Grupa modliła się przed Pałacem Prezydenckim

Grupa osób modliła się przed Pałacem Prezydenckim (fot.PAP/Paweł Kula)
PAP / ad

Około czterdziestu osób modliło się w piątek po południu przed Pałacem Prezydenckim. Odmawiali różaniec, śpiewali religijne i patriotyczne pieśni.

Zebrani na Krakowskim Przedmieściu modlili się także w intencji tych, którzy zginęli w katastrofie pod Smoleńskiem i "nie mają czci w postaci pomnika przed Pałacem". Trzymali małe biało-czerwone flagi oraz małe krzyżyki.

Krzyż, ustawiony przed Pałacem Prezydenckim 15 kwietnia przez harcerzy, został przeniesiony do pałacowej kaplicy w czwartek rano. Uczestniczył w tym osobiście szef Kancelarii Prezydenta Jacek Michałowski.

Przeciwnicy zabrania krzyża sprzed Pałacu, przychodzący od wielu tygodni na Krakowskie Przedmieście,by czuwać w tym miejscu, zapowiedzieli, że będą zbierać się przed Pałacem i modlić dopóty, dopóki w tym miejscu nie powstanie pomnik upamiętniający ofiary katastrofy Smoleńskiej.

DEON.PL POLECA

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Grupa modliła się przed Pałacem Prezydenckim
Komentarze (10)
DR
do Raczka;
18 września 2010, 09:44
...nieczęsto umiera gro wybitnych znanych ludzi pełniących służbę dla całego kraju w sejmie, parlamencie, wojsku, związkach zawodowych, w instytucjach społecznych na czele z Prezydentem państwa w katastrofie samolotowej i to w bardzo podejrzanych okolicznosciach. Ta grupa jedzie  jako delegacja Polski na groby ofiar ludobójstwa.... tego nie da się sprowadzić do pojedynczych śmierci... i jeżeli komu obojętne jak zachowuje sie Rosja i obecny rzad to nie jest roztropny lub wogóle nie zna historii Polski i świata....a wypowiada się....kpiąco na temat śmierci.... należy szanować uczucia innych i nie spłycać problemu jak się nie zna historii tylko problemy okręca się wokół wyłącznie swojego JA...
18 września 2010, 09:21
Gdy ktoś umrze powinniśmy modlić się nad jego grobem czy przy dawnym miejscu pracy?
A
Ania
18 września 2010, 08:26
A ja się cieszę, że krzyż został wreszcie przeniesiony. Modlę się za tych wszystkich, którzy nie rozumieją, czym jest krzyż, którzy nim manipulują, by osiągnąć własne cele, którzy manipulują innymi, żerując na ich prostej pobożności i patriotyzmie, a także za tych, którzy w swej naiwności nie widzą, że są manipulowani... A zmarłym jesteśmy winni modlitwę i pamięć, a nie pomniki...
T
teresa
18 września 2010, 07:12
Wciąż umyka najważniejsze- modlimy się do Boga! Pielęgnujemy pamięć o zmarłych,materializujemy wizualizując wydarzenia historyczne. Po prostu nie zapominajmy!
ZD
znów dla Rosji wszystko
18 września 2010, 01:17
Przychodźmy nadal na Krakowskie Przedmieście Katarzyna Gójska-Hejke, 16-09-2010  Pojawili się niespodziewanie, zabrali i uciekli. To nie początek kroniki kryminalnej, tylko opis działań przedstawicieli prezydenta Rzeczpospolitej, którzy jak banda zbirów dzisiejszego poranka wynieśli Krzyż Pamięci sprzed Pałacu Prezydenckiego. Ze sposobu działania można wyciągać wnioski co do motywacji sprawców. Sprawcy, którzy działali dziś na Krakowskim Przedmieściu, są przede wszystkim bezczelni. Mają za nic zdanie tysięcy Polaków, którzy oddają hołd ofiarom katastrofy smoleńskiej pod Krzyżem Pamięci. Nie liczą się z biskupami, którzy apelują o uszanowanie tego niezwykłego symbolu ustawionego w dniach żałoby narodowej. Używają przemocy, bo wolność innych jest dla nich tylko pustym frazesem. Ale zbira zawsze gubi prymitywność - myśli, że podniesiona pałka to argument decydujący, który wszystkich zastraszy, a jemu zapewni bezkarność. Przychodźmy nadal na Krakowskie Przedmieście, tam gdzie stał krzyż. Zbudujmy nowy symbol pamięci naszą obecnością. Pokażmy zbirowi, iż jego pałka nie działa na wolnych ludzi. Warto zwrócić uwagę na fakt, że wyniesienie Krzyża Pamięci nastąpiło tuż po artykułach w rosyjskiej prasie, w których ten symbol upamiętnienia i jego obrońcy zostali wyszydzeni.  
WB
wspomnienia...tak było
18 września 2010, 00:39
