Kaczyński przerywa milczenie ws. katastrofy

(fot. pis.org.pl)
PAP / zylka

Prezes PiS Jarosław Kaczyński zapowiedział, że będzie zabiegał o wyciągnięcie konsekwencji, nie tylko prawnych, ale także politycznych i moralnych, wobec tych, którzy mogli przycznić się do katastrofy pod Smoleńskiem. - Ustalenie osób odpowiedzialnych politycznie za katastrofę smoleńską nie wymaga śledztwa - powiedział w wywiadzie dla "Gazety Polskiej".

Prezes PiS mówi w wywiadzie, którego fragmenty opublikowano we wtorek na portalu niezależna.pl., że dla niego sprawa zaczęła się "wówczas, gdy zakwestionowano prawo wyjazdu prezydenta z rodzinami katyńskimi na coroczne uroczystości upamiętniające zamordowanych polskich oficerów".

- Podkreślam słowo coroczne, bo to właśnie 10 kwietnia każdego roku, a nie jak premier 7 kwietnia, organizowano wyjazd na cmentarz katyński. Tymczasem po telefonie Władimira Putina do Donalda Tuska członkowie jego gabinetu zaczęli ogłaszać wprost, że do Katynia nikt prezydenta nie zaprasza i jego wyjazd na obchody 70. rocznicy tej zbrodni nie jest koniecznością i powinnością, ale czymś w rodzaju niezrozumiałej zachcianki. Ku mojemu zdumieniu rozpoczęło się podważanie prawa Lecha Kaczyńskiego do udziału w tej uroczystości - powiedział J. Kaczyński.

- Muszę przyznać, że choć atak był kuriozalny, nawet jak na obyczaje gabinetu Tuska i jego medialnych sojuszników, to jednak nie wzbudził we mnie jakiegoś szczególnego zdziwienia, a wiedziałem już, że są zdolni posunąć się bardzo daleko. Niepokoiło, że tym razem wprost grają z Rosjanami - mówił prezes PiS.

Jak podkreślił, prezydent Kaczyński nie wahał się, czy pojechać do Katynia. - Przez pewien czas nie było jednak pewne, jak się tam uda i jak ten wyjazd zostanie zorganizowany. Później - nie pamiętam dokładnie kiedy - pojawiła się koncepcja dwóch wyjazdów. Premier oddzielnie i prezydent oddzielnie. Lech Kaczyński miał jechać razem z coroczną delegacją środowisk katyńskich, a Donald Tusk specjalnie do Putina - powiedział J. Kaczyński.

Podkreślił też, że "organizatorem tego corocznego wyjazdu środowisk katyńskich był rząd". - Prezydent poleciał do Katynia rządowym samolotem. Nie prezydenckim - bo takiego nie było i nie ma. To rząd Donalda Tuska dużo wcześniej odmówił głowie państwa prawa do korzystania z tupolewa. Dopiero po katastrofie ministrowie i sam premier zaczęli nazywać ten samolot prezydenckim. To dość znamienne - mówił J. Kaczyński.

Prezes PiS powiedział, że wolałby, by prezydent Kaczyński pojechał na uroczystości katyńskie specjalnym pociągiem. - I nawet do pewnego momentu brat też chciał tak zrobić. Ostatecznie zdecydował się na lot samolotem, bo wcześniej musiał polecieć do Wilna na spotkanie z panią prezydent Litwy. Ale to oznaczało, że nie będzie mógł pojechać pociągiem z rodzinami katyńskimi - mówił J. Kaczyński.

- Przyznam, iż zmartwiłem się tym. Jednak nie przeczuwałem zbliżającej się katastrofy. Muszę też powiedzieć, że od jakiegoś czasu namawiałem prezydenta, by zrezygnował z latania tupolewami. Mówiłem to także jego współpracownikom. Wszyscy rozkładali ręce i mówili: "to czym latać?". Mówiąc wprost, to były takie graty, że nikt się nimi nie powinien poruszać" - powiedział prezes PiS.

Wspominał też, że ostatni raz widział się z bratem w piątek 9 kwietnia wieczorem, gdy odwiedzili matkę w szpitalu. - 10 kwietnia o 6 rano Leszek obudził mnie telefonem. Później zadzwonił o 8.20. Myślałem, że już wylądował i dzwoni ze Smoleńska. Bardzo rzadko dzwonił z telefonu satelitarnego z samolotu. Powiedział mi, że z mamą wszystko w porządku, i poradził, bym się przespał. Pamiętam doskonale, że użył określenia: "bo się rozpadniesz" - mówił J. Kaczyński.

Opowiedział też o późniejszej rozmowie z ministrem spraw zagranicznych Radosławem Sikorskim, z której dowiedział się o katastrofie. - Dowiedziałem się, że doszło do katastrofy. Rozbił się samolot. Wszyscy zginęli. Powiedziałem mu: "To jest wynik waszej zbrodniczej polityki - nie kupiliście nowych samolotów". Na tym rozmowa się skończyła - mówił J. Kaczyński.

