Kaczyński o stosunkach z Niemcami i UE

Jarosław Kaczyński i nadburmistrz Frankfurtu nad Odrą Martin Wilke oglądają umocnienia przeciwpowodziowe podczas spotkania we Frankfurcie nad Odrą. (fot. PAP/Lech Muszyński )
PAP / mik

"Eksperyment", jakim jest Unia Europejska, powinien trwać, ale na zasadach kompromisu i równości - powiedział podczas wiecu wyborczego w Słubicach (Lubuskie) Jarosław Kaczyński. Za ważne dla Polski uznał dobre stosunki z Niemcami na niwie społecznej i gospodarczej.

- Ten wielki eksperyment Unia Europejska powinien trwać, ale na zasadach równości, kompromisu, gotowości do zgody - mówił kandydat PiS na prezydenta. Zaznaczył, że Polska - jak każde państwo suwerenne w UE - powinna mieć prawo do własnego zdania.

- Unia Europejska jest wielką szkołą kompromisu między różnymi państwami, między różnymi nacjami, i tak powinno pozostać - podkreślił Kaczyński.

Przypomniał, że gdy był premierem, udało się spełnić warunki wejścia do Układu Schengen, co pozwoliło na otwarcie granic. - Za naszych rządów ostatecznie weszliśmy do UE - dodał.

DEON.PL POLECA

Mówiąc o relacjach polsko-niemieckich, Kaczyński ocenił, że mają one długą historię i bardzo często były dramatyczne i trudne, szczególnie w XX wieku. Zaznaczył jednak, że trzeba pamiętać o przyszłości.

- Musimy tę przyszłość budować. To jest nasze niezwykle ważne zadanie - podkreślił Kaczyński.

Jego zdaniem, budowa owej przyszłości to m.in. nawiązywanie kontaktów międzyludzkich. Za szczególnie cenne uznał kontakty między młodzieżą obu krajów oraz turystykę, która służy pojednaniu.

- Trzeba to umacniać, bo to jest we wzajemnym interesie. To jest w interesie Polski. Nasz sukces gospodarczy jest w niemałej mierze związany z sukcesem Niemiec i musimy o tym wiedzieć. Ale czym silniejsza Polska, czym bogatsza Polska, tym łatwiej będzie także Niemcom - przekonywał prezes PiS.

Kaczyński przytoczył wypowiedź byłego kanclerza Niemiec Gerharda Schroedera, który miał powiedzieć, że Polacy powinni pamiętać, że niemieckie sprawy będą "decydowane" w Berlinie. - Zgoda! Ale polskie będą "decydowane" w Warszawie - dodał.

Kandydat PiS uważa, że Polska - myśląc o rozwoju gospodarczym - powinna czerpać pomysły zza zachodniej granicy. Tłumaczył, że dobra polityka i plan gospodarczy wprowadzony w tym kraju po II wojnie światowej doprowadził do dynamicznego rozwoju tego kraju.

Na wiecu w Słubicach zebrało się ponad 100 osób. Scena stanęła na deptaku w pobliżu granicznego mostu.

Ze Słubic kandydat PiS w wyborach prezydenckich udał się do Frankfurtu nad Odrą (bliźniaczego miasta). Przed tamtejszym ratuszem powitał go nadburmistrz Frankfurtu Martin Wilke. Razem z burmistrzem Słubic Ryszardem Bodziackim wręczył gościowi album o Frankfurcie nad Odrą i Słubicach oraz pamiątkowy witraż przedstawiający słońce (replika fragmentu witrażu z Kościoła Mariackiego we Frankfurcie). Kaczyński wręczył gospodarzowi kolekcję płyt z muzyką Chopina.

