Frankowicze: cieszy nas, że jest projekt ustawy

(fot. PAP/Marcin Obara)
PAP / psd

Dobrze, że prezydent Andrzej Duda dotrzymał słowa i że jest projekt ustawy dot. frankowiczów - podkreślił w piątek Maciej Pawlicki, lider stowarzyszenia "Stop Bankowemu Bezprawiu". Poinformował jednocześnie o złożeniu przez środowisko własnego projektu.

Przedstawiony w piątek przez sekretarza stanu w Kancelarii Prezydenta Macieja Łopińskiego projekt ustawy o "sposobach przywrócenia równości stron" w umowach na kredyty walutowe, przewiduje przeliczenie walutowego kredytu hipotecznego na złote po "sprawiedliwym" kursie. Kurs "sprawiedliwy" ma być indywidualnie wyliczany dla każdego kredytobiorcy.

"Cieszymy się, że ta ustawa jest, ale to jest pierwszy krok" - mówił Pawlicki na konferencji prasowej. Dziękował prezydentowi Andrzejowi Dudzie, że dotrzymał słowa z kampanii i projekt został przygotowany.

Dziękował też za tryb pracy nad projektem, z udziałem środowiska frankowiczów. Pawlicki dodał, że choć wiele propozycji frankowiczów zostało w projekcie uwzględnionych, niektórych nie uwzględniono.

Dlatego stowarzyszenie "Stop Bankowemu Bezprawiu" przygotowało własny projekt ustawy, który przekazuje grupie posłów, a który nieco różni się od prezydenckiego.

Projekt frankowiczów obejmuje np. kredytobiorców prowadzących działalność gospodarczą, którzy amortyzują sobie część kosztów kredytu. Projekt likwiduje też definitywnie bankowy tytuł egzekucyjny, uznany przez TK za niekonstytucyjny i zniesiony w ubiegłym roku na mocy ustawy. Frankowicze chcą jednak, by bte przestał obowiązywać także wobec umów kredytowych zawartych w przeszłości.

"Ustawa uchwalona w ubiegłym roku zakazuje co prawda wystawiania nowych tytułów, ale pozwala bankom na realizowanie tych już wystawionych tytułów egzekucyjnych" - powiedział Arkadiusz Szcześniak ze stowarzyszenia "Stop Bankowemu Bezprawiu".

Projekt frankowiczów wprowadza też możliwość oddania nieruchomości w zamian za anulowanie reszty długu.

"Cieszymy się natomiast, że w projekcie prezydenckim nie ma żadnych ograniczeń, dotyczących metrażu nieruchomości" - mówił Szcześniak.

"Wychodzimy z założenia, że nieważne jest, czy osoba okradziona była bogata, czy biedna, złodziej ma oddać ukradzione pieniądze" - dodała Katarzyna Matuszewska ze stowarzyszenia "Stop Bankowemu Bezprawiu".

Frankowicze proponują także w swoim projekcie, by przy kredytach WIBOR był przez banki zamieniany na stopę referencyjną NBP. Co do zaproponowanego przez prezydenta sposobu wyliczania "kursu sprawiedliwego", frankowicze go "analizują".

Tomasz Sadlik ze stowarzyszenia "Pro Futuris" mówił, że po skierowaniu prezydenckiego projektu do KNF "jest pytanie, jak długo potrwają te konsultacje i kto będzie nad tym sprawował kontrolę".

"Pytanie do pani premier i do pana prezesa Jarosława Kaczyńskiego: czy jest wola, by szybko procedować tę ustawę, czy będziemy czekali kilka miesięcy na opinię KNF, a następnie będzie kilka miesięcy dyskusji" - pytał Sadlik. Apelował, by praca nad projektem dot. frankowiczów odbywała się w takim tempie, jak ostatnio nad niektórymi projektami w Sejmie.

"To jak państwo polskie poradzi sobie z problemem instrumentów opartych o waluty, będzie miarą jego cywilizacyjnego rozwoju" - powiedział obecny na konferencji były wiceszef KNF Marcin Gomoła.

Uczestnicy konferencji byli dopytywani przez dziennikarzy, czy czują się bardziej usatysfakcjonowani czy oszukani prezydenckim projektem. "To nie jest sytuacja zero-jedynkowa, ale na pewno jeśli już, usatysfakcjonowani, a nie oszukani" - zaznaczył Pawlicki.

"To co przedstawiono w Pałacu Prezydenckim to jest kompromis z naszej strony, a pójście dalej jest według mnie niewyobrażalne, raczej chcemy iść w drugą stronę i to jest sens naszego projektu" - dodał Sadlik.

Konferencja prasowa była jednocześnie formą wiecu stowarzyszenia "Stop Bankowemu Bezprawiu". Uczestnicy nie mieścili się w sali konferencyjnej Centrum Prasowego PAP, a wypowiedzi uczestników konferencji były nagradzane burzą oklasków. Po konferencji członkowie stowarzyszenia udali się na "czarny marsz", zaopatrzeni m.in. w czarne baloniki.

Jeszcze podczas konferencji Pawlicki wyrażał zadowolenie, że "narracja, iż te kredyty zostały udzielone według normalnych reguł rynkowych, załamała się".

Jak ocenił, kredyty frankowe to nie żadne kredyty walutowe, tylko "kredyty złotowe, które w wyniku nielegalnego mechanizmu podwiązano do bardzo ryzykownych instrumentów finansowych". "To, że nazwano je kredytami walutowymi, to jest wszystko narracja banksterów" - powiedział Pawlicki, wymieniając banki, jego zdaniem najbardziej winne w tej sprawie: Millennium Bank, Getin Bank oraz mBank.