Zapytany, czy minister Sikorski odpowiedział na te słowa, odpowiedział: "Nie. Chyba zresztą sam odłożyłem słuchawkę. Po kwadransie był następny telefon. Miałem cień nadziei, że może jednak ktoś przeżył. Znów dzwonił Sikorski i kategorycznie stwierdził, że katastrofa była wynikiem błędu pilota. Pamiętam jego słowa: to był błąd pilota".

Dopytywany, czy szef MSZ nie miał wątpliwości co do tego i już wtedy wiedział, że zawinił pilot, J. Kaczyński odpowiedział: "tak". "Oznajmił mi to zdecydowanie i jednoznacznie. Teraz myślę, że zarówno Sikorski, jak i sam Tusk, bali się, że publicznie powtórzę to, co powiedziałem Sikorskiemu podczas pierwszej rozmowy telefonicznej" - mówił szef PiS.

Powiedział też, że jego podróż do Smoleńska zorganizowali przyjaciele, bardzo pomógł też europoseł PiS Paweł Kowal. - Początkowo wydawało się, że to nierealne, ale dzięki ich determinacji udało się. Wynajęli samolot. Lotnisko w Smoleńsku zostało zamknięte, polecieliśmy zatem do Witebska na Białorusi. Wcześniej namawiano mnie, bym poleciał z Donaldem Tuskiem - mówił J. Kaczyński.

Dopytywany kto do tego namawiał, szef PiS odpowiedział, że nie pamięta. - Dzwonił ktoś od premiera. Miałem wrażenie, że Donald Tusk zdecydował się polecieć do Smoleńska wtedy, gdy dowiedział się, że ja tam lecę. Być może się mylę, ale tak to zapamiętałem - powiedział J. Kaczyński.

Dodał, że nie chciał jednak lecieć z premierem. - Poleciałem z przyjaciółmi. Wylądowaliśmy zresztą w Witebsku przed Tuskiem. Strona białoruska zachowała się bardzo poprawnie. Na lotnisku czekał autokar i samochód osobowy. Wsiedliśmy i ruszyliśmy w drogę do Smoleńska. Po drodze zorientowaliśmy się, że tempo jazdy jest spowalniane. Dziś wiem, że nasze postoje i powolne tempo jazdy były wymuszone przez ścigającą nas delegację z premierem Tuskiem, który koniecznie chciał dotrzeć do Smoleńska przed nami - mówił szef PiS.

- W pewnym momencie limuzyna z Donaldem Tuskiem minęła nas i dopiero wtedy pozwolono nam normalnie jechać. To była zresztą jakaś kompletna paranoja. Bo jeśli premier polskiego rządu ścigał się ze mną, kto pierwszy dojedzie do miejsca katastrofy, to widocznie szczególnie zależało mu, by się tam pokazać. Państwo wybaczą, ale nie jestem w stanie nawet zrozumieć takiej mentalności. Ja jechałem do ciał moich najbliższych - do Leszka, Marylki, przyjaciół. To, co wyrabiał wówczas pan Tusk, po prostu nie mieści mi się w głowie - powiedział J. Kaczyński.

Na pytanie, czy ma pewność, że zatrzymywano ich celowo, J. Kaczyński odpowiedział, że nie ma co do tego wątpliwości. - Rozmawialiśmy z kierowcą. Mówił nam "nie lzja". Ale jak limuzyna z premierem Tuskiem bez zatrzymania nas minęła, rozkaz przestał obowiązywać. Dopiero w Smoleńsku znowu nas spowalniano. W pewnym miejscu zaczęliśmy dosłownie kręcić się w kółko, zanim dotarliśmy do lotniska, które znajduje się przecież niedaleko centrum Smoleńska - powiedział szef PiS.

J. Kaczyński podkreślił, że ni chciał, by śmierć jego najbliższych "stała się głównym tematem kampanii wyborczej". - Jednak jest sprawą zupełnie oczywistą, że państwo polskie nie może przejść do porządku nad tą niespotykaną wprost tragedią. Uczynię wszystko, by wyjaśnić przyczyny katastrofy samolotu rządowego. To jest dziś dla mnie najważniejsze i osobiście, i politycznie - powiedział.

