Co z ustawą o Ratownictwie Medycznym?

PAP / slo

Polska Rada Ratowników Medycznych (PRRM), reprezentująca środowisko ratowników i dyspozytorów medycznych, zaapelowała w piątek do ministra zdrowia o przyspieszenie prac nad nowelizacją ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym, która zapowiadana była już w 2010 r.

W liście otwartym do ministra zdrowia Bartosza Arłukowicza PRRM zwróciła się także o rozpoczęcie prac, których efektem będzie stworzenie ustawy o zawodzie ratownika medycznego.

"Ze smutkiem stwierdzamy, że mimo wypracowanych i przygotowanych przez nas propozycji dotyczących usprawnienia systemu, nie doczekaliśmy się reakcji ze strony rządu i rozpoczęcia merytorycznych prac w celu wypracowania gotowych rozwiązań" - czytamy w liście podpisanym przez przewodniczącego PRRM Mateusza Komzę.

W liście podkreślono, że Rada po raz kolejny zgłasza gotowość do jak najszybszych rozmów ws. rozwiązania problemów funkcjonowania systemu ochrony zdrowia, które pojawiają się na styku współpracy między systemem Państwowe Ratownictwo Medyczne (PRM), a podstawową opieką zdrowotną, w tym nocną i świąteczną pomocą lekarską.

"Próby ciągłego obciążania systemu PRM (dyspozytorów medycznych i zespołów ratownictwa medycznego) winą za niedomagania i błędy innych zmuszają nas do ostrej reakcji i postulowania o wprowadzenie zmian" - napisano w liście. Podkreślono, że PRRM w pełni zgadza się z zaproponowaną przez ministra zdrowia przekształceniem systemu PRM w służbę publiczną.

Zarząd PRRM obraduje w piątek w miejscowości Pątnów w powiecie wieluńskim m.in. w związku ze śmiercią 2,5-letniej dziewczynki z okolic Skierniewic, która w ub. tygodniu nie otrzymała na czas pomocy lekarskiej.

Władze Rady mają przyjąć także stanowisko odnośnie współpracy z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy.

W środę na konferencji podsumowującej 21. Finał WOŚP jej szef Jerzy Owsiak zapowiedział m.in. szkolenia dla dyspozytorów pogotowia oraz opracowanie specjalnych zasad przyjmowania przez nich zgłoszeń. Z kolei minister zdrowia mówił m.in. o potrzebie korekty systemu nocnej i świątecznej pomocy medycznej, z której trzeba wyodrębnić opiekę nad małymi pacjentami.

W ub. tygodniu 2,5-letnia dziewczynka z okolic Skierniewic trafiła w stanie krytycznym do szpitala im. Konopnickiej w Łodzi; karetka pogotowia do dziecka przyjechała dopiero za drugim razem. Wcześniej przyjazdu odmówił lekarz nocnej i świątecznej pomocy lekarskiej. Dziecko trafiło do szpitala dopiero po ponad 7 godzinach od pierwszego zgłoszenia na pogotowie; zmarło w ub. środę.

Śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci dziecka prowadzi prokuratura w Skierniewicach. Dotąd przesłuchała już ponad 20 osób. Łódzki NFZ rozwiązał w środę ze skutkiem natychmiastowym umowę z placówką świadczącą nocną i świąteczną opiekę medyczną w Skierniewicach. Według NFZ kontrola placówki wykazała "rażące nieprawidłowości", stanowiące zagrożenie dla życia i zdrowia pacjentów. Ustalono m.in., że krytycznego dnia był w niej jeden, zamiast trzech lekarzy.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Co z ustawą o Ratownictwie Medycznym?
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.