"Gdybym był cyniczny, to bym powiedział..."

Donald Tusk podczas imprezy na warszawskiej Agrykoli (fot. PAP/Tomasz Gzell)
PAP / wab

Donald Tusk zapewnił we wtorek, że Bronisław Komorowski nie jest zwolennikiem prywatyzacji ochrony zdrowia. Szef rządu zaapelował też do Jarosława Kaczyńskiego o niewykorzystywanie w cyniczny sposób w kampanii wyborczej takich tematów jak ludzkie zdrowie.

We wtorek Sąd Okręgowy w Warszawie rozpatrywał m.in. pozew komitetu wyborczego Bronisława Komorowskiego przeciwko kandydatowi PiS na prezydenta.

DEON.PL POLECA

 

 

Komitet wyborczy Komorowskiego domaga się od Kaczyńskiego sprostowania stwierdzenia, jakoby kandydat PO chciał prywatyzacji służby zdrowia. Orzeczenie ma zapaść w środę.

Pytany o tę sprawę na konferencji prasowej Tusk powiedział, że to Jarosław Kaczyński był politykiem, który wspierał projekt sieci szpitali, przewidujący w niektórych sytuacjach ich likwidację.

- Gdybym był cyniczny, gdybym chciał wykorzystywać tego typu rzeczy, to bym powiedział: "nie głosujcie na Jarosława Kaczyńskiego, bo on opowiada się za likwidacją szpitali". I to byłaby - jak zawsze - taka część prawdy. Nie można posługiwać się częścią prawdy wtedy, kiedy się argumentuje, szczególnie w tak ważnej sprawie, jaką jest ochrona zdrowia, bo część prawdy to jest też kłamstwo - podkreślił premier.

Jak zapewnił, Komorowski nie jest zwolennikiem prywatyzacji szpitali. Dodał, że marszałek Sejmu wspólnie z rządem pracuje nad projektem, który został już raz przedstawiony prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu, a daje szansę na uratowanie szpitali przed dziką prywatyzacją komorniczą.

DEON.PL POLECA


- Chcę to jeszcze raz bardzo mocno podkreślić - blokowanie rozwiązań, które promuje także Bronisław Komorowski, to ułatwianie upadku szpitali i taka prywatyzacja poprzez wkroczenie komorników - zaznaczył Tusk.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