Prezes PiS zapowiedział, że będzie zabiegał o "wyciągnięcie konsekwencji nie tylko prawnych wobec tych, którzy mogli przyczynić się do tego zdarzenia, ale także politycznych i moralnych". - Ustalenie osób odpowiedzialnych politycznie za katastrofę smoleńską nie wymaga śledztwa. Ale to trzeba powiedzieć w odpowiednim momencie tak, by usłyszała o tym cała Polska i cały świat - powiedział Kaczyński.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kaczyński przerywa milczenie ws. katastrofy
Komentarze (61)
Krzysztof Gołygowski
15 lipca 2010, 13:45
vicio.... musisz bardziej uwaznie przeczytać tekst marzycielki- z którym całkowiecie się zgadzam, a może wtedy zrozumiesz o co Jej chodzi  
W
wicio
15 lipca 2010, 13:29
Lem,chociaż zdaje się że on to też za kimś powtórzył. Marzycielka, sam(a) piszesz pod "anonimowym" nickiem, a więc krytykujesz po niekąd sama siebie. W dodatku nick z natury jest anonimowy, używając więc takiego zestawienia słów, dowodzisz tylko że Lem miał rację.
Krzysztof Gołygowski
15 lipca 2010, 13:23
Pytanko do rajskiego bogdana" Prezydent L.Kczyński PIS Premier J.Kaczyński PIS Marszałek M.Jurek PIS KRRiT niejaka Kruk PIS czy wtedy nie było PZPIS?
E
eurokwoatek
15 lipca 2010, 13:17
"Europoseł zarabia miesięcznie niemal 7,7 tys. euro. Do tego dochodzi jeszcze 4,5 tys. diet i 20 tys. euro na prowadzenie biura. 01. Jacek Saryusz-Wolski | PO 9,25 pkt 02. Danuta Hübner | PO 8,38 pkt 03. Paweł Kowal | PiS 7,77 pkt 04. Sidonia Jędrzejewska | PO 7,53 pkt 05. ex aequo Jan Olbrycht | PO 7,5 pkt Konrad Szymański | PiS 7,5 pkt 06. Lidia Geringer d’Oedenberg | SLD 6,8 pkt 07. Bogusław Sonik | PO 6,73 pkt. 08. Rafał Trzaskowski | PO 6,67 pkt 09. Jacek Protasiewicz | PO 6,56 pkt 10. Tomasz Poręba | PiS 6,23 pkt Osoby znane z polityki krajowej znajdują się na końcu zestawienia. Ostatnie miejsca zajęli Michał Kamiński i Adam Bielan z PiS, Sławomir Nitras z PO oraz Zbigniew Ziobro, Tadeusz Cymański, Jacek Kurski (wszyscy PiS). Noty europosłów są średnią ocen wystawionych przez 16 polskich korespondentów w Brukseli. " 
M
marzycielka
15 lipca 2010, 12:19
Taki fajny mógłby być ten portal i świat gdyby nie te wiadomości polityczne. Ale to niestety nie na tym świecie ... Choć wiadomości można by jeszcze przetrawić bo niestety to jest nasza rzeczywistość i tzreba się zorientować co się dzieje. Ale komentarze różnych fanatyków powyższego człowieka to już są całkiem dobijające i zniechęcające mnie do zaglądania tu, ale to niestety też nasza rzeczywistość. Rozumiem wyrazić swoje zdanie na jakiś temat ale wciągać sić w dłuśsze polemiki z anonimowymi nickami ... dla mnie to jest nienormalne. Może im ktoś płaci za te wpisy, nie mam pojęcia ... Ktoś powiedział mniej więcej tak (nie pamiętam kto): odkąd pojawił się internet zorientowałem się ile idiotów jest na świecie ... Uciekam stąd ... Dobrego dnia :)
Jurek
15 lipca 2010, 11:53
smoczyca, rozumiem, że to jest dowód na obronę twojego idola Palikota. Nie pochwalałem i nie pochwalam chamskich zachowań z której by nie były strony. Gdzie mógłbym usłyszeć nagranie tej rozmowy? Bo rozumiem, że nie opierasz tego tylko na relacji policjanta.
A
antyJur
15 lipca 2010, 11:22
Bredzisz w malignie abuelo...wyloozuj
M
manuela
15 lipca 2010, 11:13
Ma rację Palikot. Nieee, błągam, tylko nie Palikot! Nie jestem fanką J. kaczyńskiego ale Palikot... jest mi wstyd, że pochodzi z Lublina:((
B
brat_gijon
15 lipca 2010, 09:05
na bok wszystkie prezydenty i premiery waszmość Kaczyński jedzie - no i maska owieczki spadła :-)
A
abuelo
14 lipca 2010, 22:22
Są ludzie dla których Honor znaczy tyle samo co horror lub humor (szczególnie w sposobie uprawiania polityki i niszczenia konkurentów) Środowisko POlskiej Zjednoczonej Partii Obywatelskiej jest moralnie odpowiedzialne za dziesiątki a może setki wybryków Panów Palikotów ,Sikorskich ,Niesiołowskich czy Bartoszewskich i nikt tego nie jest w stanie wymazać . Pan Tusk ma większy problem - uwikłał się w spory logistyczne z Śp. Prezydentem Lechem Kaczyńskim , czego niezamierzonym skutkiem jest K A T A S T R O F A. Człowiek honoru powinien ustąpić. Panie Rajski naprawde czas zdjąć okulary i zobaczyć krętactwa twoich idoli a tak przy okazji to ojciec twoich guru był lektorem partyjnym i wtłaczał ludziom indoktrynację fałszu. Przypisywanie Bartoszewskiemu Tuskowi czy komorowskiemu jakiś PZPR owskich koligagacji jest czysta potarzą i to Pan jak masz honor winien na początku pomyśleć a potem zamilknąć bo robisz większą błazenadę niż Palikot Kurski Ziobro i kobieta Kempa razem wzięci
