"Czekają nas trudne decyzje ws. Afganistanu"

Radosław Sikorski (fot. msz.gov.pl)
PAP / zylka

Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski zapowiedział we wtorek, że decyzja o ewentualnym zwiększeniu polskiego kontyngentu w Afganistanie zapadnie po oświadczeniu w tej sprawie prezydenta USA Baracka Obamy i decyzjach sojuszniczych.

– W sprawie Afganistanu (...) od początku kadencji prowadzimy bardzo konsekwentną politykę. Wycofaliśmy się z Iraku, wycofujemy się z kontyngentów bliskowschodnich po to, żeby wzmocnić to, co jest priorytetem, naszą misję w ramach Sojuszu Północnoatlantyckiego – powiedział we wtorek w radiu TOK FM szef MSZ.

DEON.PL POLECA

Pytany, czy Polska zwiększy siły w Afganistanie, powiedział: "Zaczekajmy na oświadczenie prezydenta Stanów Zjednoczonych, na decyzje sojusznicze". Dodał, że Polska czuje się współodpowiedzialna za sojuszniczą misję w Afganistanie.

Czekają nas trudne decyzje, jeśli chodzi Afganistan, które wiemy, że nie będą popularne – podkreślił.

We wtorek prezydent Stanów Zjednoczonych Barack Obama ma ogłosić, ilu kolejnych żołnierzy wyślą do Afganistanu USA. Amerykańskie media podają, że deklaracja będzie dotyczyć 25-35 tys. żołnierzy. Amerykańska administracja chce też, by swoje zaangażowanie wojskowe zwiększyli sojusznicy. W misji ISAF uczestniczą 42 państwa - oprócz członków NATO także 14 państw spoza Sojuszu. Na początku grudnia ministrowie spraw zagranicznych NATO będą rozmawiać m.in. o zwiększeniu liczebności wojsk sojuszu w Afganistanie.

W poniedziałek premier Donald Tusk nie wykluczył zwiększenia polskiego kontyngentu w Afganistanie. Zaznaczył, że decyzję w tej sprawie podejmie wspólnie z szefem resortu obrony Bogdanem Klichem i prezydentem Lechem Kaczyńskim. Powiedział, że prezydent jest zwolennikiem zwiększenia kontyngentu, a szef MON zapewnia, że jest to możliwe.

W poniedziałek dziennik "Polska", powołując się na rzecznika MSZ, napisał, że plan opracowany przez MON i przesłany do MSZ przewiduje wysłanie do tysiąca kolejnych żołnierzy. Przed miesiącem "Gazeta Wyborcza" podawała, że wiosną rząd planuje zwiększenie kontyngentu o 600 żołnierzy i pracowników cywilnych potrzebnych do projektów budowy kraju.

W prowincji Ghazni przebywa obecnie ok. 2 tys. polskich żołnierzy w ramach szóstej zmiany kontyngentu, której rotacja wypada w kwietniu.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Czekają nas trudne decyzje ws. Afganistanu"
Komentarze (2)
DF
Dolas Franciszek
1 grudnia 2009, 11:52
No to pan Sikorski bije chyba rekord świata w lokajstwie wobec USA. Chce zwiększyć nasz kontyngent aż o 33 %, prawie tyle samo co USA. Tymczasem Wielka Brytania zapowiedziała już, że wzmocni swoje siły o nieco ponad 14 %. Jednocześnie Brytyjczycy narzekają, że zwiększenie ich wojsk do 9,5 tys.  będzie stanowiło maksymalne obciążenie dla brytyjskiej armii. My będziemy utrzymywać w Afganistanie kontyngent tylko 3 razy mniejszy od brytyjskiego. Zagadka : czy budżet polskiego MON jest też 3 razy mniejszy od brytyjskiego? Nie! Jest prawie 8 razy mniejszy! Oznacza to, że będziemy wykonywać większy wysiłek w Afganistanie niż Wielka Brytania! Pytanie co z resztą wojska która pozostanie w kraju? Bo nie ulega wątpliwości że to im zostaną zabrane pieniądze na utrzymanie wojsk w Afganistanie???
K
krystyn
1 grudnia 2009, 09:45
tyle ze z nasza armia jest generalnie kiepsko - reforma wojska to porazka