Błaszczak obiecuje: Uchylimy te przepisy

Błaszczak obiecuje: Uchylimy te przepisy
(fot. PAP/Leszek Szymański)
PAP / im

Prezydent Bronisław Komorowski podpisał w piątek ustawę wydłużającą wiek emerytalny do 67. roku życia dla kobiet i mężczyzn. Koalicja PO-PSL jest zadowolona, PiS i SLD chcą zaskarżyć ustawę do TK, a związki zawodowe apelują o działania osłonowe dla pracowników.

Wdzięczność prezydentowi, że bez żadnej zwłoki podpisał ustawę, wyraził premier Donald Tusk. Podkreślił, że ceni sobie "solidarność prezydenta w sprawach, które są trudne i które nie przynoszą popularności, ale które z punktu widzenia interesu ludzi i państwa były absolutnie niezbędne". Premier powtórzył, że reforma emerytalna jako zmiana strukturalna jest niezbędna dla zapewnienia Polsce wzrostu gospodarczego.

Podpis prezydenta oznacza, że od 2013 r. wiek emerytalny będzie wzrastał o trzy miesiące każdego roku. Tym samym mężczyźni osiągną docelowy wiek emerytalny (67 lat) w 2020 r., a kobiety - w 2040 r. Nowe regulacje przewidują też możliwość przejścia na wcześniejszą, tzw. częściową emeryturę.

Komorowski podpisał nowelizację ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych emerytalnej nieco ponad tydzień od momentu, kiedy wpłynęła ona do niego z Senatu. Wcześniej w piątek o swojej decyzji prezydent poinformował przedstawicieli partii politycznych, którzy spotkali się z nim rano w Pałacu Prezydenckim.

Prezydent podkreślił po tym spotkaniu, że zmiany w systemie emerytalnym nie kończą prac nad systemem polityki społecznej.

Przekonywał, że nowe przepisy trzeba teraz obudować konkretnymi rozwiązaniami. - Warto, abyśmy razem spróbowali udźwignąć ten problem, szukając tego, co jest możliwe do sformułowania wspólnie - podkreślił.

Nad wnioskiem do TK pracuje też SLD. "Rozumiem, że ten podpis to taki podarunek pana prezydenta na Dzień Dziecka dla wszystkich młodych pokoleń, które dotknie te reforma emerytalna. Spodziewaliśmy się tej decyzji Bronisława Komorowskiego, więc teraz przechodzimy do drugiego etapu: przygotowujemy wniosek do Trybunału Konstytucyjnego" - powiedział w piątek PAP rzecznik SLD Dariusz Joński.

Z kolei politycy PO i PSL, z którymi rozmawiała w piątek PAP, są zadowoleni z podpisania przez prezydenta Bronisława Komorowskiego ustawy emerytalnej.

Rzecznik PSL Krzysztof Kosiński zaznaczył, że podniesienie wieku emerytalnego było koniecznością, a teraz, gdy prezydent podpisał już ustawę w tej sprawie, należy dokonać innych zmian w tym systemie. Zapowiedział, że Stronnictwo po Euro 2012 przedstawi swoje rozwiązania m.in. dotyczące aktywizacji młodych na rynku pracy, a także inne z PSL-owskiego pakietu społecznego.

Lider RP Janusz Palikot powiedział z kolei PAP, że po tym, jak prezydent podpisał ustawę emerytalna, czeka teraz na "fundusz żłobkowy, waloryzację progów pomocowych i obowiązkowe badania stanu zdrowia po sześćdziesiątce". To postulaty, od których Ruch Palikota uzależniał poparcie reformy emerytalnej.

- Będziemy też przedstawiać liczne projekty zmian na rynku pracy i wówczas też liczymy na prezydenta - podkreślił Palikot.

Z kolei przedstawiciele związków zawodowych na wieść o podpisaniu przez prezydenta ustawy emerytalnej zaapelowali o jak najszybsze wprowadzenie przepisów osłonowych, które poprawią sytuację pracowników.

- To było do przewidzenia (...), to jest decyzja polityczna, mamy tego świadomość i oczywiście ocena tego zdarzenia też będzie polityczna - ocenił w rozmowie z PAP przewodniczący OPZZ Jan Guz.

Niezadowolenia z powodu decyzji prezydenta nie kryją związkowcy z NSZZ "Solidarność". Rzecznik "S" Marek Lewandowski napisał w komunikacie, że działacze związku uznają spotkania prezydenta ze związkowcami i partiami politycznymi "w ramach tzw. konsultacji za teatrzyk, mający na celu pozorowanie podejmowania decyzji w sytuacji, gdy od samego początku decyzja ta była przesądzona".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Błaszczak obiecuje: Uchylimy te przepisy
Wystąpił problem podczas pobierania komentarzy.
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.