A
abuelo
14 lipca 2010, 22:10
~kto i ~beatus Tworki zapraszają,skąd ludzie w was tyle bezinteresownej odporności na elementarną wiedzę, tyle jadu, judzenia, przekonania o własnej nieomylności, poczucia skrzywdzenia przez cały świat A konkkluzja jaka płynie z tych lichych zwroteczek to hajda na moskala, na wszystkich co przeciw nam i tak jak w balladzie Sikorowskiego WOW TOK SHOW córka pyta kim są ci idioci  ja muszę również moim dzieciom odpowiedzieć to TWOI RODACY
N
niektórzy
14 lipca 2010, 22:08
wiersz dobry, taka prawda tym niektórym to będzie wiatr w oczy
N
niektórzy
14 lipca 2010, 22:06
***a niektórzy komentatorzy na tym portalu  z pewnością pobierali nauki na uniwersytecie marksistowsko-leninowskim, to się wyczuwa na odległość, to była szkoła krętu wętu, wyższych form matactwa i jątrzenia, weszło w krew i nie wyjdzie - krwisto dyplom czerwony.
K
kto
14 lipca 2010, 21:54
kto kto ślad zaciera myli tropy niszczy dowody wersje mnoży kto kłamie patrząc prosto w oczy raz uspokaja to znów trwoży kto nas fałszywie naprowadza dezinformuje eter czyści i któż zdradziecko raczy z nagła śmiertelnym proszkiem nienawiści kim ten co depcze miejsce zbrodni wszystkiego w czambuł się wypiera usuwa świadków gestem chłodnym finguje czy faktycznie strzela któż to podrabia taśmy prawdy czyje pieniądze w tym są brudne kto do fałszerstwa wprzęga gwiazdy estrady media instytucje kto knebel gorzki nam zakłada co okrzyk bólu sprawnie tłumi kto pośród nocy nas dopada krępuje dłonie stopy umysł kto gniew ogromny w nas rozpala kto wzbudza krwawy złóg wściekłości który jak żagiew samopalna powoli z głębin się podnosi
14 lipca 2010, 19:40
Chciałem jeszcze raz przypomnieć , że ani rosyjska, ani na razie polska strona  nie potwierdziły żadnych nacisków Prezydenta. Jeżeli słowa Mariusza Kazany ze stenogramów nie są dla Ciebie dowodem, to potwierdzenia możesz się spodziewać dopiero na tamtym świecie, tutaj w nic nie uwierzysz. Poczekajmy na ustalenia odpowiednich komisji. Na razie nie ma potwierdzeń tego nowego odczytania stenogramów. Zresztą gdyby ta teza się potwierdziła, PiS i jego wyznawcy i tak w nią nie uwierzą, bo to byłoby zaprzeczenie pewnego mitu założycielskiego, czyli po trochu też zakwestionowanie własnej tożsamości. Ale nie ma sensu mówić o winie Kaczyńskiego, dopóki nie ma oficjalnych wyników śledztwa. Czasem nawe drobne słowo, jakiś szczegół moze być zinterpretowany błędnie i generować niesprawiedliwą ocenę. Na pewno wątek roli Lecha Kaczyńskiego w tej katastrofie powinien być zbadany tak samo, jak pozostałe wątki. Ale powoli, i tak za dużo już mitów i teorii spiskowych.
B
beatus
14 lipca 2010, 19:38
kto kto ślad zaciera myli tropy niszczy dowody wersje mnoży kto kłamie patrząc prosto w oczy raz uspokaja to znów trwoży kto nas fałszywie naprowadza dezinformuje eter czyści i któż zdradziecko raczy z nagła śmiertelnym proszkiem nienawiści kim ten co depcze miejsce zbrodni wszystkiego w czambuł się wypiera usuwa świadków gestem chłodnym finguje czy faktycznie strzela któż to podrabia taśmy prawdy czyje pieniądze w tym są brudne kto do fałszerstwa wprzęga gwiazdy estrady media instytucje kto knebel gorzki nam zakłada co okrzyk bólu sprawnie tłumi kto pośród nocy nas dopada krępuje dłonie stopy umysł kto gniew ogromny w nas rozpala kto wzbudza krwawy złóg wściekłości który jak żagiew samopalna powoli z głębin się podnosi
Jadwiga Krywult
14 lipca 2010, 18:55
Chciałem jeszcze raz przypomnieć , że ani rosyjska, ani na razie polska strona nie potwierdziły żadnych nacisków Prezydenta. Jeżeli słowa Mariusza Kazany ze stenogramów nie są dla Ciebie dowodem, to potwierdzenia możesz się spodziewać dopiero na tamtym świecie, tutaj w nic nie uwierzysz.