"Gdybym był cyniczny, to bym powiedział..."
Komentarze (8)
N
Nupagadi
16 czerwca 2010, 13:56
Zazdroszczę Kindze, która korzysta z przychodni w której nie ma kolejek (MSWiA?!), ma dostęp bez kolejek do specjalistów i to wszystko za darmo, nic nie płaci. Zatem nie płaci chyba składek zdrowotnych, bo wszystko dostaje za darmo (forma płacenia nie jest dla mnie istotna, wystarczy mi fakt, że to robię). Czysty socjalizm. Chodzi do dentysty i też wszystko ma za darmo. A jak idzie do szpitala publicznego to musi płacić, tak przynajmniej sugeruje. Ja trafiam na kolejki wszędzie, i w przychodniach, i w szpitalu, i u prywatnego dentysty. Czas pacjenta się specjalnie nie liczy. Z tego, co wielokrotnie słyszałem od znajomych w klinikach gdzie się płaci gotówką (kartą) kolejek na ogół nie ma. Umawiają na dany termin i już. Tylko, że te kliniki są ściśle wyspecjalizowane i wykonują to, z czego mają dobry zarobek. I ceny mają odpowiednie, a więc na kieszeń nikłego procenta społeczeństwa.
N
Nupagadi
16 czerwca 2010, 13:45
"Gdybym był cyniczny..." - chwyt retoryczny, w którym udając porządnego można wypowiadać wszystko co się zechce. Kiedyś A.Lepper zadawał tylko pytania (typu: czy to prawda, że marszałek Komorowski nadużywa alkoholu i stąd ma taką czerwoną twarz?) , teraz Komorrowski mówi "gdybym". Tu nie chodzi o nic innego tylko o wypowiedzenie konkretnych słów bez odpowiedzialności prawnej za nie. Ciągle słyszymy tylko o zgodzie, porozumieniu, a w praktyce tylko wyrafinowana mowa nienawiści (fakt, że bardzo przemyślana), nieustanne oskarżenia, pretensje i ataki. I oczywiście cynicznie zastawiane pułapki. "...wspierał projekt sieci szpitali, przewidujący w niektórych sytuacjach ich likwidację." - pełne piękna, logiki i głębokiej mądrości zdanie. Budujemy się sieć szpitali poprzez ich likwidację.
G
gdybym...
15 czerwca 2010, 23:17
gdybym nie był cyniczny, to bym powiedział: "...żaden kraj nie doprowadził sztuki niszczenia dusz i ciał swoich i polskich obywateli do takiej perfekcji jak Rosja i żaden człowiek pióra i polityki nie zdoła tego naprawić..." i jednak podjąłbym się próby walki o prawdę w Katyniu i Smoleńsku, uczciwie grał w walce wyborczej a nie szukał chwytów i haków na kontrkandydata i wreszcie sam zaczął naprawiać swojej partii i swoje błędy...
Jadwiga Krywult
15 czerwca 2010, 22:23
Przykładem komercjalizacji są dentyści. Jest potężna sieć gabinetów, poza NZOZ-ami. Przychodnia ogólna, do której chodzisz, jest publiczna czy niepubliczna ? Jeżeli niepubliczna, to czy w niej płacisz za cokolwiek ? Przychodnia, do której chodzę jest niepubliczna, za nic w niej nie płacę i nie stoję w kolejkach. W publicznym szpitalu jest gorzej.
B
babcia
15 czerwca 2010, 21:41
do premiera, marszałka i ich towarzyszy... "Panie dni moich! Wstrętnego ducha próżności i miłości własnej, węża podstępnego czczych słów, wygnaj z serca mego!!! Daj mi za to Boże ujrzeć moją winę, bym brata mego nie sądził fałszywym świadectwem. Zaś w sercu mym martwym ożyw ducha pokory, cierpliwości, miłości i czystości" Aleksander Puszkin
15 czerwca 2010, 18:58
Komercjalizacja kojarzy mi się z tym, że coś powinno przynosić zysk. Czy szpitale i przychodnie powinny przynosić zysk? Jeśli tak, to będą robić tylko te badania i procedury medyczne, które im się opłacają. Będą leczyć tylko tych pacjentów, od których natychmiast spłynie gotówka (najchętniej zatem prywatnych). Dbanie o zysk w skomercjalizowanym szpitalu będzie dbałością o jego istnienie i wyższe dochody, a nie o dobro pacjentów. Czyli zgodnie z Twoją wizją państwowe jednostki służby zdrowia na pierwszym miejscu stawiają pacjenta i jego dobro, zadowolenie, komfort. Bo przecież ich głównym celem nie jest zysk, prawda?
D
DNA
15 czerwca 2010, 18:53
To teraz Tusk jest rzecznikiem Komorry? Widzi, ze Komorra popełnia gafę za gafą i robi za przyzwoitke. A jak Komorra wygra to bedzie cały czas prowadził go za rączkę i pupcię wycierał? Czyli prezydent lew reka Tuska?
N
Nupagadi
15 czerwca 2010, 18:37
Komercjalizacja kojarzy mi się z tym, że coś powinno przynosić zysk. Czy szpitale i przychodnie powinny przynosić zysk? Jeśli tak, to będą robić tylko te badania i procedury medyczne, które im się opłacają. Będą leczyć tylko tych pacjentów, od których natychmiast spłynie gotówka (najchętniej zatem prywatnych). Dbanie o zysk w skomercjalizowanym szpitalu będzie dbałością o jego istnienie i wyższe dochody, a nie o dobro pacjentów. Człowiekowi bogatemu, człowiekowi zdrowemu jest obojętne, jak się będzie leczyć. Bogatego praktycznie stać na to co chce, nie musi się o nic prosić i na ogół już nie korzysta ze świadczeń "państwowych", po co ma stać w kolejce. Przykładem komercjalizacji są dentyści. Jest potężna sieć gabinetów, poza NZOZ-ami. Ze składek dostajemy tam bardzo niewiele, większość osób płaci za lepsze usługi spore sumy (lepsze materiały, znieczulenie). Lepsi, doświadczeni dentyści rezygnują w ogóle ze współpracy z NFOZ. Na świecie chyba nigdzie niestety nie ma idealnych rozwiązań w dziedzinie zdrowia, to jest smutne i niepokojące.