Sadlik dodał, że "gdybyśmy żyli w państwie prawa i sprawiedliwości przez małe p i małe s", to kredyty byłyby przymusowo przewalutowane i spłacane tak, jak by od początku były kredytami złotowymi. Bo wina jest rozłożona między banki a państwo, które dopuściło do tych kredytów, nie informując wystarczająco obywateli o zagrożeniu.

Pawlicki uznał też, że ruch frankowiczów mógł mieć nawet wpływ na wynik wyborów, bo poprzednia władza zbyt sprzyjała bankom.

W piątek przypada dokładnie pierwsza rocznica uwolnienia przez szwajcarski bank centralny (SNB) kursu franka wobec euro, co doprowadziło do skokowego wzrostu kursu, a tym samym postawiło właścicieli kredytów frankowych w bardzo trudnej sytuacji.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Frankowicze: cieszy nas, że jest projekt ustawy
Komentarze (11)
AB
Aleksander Borowski
16 stycznia 2016, 13:19
To ten co wziął kredyt w złotówkach i uczciwie spłacał to był głupi.Jemu prezydent Duda nie pomoże.Oto sprawiedliwość. Właściciele domów i luksusowych aut otrzymali pomoc i ktoś inny będzie musiał doplacić do tego "sprawiedliwego kursu"(,jeżeli ten kurs  będzie się różnił od rynkowego).Posłowie z własnych pieniędzy nie zapłacą. Czy Ci co grali w lootto ,a nie wygrali też otrzymają pomoc .Gdyby istniała równość wobec prawa tez powinni otrzymać
16 stycznia 2016, 09:34
też się nad tym zastanawiam
15 stycznia 2016, 21:41
Bardzo zła wiadomość dla frankowiczów to może sprawić że ustawa niewiele pomoże Wyższe raty kredytów i problemy budżetowe państwa - to tylko niektóre z konsekwencji, które mogą dotknąć nas po piątkowej decyzji Standard & Poor's. Agencja obniżyła rating Polski z "A-" do "BBB+". Nowa ocena ma tzw. negatywną perspektywę. To pierwsza obniżka ratingu w historii Polski
15 stycznia 2016, 21:16
Stara zasada mowi bierz kredyt w takiej walucie w jakiej zarabiasz, biorąc w innej świadomie podejmujesz ryzyko licząc że zyskasz.
WDR .
15 stycznia 2016, 21:58
+ Zgadzam się (jako reguła), ale już nawet nie chodzi o to, że był to wyłącznie instrument finansowy i nikt de facto nie brał kredytu we frankach, ale o powszechne stosowanie tej hm... metody. Nie jest to normalne kiedy cała masa osób zarabiająca w złotych kwalifikuje się wyłącznie na kredyt we "frankach".
15 stycznia 2016, 22:01
Nie jestem przeciwny tej ustawie , tylko takie mam refleksje.Myślę że sytuację frankowiczów bardzo pogorszy spadek ratingu .
WDR .
15 stycznia 2016, 22:12
Ten spadek był nieunikniony. Z reguły nie piszę o swojej pracy, ale... osobiście pomyliłem się o 2 m-ce: przewidywałem, że obniżą go w marcu 2016.
D
demokracja.net
15 stycznia 2016, 19:10
Projekt chyba dobry , banki nie poniosą strat, bo wg prawa KNF, banki polskie mają obowiązek zabezpieczać się przed stratami z tytułu zmian kursów walut ,  natomiast klienci, który np. brali kredytu 200 tys. zł nie będą musieli oddawać 300 tys. zł + odsetek.   Stracą jedynie Ci Polacy, których ta niesprawiedliwość  cieszyła  (na DON takich nie ma ;-)
16 stycznia 2016, 09:33
Banki polskie zabezpieczyły się przed stratami z tytułu zmian kursów walut poprzez zakup instrumentów opartych na CHF. Teraz ktoś zmienia reguły gry podczas jej trwania więc banki poniosą straty gdyż będą musiały zrealizować te instrumenty w przyszłości. Wg umowy kredytobiorcy CHF mieli spłacać zobowiązania w odniesieniu do kursów tej waluty wobec PLN. Ale także ci kredytobiorcy korzystali z niskiego oprocentowania pieniędzy, które otrzymali z banku bo CHF był nisko oprocentowany. Wśród znajomych Ci, którzy brali CHF płacili i nadal płaca mniej niż Ci którzy brali kredyt w PLN.
AB
Aleksander Borowski
16 stycznia 2016, 13:28
To kto poniesie stratę?Nastąpi Cud? Jeżeli ktoś otrzymuje "coś" bez pracy,to oznacza ,że komuś,który to "coś" wytworzył trzeba odebrać. To co siś dzieje w Polsce obserwują inwestorzy na całym świecie i będą tego konsekwencje.Na ogół inwestorzy uważają,że pożyczone pieniądze trzrba zwrócić.
D
deon
15 stycznia 2016, 17:20
Dobrze, że prezydent Andrzej Duda dotrzymał słowa i że jest projekt ustawy dot. frankowiczów - podkreślił w piątek Maciej Pawlicki, lider stowarzyszenia "Stop Bankowemu Bezprawiu". Poinformował jednocześnie o złożeniu przez środowisko własnego projektu. <a href="http://www.deon.pl/wiadomosci/polska/art,26243,frankowicze-cieszy-nas-ze-jest-projekt-ustawy.html">więcej</a>