M
miki
14 lipca 2010, 17:20
Nie okulary, a zawężone pole widzenia.  JurkuS Mało kto wzbudzał tyle antypatii co bracia Kaczyńscy (a także i PiS). Nie mnie to oceniać. Ja bronię się po prostu przed uogólnieniami. Ty na przykład piszesz o tvnowskiej papce, dla mnie wypowiedzi niektórych (także i Twoje) są papką ale a rebus czyli propisowską.  Powiesz o mnie ślepy zwolennik PO - a ja dodam, raczej sierota po POPiSie.  Daleki jest od potępiania w czambuł Kaczyńskich i PiS tak samo jak od gloryfikowania Tuska i PO. 
Sławomir Panoś
14 lipca 2010, 17:14
pilot mógł bać się np. swojego przełożonego, a nie reakcji prezydenta (który o naciskach na lądowanie nie musiałby nic wiedzieć). Popieram tę opinię.Dodam że w chwilach ogromnego napięcia nawet przy wbijaniu gwoździa do deski używa się róznego nieodpowiedniego do tej czynności słownictwa czasami nawet wulgarnego.
Jurek
14 lipca 2010, 16:42
miki, mówiłem o Jacku. A do spraw, o których rozmawiamy. Nawet jeżeli ludzie z PIS atakowali w sposób jak mówisz nieuprawniony to zobacz, że działo się to jednorazowo. A atak na Kaczyńskiech i PIS trwał (trwa) kilka lat nieustannie z przerwą wobec tragedii smoleńskiej. I stąd uważam, ze te porównania są nieuzasadnione. I mimo wszystko różnica między Kurskim a Palikotem jest zasadnicza na korzyść tego pierwszego. Pożywiom-uwidim, chciałoby się powiedzieć, ale to chyba nie na miejscu ;)
14 lipca 2010, 15:54
"Jak nie wyląduję(my), to mnie zabije(ją)" Kombinujcie, kombinujcie... Ja wiem - to też tvnowska papka. Jak wszystko, co burzy jedynie słuszną wersję. chodzi o to? <a href="http://www.tvn24.pl/-1,1664953,0,1,jak-nie-wyladujemy--to-mnie-zabijeja,wiadomosc.html">www.tvn24.pl/-1,1664953,0,1,jak-nie-wyladujemy--to-mnie-zabijeja,wiadomosc.html</a> Nie koniecznie sugeruje to winę Kaczyńskiego i lepiej wstrzymać się z ocenami i sugestiami - jeśli nawet zapis jest prawidłowy, to pilot mógł bać się np. swojego przełożonego, a nie reakcji prezydenta (który o naciskach na lądowanie nie musiałby nic wiedzieć). Nie jesteśmy z PiSu, nie budujmy teorii spiskowych.
M
miki
14 lipca 2010, 15:49
 @Ryszard17 Cóż jak Kuba Boga, tak Bóg Kubie...  Tylko przysłowie, tylko przysłowie....
M
miki
14 lipca 2010, 15:38
 JurekS Tu nie chodzi o powtarzanie tvnowskiej pap (nie broniąc tej ostatniej, ale "obiektywizm" mediów zostawmy na później).  To, że nie sformułowano żadnych oskarżeń, nie przekreśla tego, że Blida w czasie akcji ABW się zastrzeliła. Poza tym, tak jak nie sformułowano oskarżeń, tak i Blidzie nie udowodniono powiązań z mafią węglową.  Wiem, że rzeczywistość jest bardziej skomplikowana, ale końcowym efektem tej akcji było samobójstwo i to jest tragiczne.  Podobnie było z dr G. Wszyscy wiemy, jak funkcjonuje służba zdrowia, wszyscy wiemy jak głębokie potrafią być kieszenie lekarzy - ale to co zrobił Ziobro z Kamińskim na sławetnej konferencji prasowej to szczyt populizmu i demagogii, który miał pokazać jak świetnie funkcjonuje CBA.  O którym Karnowskim piszesz? Michale czy Jacku? Wydaje mi się, że o tym drugim, bo jest on radykalniejszy od swojego brata. Cenię Karnowskiego i wiem, że Kaczyńscy nie wzbudzali sympatii (niektórzy się ich nawet bali). Ale prawdą jest także to, że w dużej mierze sami na to zapracowali (Małpa w czerwonym... ja cię zniszczę).  Nie zamierzam bronić Palikota - bo dla mnie to ta sama półka co Kurski. 
B
BFU9F
14 lipca 2010, 15:37
"Jak nie wyląduję(my), to mnie zabije(ją)" Kombinujcie, kombinujcie... Ja wiem - to też tvnowska papka. Jak wszystko, co burzy jedynie słuszną wersję.
Ryszard Dezor
14 lipca 2010, 15:30
@miki Argument dla misi baaardzo rzeczowy i kulturalny! Sam szczyt ogłady towarzyskiej i… mądrości! O tempora, o mores!
Jurek
14 lipca 2010, 15:24
