Izrael: Kneset odwołał posiedzenie, na którym miano uznać ludobójstwa Ormian
Kneset w ostatniej chwili odwołał zapowiedziane na 26 czerwca głosowanie w sprawie oficjalnego uznania przez Izrael zagłady Ormian w państwie tureckim w 1915 za ludobójstwo.
Projekt wycofała przywódczyni Merecu - Tamar Zandberg, która sama wcześniej go zgłosiła, na prośbę koalicji rządowej i Ministerstwa Spraw Zagranicznych o usunięcie z tekstu przyszłej rezolucji określenia "ludobójstwo" i zastąpienie go słowami "tragedia" lub "okrucieństwa". Przewodniczący Knesetu Juli Joel Edelstein zaproponował poprawienie omawianego tekstu po sygnale od partii koalicyjnych, że nie zostanie zatwierdzony projekt z użyciem wyrażenia "ludobójstwo ormiańskie".
Tureckie środki przekazu odebrały odłożenie na czas nieokreślony dyskusji i głosowania nad zagładą Ormian jako znak odprężenia, wysłany przez rząd izraelski władzom w Ankarze.
Jeszcze na początku czerwca Edelstein odrzucał krytykę w sprawie możliwości odłożenia dyskusji nad projektem uznania ludobójstwa Ormian. Odpowiedział w ten sposób ormiańskiemu patriarsze Jerozolimy Nurhanowi Manugianowi, który w liście do przewodniczącego parlamentu wyraził rozgoryczenie z powodu pogłosek, jakoby różnym instytucjom izraelskim zakazywano omawiania i ewentualnego zatwierdzenia uznania zagłady Ormian za ludobójstwo.
Wcześniej miejscowe media zwracały uwagę na naciski rządu izraelskiego na rzecz przesunięcia terminu debaty na ten temat do czasu wyborów prezydenckich i parlamentarnych w Turcji, wyznaczonych na 24 bm. Według komentatorów i analityków izraelskich dyskusja w tak delikatnej i trudnej sprawie mogłaby sprzyjać prezydentowi Erdoğanowi i dać mu argumenty w jego kampanii wyborczej.
Wkrótce po ostrym starciu dyplomatycznym między Izraelem a Turcją w połowie maja po krwawych zajściach w Strefie Gazy, w których zginęło prawie 60 Palestyńczyków a kilkaset odniosło rany, poseł Itzik Szmuli ze Związku Syjonistycznego zaproponował w Knesecie uznanie masakry Ormian w 1915 w Imperium Osmańskim za ludobójstwo. Wniosek w tej sprawie poparło co najmniej 50 deputowanych zarówno z partii rządowych, łącznie z Likudem, jak i z opozycji. Zgłoszony wówczas projekt odpowiedniej ustawy przewidywał nie tylko uznanie ludobójstwa, ale też wprowadzenie w Izraelu dorocznego dnia pamięci zagłady Ormian.
Trzy miesiące wcześniej - 14 lutego br. - Kneset odrzucił podobny projekt ustawy, przedstawiony tym razem przez posła Jaira Lapida z centowej i świeckiej partii Jesz Atid, który także przewidywał uznanie przez Izrael ludobójstwa Ormian. Wiceminister spraw zagranicznych Tzipi Hotovely oświadczył wówczas, że Izrael nie zajmie oficjalnego stanowiska w tej sprawie, "zdając sobie sprawę z jej złożoności i jej skutków dyplomatycznych".
26 kwietnia 2015 prezydent kraju Reuwen Riwlin był gospodarzem w swej rezydencji w Jerozolimie spotkania upamiętniającego setną rocznicę tragedii narodu ormiańskiego w Anatolii. W czasie tamtych uroczystości przypomniał, że Ormianie byli "pierwszymi ofiarami współczesnych masowych eksterminacji", unikał jednak użycia słowa "ludobójstwo" dla nazwania masakr ponad półtora miliona ludzi.
Skomentuj artykuł