Druga debata bez pytań kandydatów

(fot. PAP/Jacek Turczyk)
PAP / wab

W środowej debacie telewizyjnej kandydaci na prezydenta Bronisław Komorowski i Jarosław Kaczyński nie będą zadawać pytań sobie nawzajem - wynika z wypowiedzi szefów sztabów obu kandydatów.

- Pacta sunt servanda (łac. umów należy dotrzymywać). Rzecz raz ustalona nie powinna być zmieniana. Mimo tego, że kilka godzin przed samą (niedzielną) debatą zmieniono jej koncepcję, my się na nią godziliśmy w każdej formule. Ale jak już się raz zgodziliśmy, jak już jest raz podpisany kwit, naprawdę, zostawmy, nie ma co zmieniać formuł i toczyć mecz, rewanż na innych zasadach - powiedział dziennikarzom szef sztabu Komorowskiego Sławomir Nowak pytany czy kandydaci - w odróżnieniu od niedzielnej debaty - w środę będą mogli zadawać pytania sobie nawzajem.

Jak dodał, w środowej debacie nie będzie dyskusji między kandydatami, bo "rewanż, którego chce Jarosław Kaczyński, powinien odbywać się również na zasadach meczu w pierwszej kolejce".

DEON.PL POLECA

Szefowa sztabu Kaczyńskiego Joanna Kluzik-Rostkowska powiedziała zaś na konferencji prasowej, że zasady obu debat - zarówno niedzielnej, jak i środowej - zostały ustalone przez sztaby kandydatów przed pierwszą debatą. - W poniedziałek dowiedzieliśmy się, że Komorowski ma nas w nosie. Nie wiem, kogo ma w nosie dzisiaj, ale rozumiem, że jak ma nas w nosie, to nie zamierza zmieniać konwencji tej debaty - zaznaczyła.

- Nie jestem człowiekiem, którego będzie ustawiał Jarosław Kaczyński i pan Bielan. Mam ich w nosie pod tym względem. Nie ma tak, że mogą proponować z dnia na dzień co innego - mówił w poniedziałek Komorowski w Kontrwywiadzie "RMF FM", pytany czy zgodzi się, jeśli sztab Kaczyńskiego zaproponuje możliwość zadawania pytań wzajemnych przez kandydatów.

Zdaniem Kluzik-Rostkowskiej Komorowski powinien odwołać te "dość aroganckie słowa". Jak dodała, jeśli Komorowski odwoła swoją wypowiedź, a jego sztab będzie chciał zmiany formuły środowej debaty, to sztab Kaczyńskiego jest otwarty na rozmowy.

- Ale dopóki jesteśmy w nosie marszałka, to nie będziemy się sami napraszać - zastrzegła szefowa sztabu Kaczyńskiego.

W ocenie rzecznika sztabu Kaczyńskiego Pawła Poncyliusza, pytania zadawane sobie przez kandydatów na prezydenta "na pewno urozmaiciłyby" debatę.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Druga debata bez pytań kandydatów
Komentarze (1)
Szymon Żminda
30 czerwca 2010, 00:30
To nie była i nie będzie znów debata tylko przesłuchanie. W debacie poprztykali by się trochę :-)