miki, błagam cię, nie powtarzaj tej tvnowskiej papki. Spróbuj poszerzyć swoje źródło informacji. Chociażby ostatnia sprawa na którą się powołujesz - tragicznie zmarłej Barbary Blidy. Większość komentatorów podkreśla to bardzo wyraźnie - komisja pracuje już tyle czasu i nie sformułowła żadnych oskarżeń o jakie kolwiek nieprawidłowośći. Bardzo dobry dziennikarz i publicysta Karnowski powiedział, że nie było w dziejach polityki polskiej tak zjadłego i bezpardonowego ataku jak w stosunku do Kaczyńskich i obozu PIS. Więc nie prorównuj tych zachowań. Bo najgorsze zachowania Kurskiego są szczytem kurtuazji i dobrych manier w stosunku do zachowań takiego Palikota.
M
miki
14 lipca 2010, 15:22
 misia  synkiem jestem, ale nie twoim wiec, prosze, spadaj
M
misia
14 lipca 2010, 15:19
miki- a ty zauważył u siebie różowe okulary, czy wcale że nie? moze Blida śniła ci się i zwierzała z samobójstwa...a może ciebie ktoś po prostu kupił??? bo ślepakami bijesz, synku.
M
miki
14 lipca 2010, 14:50
A kto jest odpowiedzialny za wybryki panów Kurskiego, Brudzińskiego, Lipińskiego, Kamińskiego, Ziobry?  Kto ponosi odpowiedzialność za samobójstwo Blidy, spadek zaufania do transplantologii polskiej, akcję w ministerstwie rolnictwa, itp. itd.  Zdejmij czarne okulary, możesz więcej zobaczysz 
T
tad
14 lipca 2010, 14:18
Chciałem jeszcze raz przypomnieć , że ani rosyjska, ani na razie polska strona nie potwierdziły żadnych nacisków Prezydenta. Rosjanie już skończyli, napisali stenogram z rozmów w kabinie. Trzeba być bardzo nieuczciwym aby dalej upierać się przy wersji, która nigdy nie została przez wiarygodne źródła potwierdzona. Na pewno Kinga do takich nie należy. Po to aby z tragedii człowieka zrobić sobie wygłup trzeba tego człowieka odczłowieczyć. Po to była ta cała nagonka na Panów Lecha i Jarosława Kaczyńskich aby pewna grupa ludzi niesamodzielnych uznała, że to nie są istoty o ludzkich uczuciach; im nie przysługuje rozpacz po stracie najbliższych , bo to nieludzie, oni nie mają żadnych uczuć wyższych , ich można obrażać , wyzywać, ośmieszać, niszczyć, odbierać godność, traktować gorzej niż zwierzęta, bo wszak o tych ostatnich prawa walczą liczni obrońcy zwierząt. Po prostu tego typu kreatury, wg takiej logiki, nie mają prawa żyć. I tego typu postawę dało sobie wprasować wielu, zwłaszcza zwolenników PO.
1
123
14 lipca 2010, 14:05
A mnie się nie wydaje, by J. Kaczyński był "jak zawsze rzeczowy,konkretny i uczciwy" - sama jego postawia w kampanii wyborczej temu przeczy. To raczej przebiegły i sprytny gracz polityczny (co nie traktuję jako obelg), który zawsze jest skoncentrowany na realizacji swoich celów (zgodnie z zasadą - cel uświęca środki). To prawda, że okoliczności katastrofy smoleńskiej powinny być wyjaśnione do końca. Ale to nie znaczy - jak chcieliby niektórzy - że wyjaśnione znaczy - udowodnione, że był spisek lub zamach. Ten samolot, w tych warunkach nie miał prawa lądować - przyznają to wszyscy eksperci - nie ma o czym dyskutować. Załoga przeliczyła swe siły i wszystko. Nawet jeśli prezydent nalegał na lądowania (ja na jego miejscu też bym nalegał), nie zmienia to faktu, że odpowiedzialni za bezpieczeństwo pasażerów byli piloci i załoga. Tak na marginesie. Jarosław Kaczyński mówi: Powiedziałem mu: "To jest wynik waszej zbrodniczej polityki - nie kupiliście nowych samolotów". Przecież to jest szczyt demagogii, równie dobrze kupić mógł on, gdy był premierem.
Ryszard Dezor
14 lipca 2010, 13:55
@ Kinga: Palec mnie świerzbi, to dowodzi, że jakiś trollas tu nachodzi. [Na podstawie dramatu Szekspira – pod tytułem: Makbet]
Jadwiga Krywult
14 lipca 2010, 13:55
udało sie w Gruzji, to uda sie drugi raz? czyzby Kinga mówiła o mordzie politycznym dokonanym przez rosjan na polskim prezydencie i uczestnikach delegacji do Katynia? bo jak inaczej to rozumieć? Nie wiem, czy nie umiesz czytać ze zrozumieniem czy tylko udajesz. Wyprawa do Gruzji była szczytem nieostrożności - pięciu prezydentów w jednym samolocie lecącym w rejon wojny. Inicjator tej bardzo nierozsądnej wyprawy nabrał nadmiernej pewności siebie. Było też wcześniej, że samolot, którym leciał, zepsuł się, chyba w Mongolii. Gdyby Rosjanie chcieli zrobić zamach, to mieli świetna okazję w Gruzji. Dlatego nie wierzę w zamach pod Smoleńskiem.
Jurek
14 lipca 2010, 13:31
