"DP": Długa droga do sprawiedliwości

PAP / wm

W kwietniu tego roku w 74 sądach rejonowych w całym kraju przestały funkcjonować wydziały pracy. Ministerstwo planuje też likwidację sądów rodzinnych - alarmuje "Dziennik Polski".

Ministerstwo Sprawiedliwości tłumaczy się z likwidacji wydziałów pracy w sądach rejonowych "racjonalizacją struktury organizacyjnej sądownictwa powszechnego". Przemawiał za nią fakt, że od kilku lat malała liczba tego typu spraw. W 2001 roku było ich 324 tys. w całym kraju, a w ubiegłym roku już tylko 95 tys.

Sędzia Waldemar Żurek, z Krajowej Rady Sądownictwa zwraca uwagę, że sąd to nie firma, która ma przynosić zyski. - Po zmianach zdarzają się przypadki, że w sprawach gospodarczych obywatele muszą pokonywać nawet do 200 km w obie strony. Może się, więc zdarzyć, że ze względu na odległość niektórzy zrezygnują z dochodzenia swoich praw - mówi.

Projekt ustawy o ustroju sądów powszechnych przewiduję likwidację wydziałów rodzinnych. W sądach rejonowych i okręgowych miały by istnieć tylko dwa wydziały: karny i cywilny. Sprawy rodzinne trafiałyby do tego drugiego. Ci sami sędziowie orzekaliby o własności nieruchomości, a za chwilę o pozbawieniu praw rodzicielskich, czy adopcji.

- Sądownictwo rodzinne rządzi się innymi prawami. Dobry sędzia rodzinny, to taki, który zna wszystkie problemy danej rodziny. Musi mieć z nią kontakt. Po przeniesieniu tych spraw do innego wydziału mogą pojawić się trudności techniczne - komentuje te pomysły sędzia Małgorzata Jachowicz-Polak, prezes Sądu Rejonowego w Olkuszu.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"DP": Długa droga do sprawiedliwości
Komentarze (0)
Nikt jeszcze nie skomentował tego wpisu.