"Donald Tusk nie powiedział komisji prawdy"

Były szef CBA nie boi się konfrontacji z premierem (fot. PAP/Paweł Supernak)
PAP / wab

Były szef CBA Mariusz Kamiński jest przekonany, że Donald Tusk "nie powiedział komisji prawdy o przebiegu" ich spotkań. W piątek mówił dziennikarzom, że jest gotowy na konfrontację z premierem przed sejmową komisją śledczą badającą tzw. aferę hazardową.

- Jestem przekonany, że premier nie powiedział komisji prawdy o przebiegu naszych spotkań - powiedział Kamiński przed tajnym przesłuchaniem przed komisją śledczą. Pytany, w których punktach szef rządu miał nie mówić prawdy posłom odpowiedział, że najpierw chce złożyć wyjaśnienia przed komisją śledczą. Zapewnił też, że jest gotowy stanąć do konfrontacji z premierem, "jeśli komisja uzna, że jest taka potrzeba".

- Ja się tej konfrontacji nie obawiam, ponieważ wiem, że mówię prawdę i z tego powodu jestem gotów stanąć do tej konfrontacji, jeśli komisja uzna to za stosowne - oświadczył.

Wniosek o skonfrontowanie Kamińskiego z szefem rządu złożyli w czwartek posłowie PiS. W opinii Zbigniewa Wassermanna (PiS) konfrontacja powinna wyjaśnić m.in. rozbieżności w relacjach Kamińskiego i Tuska dotyczących ich spotkań, które odbyli w 2009 r. w związku z informacjami ówczesnego szefa CBA na temat afery hazardowej.

Politycy PiS mają nadzieję, że przy jej okazji rozstrzygnęłaby się kwestia, czy w czasie sierpniowego spotkania szefa CBA z premierem była mowa o zarzutach karnych dla polityków PO, a także, czy premier zapoznał się z materiałami przesłanymi mu przez szefa CBA przed spotkaniem.

Przed hazardową komisją śledczą były szef CBA zeznał m.in., że na spotkaniu tym na pytanie Tuska, jak ocenia pod kątem prawno-karnym zachowania polityków PO w tej sprawie, on użył słów, że "kodeks karny będzie miał zastosowanie".

Do kolejnego spotkania Tuska z Kamińskim doszło 16 września 2009 r. po posiedzeniu Kolegium ds. Służb Specjalnych. Wcześniej - 11 września - Kamiński wysłał premierowi pismo, które poświęcone było przeciekowi ws afery hazardowej. Według Kamińskiego, pismo to zawierało trzy rekomendacje dotyczące: kontynuacji prac nad zmianami w ustawie hazardowej zmierzającymi do wprowadzenia dopłat, wyjaśnienia wszystkich okoliczności nagłej zmiany stanowiska ws. dopłat ówczesnego ministra sportu Mirosława Drzewieckiego oraz ustalenia zakresu odpowiedzialności i wyciągnięcie konsekwencji wobec osób podległych premierowi w związku z ich zakulisowymi działaniami podczas prac nad nowelizacją ustawy hazardowej.

Według Kamińskiego, na spotkaniu 16 września premier miał mu powiedzieć, że nie czytał tego pisma. Zdaniem b. szefa CBA, premier nie powiedział mu prawdy.

Z kolei Tusk mówił przed komisją hazardową, że materiał ten wpłynął przed weekendem i wówczas sekretarz Kolegium ds Służb Specjalnych Jacek Cichocki poinformował go tylko, że powinien zapoznać się z tym materiałem w nadchodzącym tygodniu.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Donald Tusk nie powiedział komisji prawdy"
Komentarze (8)
P
postulator
26 marca 2010, 18:55
 prawda nie przekonala kaminskiego... bo biale jest czarne, a czarne jest biala... a kaminski wkrotce zostanie ogloszony swietym na palcu sw. Jara na Żoliborzu
T
tad
26 marca 2010, 16:39
Etyk, Nie jestem księdzem. Reszta się zgadza.
D
DNA
26 marca 2010, 15:53
Czy etyk może być nieetyczny?
E
etyk
26 marca 2010, 15:16
 ted... oceniles mnie jako fanatyka i tak nazwales Jeżeli dla Ciebie obie te sytuacje są tożsame to zaryzykuję twierdzenie ,że fanatyzm przeszkadza Ci logicznie myśleć. I po co tak pisac o drugiej osobie... Ja uważam, ze jestes debilem.... i uwazam, ze mam racje ufam, ze nie jestes ksiedzem.... bo w...
E
etyk
26 marca 2010, 15:13
 corka lecha kaczynskiego byla uzyta w ramach PRu Piss w trakcie kampani wyborczej tatusia.... w ramach wzoru doskonalej rodziny.... mamy prawo jako wyborcy teraz o niej pisac... to nie sa lata inkwizycji... i mozna pisac prawde... o roznych osobach... o corce prezydenta kaczynskiego tez, prezydent kwaśniewski swej corki nie uzywał w PR... a wiec nie nalezy o niej pisac w kontakscie ojca... ale PR Pissu uzyl corke kaczynskiego
T
tad
26 marca 2010, 14:49
Etyk, Czy to etyczne nie zwrócić uwagi na główną tezę mojego wpisu? Podpowiem , aby nie było wątpliwości – chodziło o mówienie prawdy. Poza tym to nie córka Prezydenta Kaczyńskiego startowała wyborach i chyba nie podejrzewasz , że rozwód miał zwiększyć szanse wyborcze jej ojca. Zatem opisana przez Ciebie sytuacja jest całkowicie inna. Pozwól , że Ci precyzyjnie wytłumaczę: w przypadku Tuska manipulował on, aby mieć więcej głosów w wyborach ( chodziło o katolików), w tym, rozwód córki raczej osłabiał niż wzmacniał wiarygodność Prezydenta. O dziadku z Wehrmachtu nie wspomniałem, chociaż jak pamiętam Tusk udawał , że nic nie wie. Potem sobie przypomniał. Po wyborach oczywiście. Jeżeli dla Ciebie obie te sytuacje są tożsame to zaryzykuję twierdzenie ,że fanatyzm przeszkadza Ci logicznie myśleć.
E
etyk
26 marca 2010, 14:21
 corka prezydenta kaczynskiego slubu jeszcze nie wziela ze swoim konkubentem z SLD, mierzmy ta sama miara.... i dziadka z Wehrmachtu i corke z konkubentem
T
tad
26 marca 2010, 13:31
A czy Tuskowi odkąd działa w polityce udało się kiedykolwiek powiedzieć prawdę? Przecież on nawet ślub kościelny wziął z swoją obecną żona po kilkunastu latach pożycia za to tuż przed wyborami.