Bolid studentów z Politechniki Śląskiej jedzie do Australii
Zbudowany przez studentów z Politechniki Śląskiej bolid wyścigowy WT-02 na początku grudnia wystartuje w zawodach Formula Student, które odbędą się w Melbourne w Australii. Ważącą ok. 230 kg maszynę o mocy 110 koni mechanicznych czekają jeszcze ostatnie testy.
Bolid WT-02 stworzyli studenci z koła naukowego Silesia Automotive działającego na Wydziale Transportu Politechniki Śląskiej.
Jak powiedziała PAP Agnieszka Rutka z Silesia Automotive, maszyna jest już niemal gotowa. W ciągu dwóch tygodni mają zostać przeprowadzone ostatnie testy. Potem studenci polecą do Australii, gdzie wraz z ponad 20 drużynami z uczelni technicznych z całego świata wezmą udział w zawodach Formula Student. Głównym zadaniem uczestników tych zmagań jest zaprojektować i zbudować odpowiedni z regulaminem bolid, a następnie wziąć udział w zawodach, podczas których pojazd zostanie sprawdzony przez sędziów i weźmie udział w testach statycznych, dynamicznych oraz w głównym wyścigu.
Konkursowy bolid jest rozwinięciem poprzedniej tego typu maszyny - WT-01. "Nasz pierwszy bolid ważył ok. 330 kg, teraz dzięki lepszej konstrukcji oraz zastosowaniu lżejszych materiałów, takich jak aluminium lotnicze, tytan oraz kompozyty z włókna węglowego zeszliśmy do ok. 230 kg. Zmieniliśmy też m.in. ramę - poprzednia ważyła ok. 60 kg, a obecna o połowę mniej. Została ona bowiem wykonana z rurek o mniejszej średnicy i stali o lepszych właściwościach. Dzięki zmniejszeniu masy pojazdu i zwiększeniu mocy będziemy mogli polepszyć wyniki na torze" - mówiła Rutka.
Wyjaśniła, że poszycie maszyny zostało wykonane z włókna węglowego metodą infuzji, co dało niską masę i dużą wytrzymałość. "Dla porównania: poprzednie poszycie wykonane z włókna szklanego ważyło ok. 20 kg, a obecne waży ok. 4 kg" - dodała.
Konstruktorzy są również zadowoleni, że poprzez modyfikację głowicy i układu dolotowego udało się zwiększyć moc, która wynosi 110 koni mechanicznych.
Opisując specyfikę śląskiego bolidu Rutka podała, że studenci zamontowali tam silnik Yamaha FZS600. "Za jego pracę odpowiedzialny jest sterownik firmy Magneti Marelli, współpracujący z wyświetlaczem, a całość wieńczy wiązka elektryczna wykonana w technologii lotniczej. Z pewnością od innych odróżnia nas fakt, że silnik seryjnie zasilany był układem gaźnikowym, a my zabudowaliśmy go w kompletny układ zasilania pośredniego wtrysku paliwa i doładowaliśmy turbosprężarką. To właśnie dzięki tym modyfikacjom nasz pojazd osiąga taką moc" - zaznaczyła.
Konkurs Formula Student składa się z kilku konkurencji, podczas których oceniane są zarówno parametry techniczne, wykonanie, jak i działanie maszyn w praktyce. "Najtrudniejszą konkurencją są testy sprawdzające bolidy pod względem budowy i konstrukcji. Tam się nic nie ukryje" - podkreśliła Rutka.
Ponadto bolidy muszą przejść m.in. testy na pochylni czy testy hamowania. Konieczne jest także przedstawienie biznesplanu wprowadzenia bolidu na rynek i kosztorysu. "Dopiero potem zaczyna się eliminacja do głównego wyścigu" - dodała.
Rutka przypomniała ponadto, że zgodnie z wymogiem konkursu, kierowcami w ostatniej części zawodów są sami studenci.
Zdaniem uczestników udział w konkursie da im nie tylko możliwość przedstawiania swoich dokonań szerszemu, międzynarodowemu gronu specjalistów, ale też pokazania swoich dokonań ekspertom różnych profesji - od sędziów Formuły 1, przez konstruktorów aż po projektantów i designerów.
Ok. 15-osobowy zespół Silesia Automotive tworzą studenci z Wydziału Transportu Politechniki Śląskiej (z siedzibą w Katowicach). To nie pierwszy udział grupy w Formule Student. W tym roku śląscy studenci swój poprzedni bolid prezentowali we Włoszech, a w ub. r. na Węgrzech.
Udział reprezentacji studenckiego koła naukowego Silesia Automotive w zawodach Formula Student w Australii jest możliwy m.in. dzięki grantowi z Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego w ramach konkursu "Najlepsi z Najlepszych". Zawody odbędą się w dniach 8-11 grudnia.
Skomentuj artykuł