Na koniec spotkania obaj panowie przeszli się na nadodrzańską promenadę. Nadburmistrz pokazał m.in. zabezpieczenia przeciwpowodziowe Frankfurtu nad Odrą.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kaczyński o stosunkach z Niemcami i UE
Komentarze (13)
H
hmm
17 czerwca 2010, 12:39
 @szmind Ale, to co piszesz, to wina istnienia UE, czy polskich rządów, które niewystarczająco dbają o interesy swoich obywateli? Jak już pisałem UE to biznes, więc każdy ciągnie w swoją stronę. A, że polskimi stoczniami żaden rząd się nie przejmował, więc niestety skończyły jak skończyły.
Szymon Żminda
9 czerwca 2010, 18:37
@hmm. No ja też patrzę co jest. Polscy rybacy łowić nie mogą bo pierwszeństwo mają inni, rolnicy nie mogą mieć dopłat na poziomie kolegów z Francji, za to płacą za to, że im krowa dużo mleka daje, a w miejsce stoczni powstanie plaża :-)
A
Aragorn
8 czerwca 2010, 10:16
Oligarchia światowa, która ma na własność banki i trzyma w kieszeni kluczowych polityków różnych partii w wielu państwach chciałaby sformalizować globalną władzę. Droga jest prosta, od unii kontynentalnych do unii globalnej. Nie da się rozciągnąć jawnej władzy globalistów na narody, bez ich zgody. Kij to za mało. Musi być jakaś marchewka. Unia Europejska musi od czasu do czasu rozdawać marchewki, żeby nie ryzykować nadmiernie częstego sięgania po kij. Tak więc na przykład Polska dostaje czasem kijem, a czasem marchewkę. Niestety równości nie ma, więc jedni Polacy od Unii otrzymują marchewki, a inni kijem, jedni dostają dotacje za to, że las im rośnie, albo że kuter rybacki potną na żyletki, a inni dostają wymówienia z pracy w cukrowni czy stoczni albo zakaz połowów...
A
Alfista
8 czerwca 2010, 09:16
Przecież zadłużają społeczeństwa. Rządy są populistyczne, socjalizm wycieka dzisiaj strajki 3 mln Hiszpanów pracownik.ów budżetówki a jakżeby inaczej. Komuch Zapatero chce im przykręcić śrubę bo żyją ponad stan i społeczeństwa nie stać na wypłacanie darmozjadom tak wysokich pensji.
H
hmm
8 czerwca 2010, 08:39
@szmind, Ja nie patrzę na to co by było gdyby (urzędnicy, biurokracja), tylko na to co jest. Powstała kanalizacja i mój kolega dostał dofinansowanie. Przecież UE nie postała z pobudek ideologicznych (żeby się Europa zjednoczyła, bo jesteśmy rodziną bla bla) tylko z potrzeb gospodarczych. Przecież nie jestem naiwniakiem, że to wszsytko jest z miłości do Polski. To jest biznes. A ponieważ w tym przedsięwzięciu uczestniczy 27 (?) państw, więc dochodzę do wniosku, że tym wszsytkim państwom się to opłaca.
Szymon Żminda
7 czerwca 2010, 23:20
@hmm. Żeby można było zrobić kanalizację w Twoim mieście, wystarczyło żeby urzędnicy się wzięli do roboty, tak samo z autostradami. Bo to nie problem pieniędzy tylko biurokracji. A kolega kasę zamiast z UE mógł dostać z budżetu Polski, albo z BGK za rządowym poręczeniem albo z wielu różnych źródeł. Dotacje z UE tak naprawdę w większości służą nie Polsce a krajom UE. Polskie firmy za dotacje kupują sprzęt od kogo? Od producentów z UE. Oczywiście nie wszyscy, ale największa kasa wraca właśnie tą drogą do UE, a dla tych niektórych, którzy nie wydają na sprzęty z UE starczyłoby z Polskiej składki. Czy naprawdę sądzisz, że W.Brytania czy Niemcy z filantropii godzą się na bycie płatnikiem netto do budżetu UE? To jest genialny interes dla nich - pompują sobie rynki zbytu.
T
Tadeusz
6 czerwca 2010, 13:59
Jarosław Kaczyński nie będzie Prezydentem Polski na kolanach przed wielkimi sąsiadami, czekającym na instrukcje wielkich sąsiadów
A
Alonzo
6 czerwca 2010, 12:16
Nie chodzi o pytanie czy Polska ma byc w UE, chodzi o pytanie jaka ma być pozycja Polski w UE.
H
hmm
6 czerwca 2010, 12:06
Ale, żeby można było zrobić kanalizację w moim mieście, albo żeby mój kolega mógł skorzystać z programu Innowacyjna gostpodarka, trzeba było wejść do UE.
U
UE
6 czerwca 2010, 12:05
W tym miejscu warto przypomniec pewne słowa: „Lech Kaczyński był człowiekiem pełnym godności, który poświęcił życie walce o interesy narodowe Polski - powiedział szef francuskiej dyplomacji Bernard Kouchner paryskiemu korespondentowi RMF FM Markowi Gładyszowi po uroczystości ku czci ofiar katastrofy 10 kwietnia. (…) W ubiegłą sobotę wszyscy byliśmy Polakami! W cierpieniu Polska nie jest sama. Bardziej niż kiedykolwiek Francja i Unia Europejska są teraz u jej boku - mówił Kouchner w czasie uroczystości. Potwierdził, że będzie uczestniczył w najbliższą niedzielę wspólnie z prezydentem Nicolasem Sarkozym i "liczną francuską delegacją" w krakowskim pogrzebie Lecha Kaczyńskiego i jego żony. Następnie odegrano hymny Polski i Unii Europejskiej. Po uroczystości z szefem francuskiej dyplomacji rozmawiał paryski korespondent RMF FM Marek Gładysz. Odczuwamy bezgraniczny żal po śmierci polskiego prezydenta w tak symbolicznym miejscu jak Katyń, gdzie było już dużo krwi - powiedział Kouchner. Zapytany o prywatne wspomnienia o polskim przywódcy, odpowiedział: Nie ukrywam, że nie zawsze zgadzałem się z prezydentem Kaczyńskim, ale pamiętam, że był to człowiek pełen godności, który bardzo dobrze bronił polskich interesów narodowych - tak jak je pojmował. Polska zajmuje ważne miejsce w Unii Europejskiej. Dlatego oprócz hymnu waszego kraju na ceremonii odegrany został właśnie hymn unijny.” <a href="http://www.rmf24.pl/raport-lech-kaczynski-nie-zyje-2/kaczynski-wspomnienia-1%20%20">http://www.rmf24.pl/raport-lech-kaczynski-nie-zyje-2/kaczynski-wspomnienia-1</a>
Szymon Żminda
6 czerwca 2010, 11:57
Szwajcaria, Islandia, Norwegia. Uświadamiam, że do przystąpienia nie wystarczy jednostronna deklaracja. Powtarzam przy tym, że nie trzeba wchodzić do UE, żeby wejść do Schengen.
J
jawor
6 czerwca 2010, 11:43
Znasz taki kraj, który jest w strefie Schengen, a nie jest w UE. I uświadomi mnie jescze, czy do przystapienie do Schengen, wystarczy jednostronna deklaracja, państwa, które chce do tej strefy przystapić 
Szymon Żminda
5 czerwca 2010, 23:33
Ciekawe ilu Polaków wie, że do strefy Schengen kraj może wejść bez bycia w UE? Pamiętam, ile osób mi mówiło w 2004: "Ja tam jestem za UE, bo nie będę potrzebował paszportu na granicy". Tłumaczenie, że do tego UE niepotrzebne zazwyczaj spotykało się z murem "nieczajenia". Cóż, albo się rozum ma, albo nie :-)