Pogarda dla zmarłych. Pod adresem tych, co zginęli w Smoleńsku, przez całą noc lecą wyzwiska. Wielokrotnie deptano i niszczono zdjęcia ofiar i palące się przy nich znicze. Sposób odsłonięcia "pamiątkowej" tablicy przy Pałacu Prezydenckim świadczy o całkowitym braku szacunku dla tych, co odeszli, jak i ich rodzin. Dokładnie tak w PRL "czczono" ofiary systemu. Pogarda dla wieku. Media koncentrują się na pokazywaniu ludzi starszych. To wywołuje agresję przechodniów. Fakt, że ktoś jest w podeszłym wieku, daje dodatkowy powód do drwin albo nawet fizycznej i słownej agresji. Pogarda dla chorych. Wśród setek osób, które codziennie przychodzą pod krzyż, ze szczególnym zacięciem pokazywani są ludzie chorzy albo zaburzeni. Modlący się, mimo że są świadomi tego, co wyrabiają z tym media, nie odpędzili ich. Wiedzą, że zaprzeczyliby w ten sposób istocie swojej walki. Tymczasem telewizje i fotoreporterzy pastwią się nad kilkoma chorymi, pokazując ich w kółko albo wręcz przedstawiając jako typowych reprezentantów walki o krzyż. Te cztery przekleństwa towarzyszyły zarówno komunizmowi, jak i szczególnie hitleryzmowi. Pojawiały się zawsze tam, gdzie ludzie byli zdolni niszczyć tradycyjną tkankę społeczną. Utrata wrażliwości na takie zachowanie zaczynała procesy degradacji społecznej niemal niemożliwe do odwrócenia. Krzyż, aresztowany przez władze, stał się niemym świadkiem wojny dwóch cywilizacji. Tomasz Sakiewicz
W
wspomnienia...
18 września 2010, 00:37
Niezależnie jednak od tego, co dzieje się z samym krzyżem, należy głośno przypominać zło, jakie ujawniło się w ostatnich tygodniach. Dzieje się to z przyzwoleniem świata polityki i mediów. Cztery przekleństwa, które były źródłem najbardziej krwawych totalitaryzmów, zobaczyłem na własne oczy w ich przerażającej postaci. Pogarda dla religii i wszelkich znaków wiary. Czegoś takiego nie widziałem nigdzie, nawet w filmach o prześladowaniu chrześcijan. Człowiekopodobne bydło wyjące najobrzydliwsze przekleństwa pod adresem modlących się. Wyszydzanie krzyża, ale także wszelkich innych oznak religii. Publiczne obnażanie się, oddawanie moczu, poniżanie i bicie spokojnie stojących ludzi. Wszystko to dzieje się za aprobatą władz. Włosy jeżą się na głowie, że są w Polsce dostojnicy Kościoła, którym usta nie zamykają się od potępienia modlących się, a nie znaleźli jednego słowa obrony dla wyszydzanych znaków wiary.
W
wspomnienia...
18 września 2010, 00:36
Cztery przekleństwa Niezależna.pl, 17-08-2010 Patrzę na potężne oddziały policji, potrójny kordon barierek z metalu oddzielający krzyż od modlących się ludzi. Widzę wielkie siły polityczne, media, a nawet dostojników Kościoła, których ten krzyż jakoś uwiera. Jeżeli Bóg ma tu jakiś plan, na pewno jest on mocno niebanalny. Dopatrywanie się w walce, która toczy się wokół krzyża, wyłącznie racji politycznych, jest tak samo trafne jak rozpatrywanie walki Dawida z Goliatem pod kątem zdolności militarnych. Oczywiście, znawcy wojny zaczęli dostrzegać wartość bojową fortelu Dawida, który znalazł słaby punkt najlepszego żołnierza armii filistyńskiej. Jednak istotą opowieści o Dawidzie i Goliacie jest zupełnie coś innego: nawet ktoś tak źle uzbrojony i tak mizerny jak żydowski pasterz-poeta mógł pokonać zakutego w metal olbrzyma dzięki pomocy Siły Wyższej. Patrzę na potężne oddziały policji, potrójny kordon barierek z metalu oddzielający krzyż od modlących się ludzi. Widzę wielkie siły polityczne, media, a nawet dostojników Kościoła, których ten krzyż jakoś uwiera. Słucham z rosnącym zdumieniem komentatorów przekonujących, że krzyż stoi tam dzięki garstce zdeterminowanych obrońców. Nie wiem, czy krzyż pozostanie na swoim miejscu, czy go stamtąd zabiorą, ale wszystko, co się wydarzyło, wymyka się racjonalnej ocenie. Jeżeli Bóg ma tu jakiś plan, na pewno jest on mocno niebanalny.
TP
taka prawda
17 września 2010, 23:38
Prezes PiS Jarosław Kaczyński dziś w Wiadomosciach TVP1- " krzyż jest substytutem pomnika" Czy obrocy o tym wiedzieli, że modlili sie pod "substytutem..???
T
teresa
17 września 2010, 20:55
  Pewien znajomy ksiądz Jerzy  powiedział kiedyś przypowieść o osobistych krzyżach.Jak to niesiemy je przez życie...czasem dochodzimy do przepaści i wydaje się,że nie ma już szans-koniec drogi.Co wtedy? Należy położyć krzyż,przejść po nim i pójść dalej-w stronę Ojca....Może nadszedł czas , aby: IDEAŁ SIĘGNĄŁ BRUKU ?     Wmurujmy czerwony granit czy marmur  w ten plac .Bóg wjechał na osiołku,nie rumaku . Krzyż z datą obroni się sam, nie trzeba więcej w tym miejscu-reszta rozsiana jest po Polsce. PS. Powiedział, mi też ,że zgubię zegarek,ale mnie zaginął kalendarz.Dzięki za pomoc Deonie...