Koalicja PO-PSL obroniła swoich ministrów

Tusk bronił swoich ministrów: Aleksandra Grada i Jacka Rostowskiego (fot. PAP/Radek Pietruszka)
PAP / wab

Jacek Rostowski i Aleksander Grad zostają - koalicja PO-PSL obroniła ministrów finansów i skarbu.

Debaty nad zgłoszonym przez PiS wnioskiem o odwołanie Aleksandra Grada oraz wnioskiem SLD dotyczącym Jacka Rostowskiego były burzliwe. Grad usłyszał m.in. że jest "najgorszym ministrem skarbu państwa" oraz że "przypomina współczesnego Attylę, gdzie postawi stopę, tam nawet trawa nie chce rosnąć" oraz że prywatyzacja Eureko była "skandaliczna".

Podczas debaty doszło też do kilkuminutowej utarczki słownej między wicemarszałkiem Stefanem Niesiołowskim a posłem PiS Markiem Suskim. Suski zamierzał wygłosić sprostowanie do wypowiedzi premiera Donalda Tuska, a Niesiołowski nie chciał udzielić mu głosu. - Zachowuje się pan jak Lepper i skończy pan jak Lepper - powiedział Niesiołowski Suskiemu, który nie chciał zejść z trybuny sejmowej. Suski zrewanżował się uwagą, że wicemarszałek powinien przejść na emeryturę.

DEON.PL POLECA

Wcześniejsza debata dotycząca Jacka Rostowskiego była także burzliwa. Zdaniem SLD Rostowski "doprowadził w okresie swojego urzędowania do najgorszego stanu finansów publicznych od 20 lat", odpowiada za "tsunami cenowe" i jest "najgorszym ministrem finansów w ostatnim 20-leciu". PiS dołożył zarzut o "roztrwonienie odziedziczonej po rządzie Jarosława Kaczyńskiego dobrej sytuacji gospodarczej" oraz "kreatywną księgowość", a PJN - o lenistwo.

Rostowski odgryzał się z mównicy sejmowej, zasypując posłów danymi statystycznymi odnośnie gospodarki za rządów SLD i PiS. - Po strumieniu kłamstw i półprawd o naszym rządzie ja teraz wam odpłacę prawdą o waszych rządach - stwierdził.

Ministrów bronił też premier. Podkreślał ich sukcesy, a przy okazji dostało się też opozycji, zwłaszcza za nieobecność jej liderów na sali sejmowej, którą Donald Tusk uznał za "oburzającą". - Przez te wnioski ja i członkowie rządu tkwiliśmy w Sejmie. To nie jest jakaś szczególna kara, czy pokuta, ale można by ten czas wykorzystać na pewno sensowniej, niż w czasie takich awantur politycznych, szczególnie jeśli liderzy tych ugrupowań nie znaleźli czasu - stwierdził.

A Jarosław Kaczyński tak tłumaczył swoją nieobecność: - Cóż by z tego dla mojej partii wynikło, gdybym siedział i wysłuchiwał przemówień, których treść jestem w stanie przewidzieć? Jest tu coś takiego jak ekonomia czasu. Ja po prostu bym siedział i uczciwie mówiąc czas tracił.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

Koalicja PO-PSL obroniła swoich ministrów
Komentarze (5)
M
M.
28 kwietnia 2011, 22:45
""Przez te wnioski ja i członkowie rządu tkwiliśmy w Sejmie. To nie jest jakaś szczególna kara, czy pokuta, ale można by ten czas wykorzystać na pewno sensowniej, niż w czasie takich awantur politycznych, szczególnie jeśli liderzy tych ugrupowań nie znaleźli czasu - stwierdził." Uuu... chyba mecz z radnymi z Olesna musiał przełożyć na inny termin...
KS
kto się musi bać ?
28 kwietnia 2011, 22:37
Ja po prostu bym siedział i uczciwie mówiąc czas tracił. No cóż jest siła złego na jednego, Jarosława boją się i przypną każdą łatkę... Strach agentów, bojących się powszechnej lustracji i strach złodziei, bojących się skutecznej walki z przestępczością, a zwłaszcza z korupcją. Symbolem tych dwóch strachów były dwie instytucje, atakowane najsilniej: IPN i CBA - pisze Wojciechowski. Strach spowodował to, że "trzeba było odsunąć PiS od władzy".: Konieczne stało się zagranie na emocjach i wzbudzenie nienawiści jest to "propagandowy majstersztyk" PO: Nienawidzę PiS-u, nie wiem za co, ale nienawidzę. ten PiS jest taki straszny, okrutny i zły, że musiałem, musiałem głosować na PO. Nienawidzę tego PiS-u za to, ze tak musiałem, nienawidzę go za ten mój wymuszony błąd…- pisze Wojciechowski.  
CN
czemu nie
28 kwietnia 2011, 12:33
Dlaczego warszawscy studenci podkopali się pod sejm? Chcieli mieć własną piwnicę pod baranami.
PO
pomarzyć o POprawie
28 kwietnia 2011, 12:28
 Wchodzi facet do biblioteki i pyta bibliotekarki: -Jest książka o koalicji PO i PIS -Fantastyka piętro wyżej. Dlaczego w Warszawie panuje zima? Bo w Sejmie urzędują POlitycznie POprawne płanetniki!
P
POlityka
28 kwietnia 2011, 12:08
Cała prawda o polityce. Synek przychodzi do ojca i pyta, czy mógłby mu wyjaśnić, co to jest polityka. Ojciec odpowiedział: "Oczywiście, że mogę ci to wyjaśnić. Weźmy na przykład naszą rodzinę. Przynoszę do domu pieniądze, możemy mnie więc nazwać kapitalizmem. Twoja mama zarządza tymi pieniędzmi, nazwijmy ją więc rządem. Obydwoje troszczymy się wyłącznie o twoje dobro, jesteś więc narodem. Nasza pomoc domowa jest klasą robotniczą, a twój mały braciszek, który jeszcze leży w pieluszkach to przyszłość. Zrozumiałeś?" Synek nie był za bardzo pewny, czy dobrze wszystko zrozumiał, zdecydował więc, że musi się najpierw z tym przespać. W środku nocy obudził się, gdyż braciszek narobił w pieluchę i krzyczał. Wstał i zapukał do sypialni rodziców, ale mama spała bardzo głęboko i nie dało się jej obudzić. Poszedł więc do gosposi i znalazł w jej łóżku swojego ojca. Nie przeszkadzało im wielokrotne pukanie do drzwi. Wrócił więc po prostu do łóżka. Następnego ranka ojciec zapytał syna, czy teraz już pojął, co to jest polityka i czy umie mu to wyjaśnić własnymi słowami. Syn odpowiedział: "Tak, teraz już wiem. Kapitalizm p... klasę robotniczą podczas gdy rząd śpi. Naród jest totalnie ignorowany, a przyszłość jest zasrana!"