Istny folwark zwierzęcy z Kingą na czele. I wszyscy machają łapkami. Spróbujcie w czuć się w sytuację człowieka, który otrzymuje przerażająca wiadomość o śmierci swoich bliskich. I to wszystko w kontekście trwajacej latami nagonki, napaśći, podjudzania ze strony PO. W kontekśćie wielkiej niechęci rządu do udziału Lecha Kaczyńskiego w uroczystościch rocznicowych tragedii katyńskiej. Kto z nas powstrzymałby się od gorzkich nad wyraz (a może nie) słów, oskarżeń. Dla mnie Jarosław Kaczyński jest wiekim mężem stanu i mam nadzię, że nie da się zamknąć w wygodnej dla rządzących postawie milczenia i pogodzenia się z oficjalnymi faktami. A będzie mu trudno, bo nawet najmniejsze potknięcie będzie rozdmuchiwane do monstrualnych rozmiarów.
Alicja Snaczke
14 lipca 2010, 13:25
Bardzo dobry wywiad, którego udzielił "Gazecie Polskiej", Pan Jarosław Kaczyński. Jest jak zawsze rzeczowy,konkretny i uczciwy, bo mówi wprost. To rzadka cnota u polityka. Nie wszyscy muszą się zgadzać z tym, czy innym człowiekiem, ale wypadałoby trzymać się faktów. Fakty dopiero są przecież ustalane. Zdarzenie, które miało miejsce i Ludzie, którzy zginęli oraz, jakie są postępowania w celu wyjaśnienia wszystkich przyczyn katastrofy muszą być wiadome.
B
Ba
14 lipca 2010, 13:08
udało sie w Gruzji, to uda sie drugi raz? czyzby Kinga mówiła o mordzie politycznym dokonanym przez rosjan na polskim prezydencie i uczestnikach delegacji do Katynia? bo jak inaczej to rozumieć? a ktoś z plemienia K. wyskakuje z pytaniami i zaczepkami, a kyż, kyż
CT
co to znaczy...
14 lipca 2010, 13:04
udało sie w Gruzji, to uda sie drugi raz? czyzby Kinga mówiła o mordzie politycznym dokonanym przez rosjan na polskim prezydencie i uczestnikach delegacji do Katynia? bo jak inaczej to rozumieć?
;
;
14 lipca 2010, 13:03
Tad, widocznie Lech Kaczyński nie miał takiej wyobraźni albo wierzył, że udało się w Gruzji, to uda się następny raz. To jest diabelska podpucha, taka wiara, że 'aniołowie będa mnie na rękach nosić'. Ależ lubi mądzić i bęłtać i gdybąć i zaczepiać..., a sio, sio
;
;
14 lipca 2010, 13:00
[...] Takie bzdury może tylko Kinga kupić [...] ... taśmy odczytane przez stronę rosyjską nie wskazują na interwencję Prezydenta. Gdy ktokolwiek oskarża o coś kogokolwiek z PO natychmiast rozlega się protest: nie oskarżajcie przed skończonym śledztwem. Jak się okazuje jest to postawa plemienna : dotyczy tylko swoich. Innych można dowolnie opluwać. Sami sobie odpowiedzcie dlaczego Kinga powtarza te bzdury , pomimo ewidentnych dowodów na to ,że nie ma do tego prawa. Ja nie odpowiem, bo zbiera mnie na wymioty gdy myślę o takiej niegodziwości.  Tylko nowi nie wiedzą, a plemię Kingi wtóruje jej
Jadwiga Krywult
14 lipca 2010, 12:35
Tad, widocznie Lech Kaczyński nie miał takiej wyobraźni albo wierzył, że udało się w Gruzji, to uda się następny raz. To jest diabelska podpucha, taka wiara, że 'aniołowie będa mnie na rękach nosić'.
T
tad
14 lipca 2010, 12:27
Na zarzuty Palikota o tym ,że Prezydent naciskał na lądowanie są co najmniej dwa zbijające te bzdury argumenty. Jeden podał bodajże pilot Jaka 40, którym przylecieli dziennikarze. Mianowicie poradził wszystkim tym, którzy wierzą Palikotowi, żeby wyobrazili sobie, że lecą samolotem z żoną i przyjaciółmi. Dowiadują się, że mogą być kłopoty z lądowaniem. Jakby się zachowali? zgodziliby się na ryzyko własnej jakże bolesnej śmierci i śmierci swoich najbliższych. Wyobraźmy sobie to uderzenie o ziemię , te łamane ręce i nogi , urywane głowy, ten ból. Trzeba by wmawiać nie tylko kompletną głupotę Panu Prezydentowi ale i zanik podstawowego instynktu zachowawczego. Takie bzdury może tylko Kinga kupić. Drugi argument: taśmy odczytane przez stronę rosyjską nie wskazują na interwencję Prezydenta. Gdy ktokolwiek oskarża o coś kogokolwiek z PO natychmiast rozlega się protest: nie oskarżajcie przed skończonym śledztwem. Jak się okazuje jest to postawa plemienna : dotyczy tylko swoich. Innych można dowolnie opluwać. Sami sobie odpowiedzcie dlaczego Kinga powtarza te bzdury , pomimo ewidentnych dowodów na to ,że nie ma do tego prawa. Ja nie odpowiem , bo zbiera mnie na wymioty gdy myślę o takiej niegodziwości.
A
Agata
14 lipca 2010, 12:15
