku skazania za przestępstwo z użyciem przemocy. Po zmianie taki środek będzie też można orzec za "inne przestępstwo przeciwko wolności", czyli np. właśnie stalking.

Mimo że Andżelika K. starała się go unikać, Sebastian W. nie rezygnował; zaczął też przychodzić przed dom dentystki i jej rodziców. Pojawiał się kilka razy dziennie pod domem poszkodowanej, biegał za samochodem, kładł się na jego masce i całował szybę. Mężczyzna za nękanie, ale także m.in. za naruszenie nietykalności policjantów i zniszczenie mienia został prawomocnie skazany na 3,5 roku więzienia.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Będą kary za stalking. Nowelizacja podpisana
Komentarze (19)
R
R
26 marca 2011, 18:20
Kilka razy dostałem w życiu prezenty "niechciane", ale przeciez zawsze mozna z nich zrobić jakis uzytek, np. dac komuś innemu.  Czy całowanie szyby samochodu ukochanej to taki karygodny czyn? Dla mnie granicą dla ingerencji prawa jest nietykalność cielesna i upokarzanie werbalne. Ale piętnować prawnie czyjeś egzaltowane wyrazy uczucia to mi zalatuje totalitaryzmem. Wiele kobiet skrycie marzy o takich "stalkerach" ale głośno tego nie powie.
P
polonopitek
26 marca 2011, 17:59
Dlaczego ciężar dowodu dla wykazania ma z góry obciążac jedną ze stron? Liczba pojedyncza/liczba mnoga? Zakocham się, wręczę kwiaty - ok. Wręczę kwiaty i czekoladki  - przestępstwo. Bzdura w dalszym ciągu.Prezenty to tylko przyklad. "pojawianie się kilka razy dziennie pod jej domem". Dwa to już kilka, czy nie kilka? A może 3 to kilka?"Biegał za samochodem" Od kiedy bieganie za samochodem to zło wcielone?
M
minimax
26 marca 2011, 14:31
R ma rację, to będzie nadużywane. Musieliby BARDZO precyzyjnie ten stalking zdefiniowac; czego oczywiście nie zrobią. Więc lepiej nie definiować go wcale? Początków życia też nie zdefiniujecie, a krzyczycie o ochronie od poczęcia. Gdzie tu ta wasza prawacka logika? Przecież mówię; jeśli się tworzy prawo, musi byc precyzyjne, a nie "lub czasopisma". Np ta kwestia dawania niechcianych prezentów. Niby jak zamierza się ustalac(udowadniac) że dany prezent był niechciany?? Kompletna bzdura. To bardzo proste - wystarczy ustanowić domniemanie, że prezent nie był chciany. Wówczas ciężar dowodu dla wykazania, że było odwrotnie, będzie spoczywał na tym, kto go usiłował wręczyć. Zwracam też uwagę, że mowa jest o "obdarowywaniu prezentami" (l. mnoga), a nie pojedynczym prezentem.
Bolesław Zawal
26 marca 2011, 13:01
Cóż, w liceum miałem dwie katechezy tygodniowo, ale tylko jedną godzinę biologii. No i co ani religii ani biologii się nie nauczyłeś.
26 marca 2011, 12:45
Początków życia też nie zdefiniujecie, a krzyczycie o ochronie od poczęcia. "Jedynka" z biologii. Cóż, w liceum miałem dwie katechezy tygodniowo, ale tylko jedną godzinę biologii.
US
ucz się bracie
26 marca 2011, 12:43
Początków życia też nie zdefiniujecie, a krzyczycie o ochronie od poczęcia. "Jedynka" z biologii.
P
polonopitek
26 marca 2011, 09:46
R ma rację, to będzie nadużywane. Musieliby BARDZO precyzyjnie ten stalking zdefiniowac; czego oczywiście nie zrobią. Więc lepiej nie definiować go wcale? Początków życia też nie zdefiniujecie, a krzyczycie o ochronie od poczęcia. Gdzie tu ta wasza prawacka logika? Przecież mówię; jeśli się tworzy prawo, musi byc precyzyjne, a nie "lub czasopisma". Np ta kwestia dawania niechcianych prezentów. Niby jak zamierza się ustalac(udowadniac) że dany prezent był niechciany?? Kompletna bzdura.
26 marca 2011, 00:36
R ma rację, to będzie nadużywane. Musieliby BARDZO precyzyjnie ten stalking zdefiniowac; czego oczywiście nie zrobią. Więc lepiej nie definiować go wcale? Początków życia też nie zdefiniujecie, a krzyczycie o ochronie od poczęcia. Gdzie tu ta wasza prawacka logika?
P
polonopitek
25 marca 2011, 22:33
R ma rację, to będzie nadużywane. Musieliby BARDZO precyzyjnie ten stalking zdefiniowac; czego oczywiście nie zrobią. 
