"Gdybym był cyniczny, to bym powiedział..."
Donald Tusk zapewnił we wtorek, że Bronisław Komorowski nie jest zwolennikiem prywatyzacji ochrony zdrowia. Szef rządu zaapelował też do Jarosława Kaczyńskiego o niewykorzystywanie w cyniczny sposób w kampanii wyborczej takich tematów jak ludzkie zdrowie.
We wtorek Sąd Okręgowy w Warszawie rozpatrywał m.in. pozew komitetu wyborczego Bronisława Komorowskiego przeciwko kandydatowi PiS na prezydenta.
Komitet wyborczy Komorowskiego domaga się od Kaczyńskiego sprostowania stwierdzenia, jakoby kandydat PO chciał prywatyzacji służby zdrowia. Orzeczenie ma zapaść w środę.
Pytany o tę sprawę na konferencji prasowej Tusk powiedział, że to Jarosław Kaczyński był politykiem, który wspierał projekt sieci szpitali, przewidujący w niektórych sytuacjach ich likwidację.
- Gdybym był cyniczny, gdybym chciał wykorzystywać tego typu rzeczy, to bym powiedział: "nie głosujcie na Jarosława Kaczyńskiego, bo on opowiada się za likwidacją szpitali". I to byłaby - jak zawsze - taka część prawdy. Nie można posługiwać się częścią prawdy wtedy, kiedy się argumentuje, szczególnie w tak ważnej sprawie, jaką jest ochrona zdrowia, bo część prawdy to jest też kłamstwo - podkreślił premier.
Jak zapewnił, Komorowski nie jest zwolennikiem prywatyzacji szpitali. Dodał, że marszałek Sejmu wspólnie z rządem pracuje nad projektem, który został już raz przedstawiony prezydentowi Lechowi Kaczyńskiemu, a daje szansę na uratowanie szpitali przed dziką prywatyzacją komorniczą.
- Chcę to jeszcze raz bardzo mocno podkreślić - blokowanie rozwiązań, które promuje także Bronisław Komorowski, to ułatwianie upadku szpitali i taka prywatyzacja poprzez wkroczenie komorników - zaznaczył Tusk.
Skomentuj artykuł