Gmoch apeluje: brońmy godła na koszulkach

(fot. flickr.com/ by djukami)
PAP/ ad

Jacek Gmoch zaprotestował przeciw usunięciu przez PZPN orzełka z koszulek piłkarskiej reprezentacji Polski. W oświadczeniu przesłanym w piątek PAP b. selekcjoner drużyny narodowej zaznaczył, że nawet za PRL nie ingerowano w symbole narodowe na strojach reprezentantów.

"Głośno protestuję i wzywam do jak najszybszego wycofania tych niefortunnych strojów reprezentacji. Godło narodowe musi wrócić na koszulki reprezentantów Polski, ponieważ wiążą się z nim takie wartości jak honor, etyka i historia. Głęboko wierzę, że obecni polscy reprezentanci wraz z trenerem usłyszą głos kibiców i wraz z nimi zaprotestują przeciwko prowadzonym działaniom" - napisał Gmoch.

"To jest sprawa, którą powinien zainteresować się Prezydent Rzeczpospolitej Bronisław Komorowski oraz najwyższe władze państwowe stojące na straży naszych wartości narodowych. Godło Polski jest naszym dobrem wspólnym i w jego obronie musimy wszyscy wspólnie występować" - podkreślił.

Prezydent Komorowski w piątek w radiowej Jedynce oświadczył: "Ja osobiście nie do końca rozumiem, dlaczego miałby zniknąć orzełek jako symbol. Symbol wspólnoty. Tego nie rozumiem. Może są jakieś szczególne powody, może ktoś próbuje stworzyć nowy symbol jedności Polaków i wspólnoty w obszarze przynajmniej sportu, dobrze by było, gdyby to ktoś powiedział, że to ma być nowy symbol".

DEON.PL POLECA


"Ale symbole są potrzebne, zanim się symbol znany, lubiany, ceniony, kochany wyśle na emeryturę, to należy się jednak dziesięć razy zastanowić. Ja nie rozumiem i oczekuję, że ktoś to jakoś rozsądnie wytłumaczy. Wydaje mi się, że nikt nic lepszego, bardziej jednoczącego Polaków, niż orzeł polski w koronie, biały orzeł, nie wymyślił i nie wymyśli" - podkreślił prezydent.

W opinii Gmocha, Polski Związek Piłki Nożnej, godząc się na nowe stroje, na których zamiast orzełka jest logo PZPN, przekroczył pewną granicę.

"Na sporcie można zarabiać, ale trzeba to robić w mądry i przemyślany sposób. Należy przy tym mieć szacunek do siebie, swojego kraju i obywateli. Wiem, że kapitalizm i gospodarkę wolnorynkową cechuje to, że dziś można sprzedać dosłownie wszystko. Są jednak pewne granice, które obecne władze PZPN właśnie przekroczyły. Nie można sprzedawać czegoś, co nie jest własnością PZPN. Orzełek, godło narodowe, to dobro wspólne i nie powinno stanowić przedmiotu handlu, który odbywa się poprzez eliminowanie symbolu narodowego z koszulek i robienie tym samym ukłonu w stronę coraz większej ilości menedżerów, gromadzących się wokół PZPN, dbających jedynie o własne interesy" - oświadczył.

Gmoch podkreślił, że jako piłkarz, a potem trener reprezentacji czy jako polski trener za granicą zawsze chlubił się tym, że mógł nosić orzełka na piersiach, a ten symbol dodawał wiary w siebie, odwagi i motywacji. "Nawet za czasów PRL-u władza nie ingerowała w symbole narodowe na strojach reprezentantów Polski" - zwrócił uwagę.

We wtorek we Wrocławiu pokazane zostały wzory strojów, w których kadra Polski wystąpi na turnieju Euro 2012. Na koszulkach znalazło się logo PZPN, napis Polska, logo producenta firmy Nike, a na ramieniu okrągła naszywka z logo Euro 2012. Zabrakło jednak tradycyjnej naszywki z orzełkiem.

Jeszcze tego samego dnia podczas wieczornego treningu kadry we Wrocławiu zaprotestowali kibice. Na ogrodzeniach stadionu przy ul. Oporowskiej pojawiły się transparenty z napisami "Piłka nożna dla kibiców" oraz "Tradycja zobowiązuje, nowym strojom nikt nie kibicuje".

Ostry protest wystosował Ogólnopolski Związek Stowarzyszeń Kibiców (OZSK). Fani nie kryją oburzenia decyzjami PZPN na forach internetowych.

Jednak, według PZPN, nowe stroje będą obowiązywać przez dwa lata. "Skomplikowany proces projektowania tych strojów trwał 18 miesięcy, więc będą one obowiązywały tak jak zakładano, czyli przez dwa lata. Dopiero po tym okresie może dojść do zmiany reprezentacyjnych kostiumów, ale w tym momencie trudno na ten temat się wypowiadać" - powiedziała rzeczniczka PZPN Agnieszka Olejkowska.