25 marca 2011, 21:05
Teraz, jeśli będziesz chiał poderwać panienkę, to musisz uważać, bo może Cie podać do sądu. A teraz ćwiczenie: czym opisany niżej przypadek różni się od zdrowego podrywania: być może po jakimś czasie uda Ci się zauważyć różnicę: "Głośna była w mediach ponad rok temu sprawa Sebastiana W., który przez wiele miesięcy napastował warszawską dentystkę Andżelikę K. Dramat lekarki zaczął się w październiku 2006 roku, gdy asystowała ona przy wyrywaniu zęba Sebastiana W. Kolejnego dnia mężczyzna pojawił się znowu w warszawskiej klinice i wyznał kobiecie miłość. Mimo że Andżelika K. starała się go unikać, Sebastian W. nie rezygnował; zaczął też przychodzić przed dom dentystki i jej rodziców. Pojawiał się kilka razy dziennie pod domem poszkodowanej, biegał za samochodem, kładł się na jego masce i całował szybę. Mężczyzna za nękanie, ale także m.in. za naruszenie nietykalności policjantów i zniszczenie mienia został prawomocnie skazany na 3,5 roku więzienia." A jeśli Ci to wciąż nie przeszkadza, z całego serca życzę Twojej córce lub żonie (o ile ją masz) właśnie takiego podrywacza. Być może wtedy docenisz problem.
R
R
25 marca 2011, 20:52
Polonopitku, taka ustawa to tylko dowód coraz większej rachityczności gatunku ludzkiego, przynajmniej w UE. Jestem pewien, że dzicy w buszu sprawniej regulują dziś swoje stosunki społeczne. Obsesyjnie wpraowadzanie zinstytucjonalizowanych form "ochrony praw jednostki" , doprowadzana do absurdum to  polityka samobójcza. Temat na dłuższą dyskusję. Co do korporacji masz rację. Polaryzacja społeczna sięga zenitu. Czym to się skończy? Samozagładą demokracji doprowadzonej ad absurdum? Ktoś gdzieś o tym dyskutuje? Kiedyś ludzie stawali do pojedynków, dawali sobie  zdrowo po mordzie i było ok. A teraz nastała epoka "nietkalnych" i upokorzonego pospólstwa. Zamaist łowić przestepców z banków, msafii i rządu, "organa ścigania" będa bohatersko tropić pana Kazia co się na wiosnę zbytnio zakochał w jakiejś spedientce. Romeo to typowy "stalker".
P
polonopitek
25 marca 2011, 19:21
Nie trzeba chyba dodawac, że najlepiej chronieni są najwieksi przestępcy.
P
polonopitek
25 marca 2011, 19:17
To jest głupota R, ale w innym znaczeniu; korporacyjno-bankowa sitwa prawnie odseparowuje się od tłumu. Policja już teraz w większości krajów świata nie służy łapaniu przestępców, tylko ochronie bogatych.
R
R
25 marca 2011, 17:52
Teraz, jeśli będziesz chiał poderwać panienkę, to musisz uważać, bo może Cie podać do sądu. Ludzie staną sie jeszcze bardziej podejrzliwi, a przez to samotni i wyizolowani. Co za głupota. Przez wieki nie było "stalkingu" tylko zwyczajna namolność.
P
polonopitek
25 marca 2011, 15:53
Widac ma. To co opisałem.
25 marca 2011, 15:52
Tylko opancerzonych bogaczy nie wolno nękac. No nie, są jeszcze księża. <a href="http://glosrydzyka.blox.pl/2011/03/O-Rydzyk-czuje-sie-przesladowany-jak-sw-Klemens.html">glosrydzyka.blox.pl/2011/03/O-Rydzyk-czuje-sie-przesladowany-jak-sw-Klemens.html</a> Normalny człowiek nie miałby nic do powiedzenia. Ojciec Dyktator jednak już bredzi o ataku na Kościół.
25 marca 2011, 15:49
A kiedy będzie się karać za wady postawy u dzieci ,wynikające z przeciążenia układu kostnego rzeczami,które trzeba nosić do szkoły? Czemu nikt nie pomyśli i nie podejmie ogólnopolskiej decyzji co do kwestii noszenia podręczników do szkoły? Kto za to odpowiada? To dość prawicowe: uchwalono w końcu dobre prawo przeciwko nękaniu, ale "u was biją Murzynów" i Teresa wyskakuje z argumentami o wadach postawy. Co ma jedno do drugiego?
P
polonopitek
25 marca 2011, 15:36
Bo dzieci to nie bogacze, Teresa. Tylko opancerzonych bogaczy nie wolno nękac. (biedocie czukającej pracy)
T
teresa
25 marca 2011, 15:11
A kiedy będzie się karać za wady postawy u dzieci ,wynikające z przeciążenia układu kostnego rzeczami,które trzeba nosić do szkoły? Czemu nikt nie pomyśli i nie podejmie ogólnopolskiej decyzji co do kwestii noszenia podręczników do szkoły? Kto za to odpowiada?