Uważam ,że ta sprawa powinna być wyjaśniona.Kaczyński ma rację trzeba wyjaśnić
M
modecom
14 lipca 2010, 11:36
 No i wyszło szydełko z worka...
|
|
14 lipca 2010, 10:45
No proszę teraz zwierzątka pomagaja na nowo wypłynąć Palikotowi
E
egger
14 lipca 2010, 10:44
niezależna.pl .Gazet Polska zastanawia MNIE TYLKO FAKT JEDEN ,mianowicie wielu ludzi ma pretensje do Jaro za to że wraca do tego tematu,do cholery ma święte prawo zginął jego brat ,i zginął prezydent RP .i pozostałe 94 osoby wśród nich wielu przedstawicieli najwyższych władz i opcji politycznych nie związanych z PiS Myślę, że to nie są pretensje ludzi do Jarosława za to że wraca do tego tematu, tylko pretensje do sposobu w jaki to robi. Jarosław nie zaczyna od starań wyjaśnienia przyczyn katastrofy, tylko od razu wskazuje winnych i krytykuje. Wprowadza niepotrzebne napięcie, które niczemu nie służy.
|
|
14 lipca 2010, 10:44
Wreszcie się dowiedzieliśmy, że osławina etatowa  Kinga to zwierzątko 
Jadwiga Krywult
14 lipca 2010, 10:43
Pierwsze słowo Jarosława po usłyszeniu tragicznej wiadomości dotyczyło marnego stanu samolotu. Jasno z tego wynika, że o stanie samolotu doskonale wiedział również Lech, a mimo to poleciał nim na marne lotnisko. Ma rację Palikot.
|
|
14 lipca 2010, 10:42
Trzeba przyznać, ze sporej części  osób udało sie wyprać mózgi i są jak bezmyślne katarynki, nakręcone na jedną melodyjkę...   
Jadwiga Krywult
14 lipca 2010, 10:36
Te słowa można wytłumaczyć tylko jednym: nieoderagowanym zespołem stresu pourazowego. (...)Biedny, chory człowiek. Dobrze, że nie został Prezydentem Polski. Opatrzność jednak czuwa... Popieram obydwoma łapkami:) Ja też :))
F
franek
14 lipca 2010, 10:31
Wyraźnie widac że nie wziął lekarstw
H
helenka_1964
14 lipca 2010, 10:22
niezależna.pl .Gazet Polska zastanawia MNIE TYLKO FAKT JEDEN ,mianowicie wielu ludzi ma pretensje do Jaro za to że wraca do tego tematu,do cholery ma święte prawo zginął jego brat ,i zginął prezydent RP .i pozostałe 94 osoby wśród nich wielu przedstawicieli najwyższych władz i opcji politycznych nie związanych z PiS
S
szary
14 lipca 2010, 10:08
Pan  Kaczyński  wygarnął  wreszcie  ,  co  naprawdę  myśli  .    Jeżeli  ktokolwiek  miał  wątpliwości , to  już  wszystko  jasne.  
:
:-)
14 lipca 2010, 09:56
Wspaniały MĄŻ STANU :-). Człowiek, który nie boi się walczyć o PRAWDĘ!
J
Jaga
14 lipca 2010, 09:35
Te słowa można wytłumaczyć tylko jednym: nieoderagowanym zespołem stresu pourazowego. (...)Biedny, chory człowiek. Dobrze, że nie został Prezydentem Polski. Opatrzność jednak czuwa... Popieram obydwoma łapkami:)
Szymon Żminda
14 lipca 2010, 09:18
Uch, to pojechał po bandzie :-)
P
powielenie
14 lipca 2010, 02:55
Moralna i polityczna odpowiedzialnosc za katastrofe pod Smolenskiem ponosi ;Tusk ,Klich, Sikorski, Miller.....
&
>
14 lipca 2010, 00:52
A jednak wytrzymał, i w czasie kampanii prezydenckiej, nie używał tych argumentów. Wielki Facet. Człowiek z kręgosłupem.
R
R
14 lipca 2010, 00:17
A jednak wytrzymał, i w czasie kampanii prezydenckiej, nie używał tych argumentów. Wielki Facet.
B
buzuMAT
14 lipca 2010, 00:13
Te słowa można wytłumaczyć tylko jednym: nieoderagowanym zespołem stresu pourazowego. Reakcją miały być wygrane wybory prezydenckie, ale nie wyszło... "zbrodnicza polityka" - wychodzi na to, że rząd prowadził ją sam przeciwko sobie, bo przecież, jak J. Kaczyński sam przyznaje, feralny tupolew był samolotem rządowym, a nie prezydenckim. Jeżeli zbrodnicza jest polityka polegająca na powstrzymywaniu niezbędnych wydatków, to tę prowadziły wszystkie rządy w Polsce od 1989 r. Dlaczego Kaczyński nie kupił nowych samolotów, kiedy sam był premierem? Biedny, chory człowiek. Dobrze, że nie został Prezydentem Polski. Opatrzność jednak czuwa...
E
egger
13 lipca 2010, 23:53
Czyli jednaj Jarek stawia na wojnę polsko-polską i głównym tematem jego przemówień będzie krytyka rządu. Skoro "ustalenie osób odpowiedzialnych politycznie za katastrofę smoleńską nie wymaga śledztwa" to ja już teraz wiem, że wg Kaczyńskiego winny jest Tusk i PO.
M
Marcin
13 lipca 2010, 23:30
 w końcu będzie coś wyjaśnione...