Donald Tusk: pojadę po odbiór Nobla

Premier Donald Tusk (fot. PAP/EPA/JULIEN WARNAND)
PAP / mh

Premier Donald Tusk powiedział w piątek w Brukseli, że jeśli szefowie rządów 27 państw UE zdecydują, iż wszyscy będą odbierać Pokojową Nagrodę Nobla w Oslo, to on oczywiście też pojawi się na tej uroczystości.

Przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy zaprosił w czwartek 27 przywódców krajów unijnych do stolicy Norwegii, gdzie 10 grudnia odbędzie się ceremonia wręczenia Pokojowej Nagrody Nobla dla UE.

Nagroda ta jest "wielkim zaszczytem dla naszych krajów, naszych instytucji i przede wszystkim naszych obywateli" - oświadczył Van Rompuy na Twitterze krótko po otwarciu szczytu UE w Brukseli. Wyraził nadzieję, że "aby uczcić tę wyjątkową okazję, wszyscy szefowie państw i rządów" wezmą udział w uroczystości wręczenia nagrody w Oslo.

"Słyszałem, że kilka osób zapowiadało swoją wizytę w Oslo, ale jeszcze nie miałem czasu się zastanowić nad tym. Jeśli się zdecydujemy, że wszyscy szefowie rządów europejskich powinni stawić się w Oslo, to oczywiście Polski nie zabraknie, ale też się jakoś nie wyrywam" - powiedział w piątek Tusk dziennikarzom.

DEON.PL POLECA

Jak ocenił, Pokojowa Nagroda Nobla dla UE nie jest kontrowersyjna. "Unia Europejska ciągle ma status organizacji, która na rzecz pokoju, równowagi i bezpieczeństwa w świecie, robi najwięcej" - zaznaczył szef polskiego rządu.

"Dość osobliwie brzmi, kiedy grupa państw dostaje nagrodę, bo to wtedy mało wypada (nagrody pieniężnej), jak podzielimy te pieniądze, to nagroda trochę traci swój powab" - zażartował Tusk.

"Na pewno jest to symboliczne wskazanie przez ciało spoza Unii Europejskiej - mówię o kapitule Pokojowej Nagrody Nobla - że Unia Europejska ma głęboki sens, także dla jej sąsiadów. To jest ważny sygnał" - powiedział premier.

Pytany, na co powinna być przeznaczona nagroda finansowa, Tusk powiedział, że na cele związane z utrzymaniem pokoju na świecie. "Niestety celów jest o wiele, wiele więcej niż pieniędzy" - zauważył.

Do tej pory udział w uroczystości w Oslo zapowiadali szefowie Komisji Europejskiej i Parlamentu Europejskiego, Jose Manuel Barroso i Martin Schulz oraz Van Rompuy. Jeszcze we wtorek Schulz mówił, że do Oslo udadzą się "razem, we trzech".

Tymczasem premier Wielkiej Brytanii David Cameron oświadczył w piątek, że "osobiście nie pojedzie do Oslo". "Będzie tam wystarczająco dużo ludzi, żeby odebrać nagrodę" - powiedział po szczycie UE w Brukseli.

"Wolałbym, aby do Oslo pojechali uczniowie z 27 państw UE" - dodał brytyjski premier, podchwytując pomysł zaproponowany wcześniej przez komisarz UE ds. wewnętrznych Cecilię Malmtsroem. Według Camerona Unia Europejska z pewnością odegrała rolę w utrzymaniu pokoju, lecz - jak zastrzegł - jednocześnie taką rolę odegrało NATO.

Norweski Komitet Noblowski ogłosił 12 października, że laureatem tegorocznej Pokojowej Nagrody Nobla została Unia Europejska, która od 60 lat decydująco przyczynia się do procesu pokoju, pojednania, demokracji i praw człowieka w Europie.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Donald Tusk: pojadę po odbiór Nobla
Komentarze (3)
L
lasei
19 października 2012, 19:07
 kabaret........................... A co od Nobla niech ida juz do domciu i ubiora ciepla bamboszki
L
lapa
19 października 2012, 18:08
Cala unia to wielka mafja zlodziejow ludzie czekaja paredziesiat lat na nagrode nobla a takie osly dostaja po paru latach za nagrode nobla mozna zyc jak ponczek w masle to tylko zlodzieje dostaja nagrody nobla wpolskim zadzie.
N
n
19 października 2012, 17:10
Błazen pojedzie do cyrku - tam jego miejsce.  I niech już nie wraca.