Grupa Wyszehradzka wspólnie o Ukrainie

Schetyna zaznaczył, że najważniejszym tematem rozmów będzie sytuacja na Ukrainie; ma być przyjęte wspólne stanowisko w tej sprawie. "Być może wspólny głos państw Grupy Wyszehradzkiej będzie bardziej słyszalny w UE, ale także w Kijowie" - powiedział dziennikarzom w Sejmie szef sejmowej komisji spraw zagranicznych.

Nie wykluczył także, że w najbliższym czasie do Kijowa w jednej delegacji udadzą się parlamentarzyści z Polski, Czech, Słowacji i Węgier. Jak zaznaczył, będą chcieli "wesprzeć ukraińskie aspiracje i apelować o zakończenie konfliktu i rozpoczęcie rozmów".

Schetyna poinformował, że w Budapeszcie przewidziane jest spotkanie z prezydiami komisji parlamentarnych czterech wyszehradzkich krajów. "Chcemy rozszerzyć współpracę krajów wyszehradzkich także o wymiar parlamentarny" - powiedział.

"Będziemy też rozmawiać o kwestii bezpieczeństwa energetycznego, także w kontekście decyzji węgierskiej z ostatnich tygodni o podpisaniu umowy z Rosją na temat rozbudowy elektrowni atomowej w Paks" - podkreślił poseł PO.

Rosja i Węgry podpisały w połowie stycznia porozumienie międzyrządowe o budowie dwóch nowych reaktorów w jedynej węgierskiej elektrowni atomowej w Paks. Porozumienie podpisano po rozmowach prezydenta Rosji Władimira Putina z premierem Węgier Viktorem Orbanem. Na budowę dwóch nowych reaktorów Rosja ma udzielić Węgrom kredytu w wysokości do 10 mld euro (13,7 mld dol.)

"Najbliższe dni na Ukrainie będą ważne i decyzje, które będą podejmowane, będą skutkować przez miesiące, lata. Ważne jest, żebyśmy dalej wspierali sprawę ukraińską, pamiętając o tym, że wybory do parlamentu, wybory prezydenckie są uznane przez cały świat, także przez Ukraińców" - zaznaczył Schetyna.

Jak zauważył, po ostatnich gestach prezydenta Wiktora Janukowycza, "sytuacja otwiera się, daje nowe możliwości do międzynarodowego, europejskiego arbitrażu". "Potrzebny jest głos przywódców największych krajów Unii Europejskiej, bo widać, że są elementarne problemy, żeby Ukraińcy zaczęli rozmawiać ze sobą" - podkreślił Schetyna.

W środę ukraiński parlament uchwalił ustawę o amnestii przygotowaną przez prezydencką Partię Regionów. Ustawa przewiduje, że amnestia zacznie obowiązywać dopiero wtedy, gdy przeciwnicy rządu opuszczą zajmowane budynki administracji państwowej w Kijowie i innych miastach Ukrainy. Opozycja domaga się bezwarunkowej amnestii dla uczestników protestów antyrządowych. We wtorek z kolei parlament anulował tzw. ustawy dyktatorskie, ograniczające m.in. prawo obywateli do wieców, a premier Ukrainy Mykoła Azarow podał się do dymisji, którą przyjął prezydent Janukowycz.