Kik: raport komisji Millera nie zadowoli PiS
Politolog Kazimierz Kik o prezentacji raportu komisji Millera i dymisji ministra obrony narodowej Bogdana Klicha:
Jest to raport rządowy, a raport rządowy to raport Platformy Obywatelskiej. Ten raport różni się od dwóch poprzednich dokumentów - stanowi przeciwieństwo raportu komisji MAK i raportu PiS.
Raport Millera jest w moim przekonaniu raportem ściśle technicznym, pragmatycznym, rzeczowym. Brakuje w nim jednak dwóch elementów - wzmianki o obecności gen. Błasika w kokpicie i możliwość nieformalnego nie tyle przymusu, bo to za mocne słowo, ale wymuszania decyzji. To ukłon rządu w stronę elektoratu PiS, a zwłaszcza duży ukłon pod adresem tragicznie zmarłych. Nie ma mowy o elemencie winy czy to prezydenta, czy to gen. Błasika, czy to kogokolwiek.
Raport nie zadowoli rzecz jasna PiS, tych wyborców tej partii, którzy nie lubią Rosjan. Nie zadowoli też tych, takich jak ja, którzy uważają, że jednak były naciski. Cała wina w raporcie komisji Millera została zrzucona na system - kształcenia, szkolenia, związany z dyscypliną w armii. Także system po stronie rosyjskiej.
Dymisja ministra obrony narodowej Bogdana Klicha miała oczyścić atmosferę wokół tej sprawy. Była wcześniej zaplanowana, wybrano dokładnie jej moment".
Skomentuj artykuł