Po raz pierwszy drużyna trenera Franciszka Smudy w kontrowersyjnych koszulkach wystąpi w piątek, w dniu Narodowego Święta Niepodległości, w meczu towarzyskim z Włochami we Wrocławiu.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Gmoch apeluje: brońmy godła na koszulkach
Komentarze (7)
A
Antygona
11 listopada 2011, 15:44
A ja mam propozycję.. skoro marketing rządzi, należy przeciwstawić się marketingowi. Stoja za tym pieniądze i koncerny, PZPN nie chce wrócić do starych koszulek, pewnie podpisali kontrakty ze sponsorami i wydali kupę kasy na projekty i produkcje. Nowe logo widywałam juz od jakiegoś czasu na butelkach wody Cisowianka, którą kupowałam, nie wiedząc jeszcze o zmianach na strojach reprezentacji, a która zapewne jest sponsorem. Myślałam nawet przez moment, że robienie logo z orzełka jest niestosowne. Od tej chwili przestaję kupować, wyrażając w ten sposób swój sprzeciw i zachęcam do tego wszystkich - bojkotujmy artykuły z nowym logo reprezentacji. (chciałam napisać reprezentacji Polski ale w tym momencie, to już jest może zupełnie inna reprezentacja).
R
Rxter
11 listopada 2011, 15:28
 Moze orla niema poniewaz polska druzyna zostanie wyeliminowana aby sie nie wstydzic za polakow, a tym czasem te same kolory moga miec inne kraje np. monoco. Bez orzelka, godnego symbolu polski sam sie zastanawiam czy to nasi:)
Martino
11 listopada 2011, 14:33
Tzw. reprezentacja narodowa to po prostu grupa piłkarzy, których arbitralnie wybrał do drużyny selekcjoner wyznaczony przez PZPN. Nie wiem, jakie mają prawo uważać się za reprezentację "narodową", bo o ile wiem Narodu nikt nigdy o to nie pytał - ani, czy chcą być gdziekolwiek reprezentowani przez jakichś piłkarzy, a jeśli tak - to przez których konkretnie. Obecność symboliki narodowej na strojach sportowych jest mi z tego względu najzupełniej obojętna. Oni i tak mnie nie reprezentują.
S
stachomacho
11 listopada 2011, 14:00
@velario Mój Drogi, właśnie o to chodzi. Po to jest prezydent, żeby właśnie w takich sprawach interweniował. Kiedy bufony z PZPN nie dadzą sobie powiedzieć i muszą przeforsowywać jakieś swoje niezbyt przemyślane pomysły, wszystkich dookoła (może tobie to nie przeszkadza, ale zdecydowana większość sportowców, byłych sportowców, różnych działaczy, aż wreszcie samych kibiców po prostu oburza) maja w głębokim poważaniu, to akurat wtedy musi interweniować ktoś kto tych Polaków (przynajmniej w teorii) reprezentuje, czyli głowa państwa. "Piłkarze nie reprezentują Państwa Polskiego - przynajmniej nikt im takiego upoważnienia nie dał." Nie rozumiem Twojego toku rozumowania.. Przecież nie bez powodu nazywamy to Polską REPREZENTACJĄ Narodową w piłce nożnej. Ostatnie zdanie również jest wydumane, ponieważ równie dobrze mnóstwo innych sportowców MA na koszulkach godła. Poza tym i tak nie o to tu chodzi. Tu chodzi o pewną tradycję, piłkarze praktycznie zawsze grali z godłem na piersi, nawet za czasów PRL jak niektórzy już to podkeślali. Koniec końców moim pytaniem jest - po co? Po co zmieniać to co od lat zawsze dobrze się sprawdzało? Komuś się godło niepodoba, przeszkadza komuś? Sprawy marketingowe? Jeżeli dla kogoś pieniądze więcej znaczą niż tradycje narodowe, to dziękuję bardzo. A tłumaczenie, że to jest nowoczesne logo, z nawiązywaniem do godła narodowego więc nie ma tragedii jest po prostu żałosne i świadczy tylko o tym, że ktoś kompletnie nie rozumie o co tak naprawdę tutaj chodzi. Równie dobrze możemy przerobić "Mazurka Dąbrowskiego" na wersję bardziej "nowoczesną", tu dodamy trochę bitu, tutaj syntezatorków, tu gitary elektrycznej i będzie okej, przecież koniec końców słowa te same, melodia ta sama, tylko bardziej innowatorskie wykonanie.. Porażka.
Bogusław Płoszajczak
11 listopada 2011, 13:36
Mnie biały orzeł na koszulkach NASZEJ reprezentacji też się podoba. Głosuję za!
Martino
11 listopada 2011, 13:12
Nie rozumiem, dlaczego Prezydent zajmuje się sprawą, która należy do kompetencji nie jego, lecz PZPN. Nie rozumiem także, dlaczego na koszulkach piłkarzy ma być godło państwowe. Piłkarze nie reprezentują Państwa Polskiego - przynajmniej nikt im takiego upoważnienia nie dał. Wielu innych sportowców z Polski nie ma podczas występów międzynarodowych godła państwowego na swym stroju i nikt nie robi z tego powodu afery.  
RS
Rafał Szczypka
11 listopada 2011, 12:08
Co ma do rzeczy, jak skomplikowany i długi był proces projektowania strojów? Trzeba nadal używać strojów, które obowiązywały dotychczas i przeprosić za nieprzemyślane decyzje!