KOK: cenzurę zastąpiły dominujące poglądy

Członkowie Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji: przewodniczący Jan Dworak, Witold Graboś i Krzysztof Luft (fot. PAP / Grzegorz Jakubowski)
PAP / wm

W Polsce wolność słowa nie jest ograniczana administracyjnie, nie ma prawnie usankcjonowanej cenzury, ale niektóre poglądy dominują w debacie publicznej, przez co inne nie są słyszalne - ocenili uczestnicy debaty Kongresu Obywateli Kultury, obradującego w Warszawie.

W piątkowej debacie, poświęconej współczesnym formom cenzury, wziął udział m.in. przewodniczący Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji Jan Dworak. Jak mówił, obecne zapisy prawa promują pluralizm poglądów, jednak rzeczywistość czasami tego nie odzwierciedla. Zaznaczył jednak, że nie można tego porównywać np. z zakazem publikacji, z którym borykali się dziennikarze w Polsce przed 1989 rokiem.

DEON.PL POLECA


"Jeśli jest coś, co się nazywa sądową kontrolą, jest się do czego odwołać. Nie ma w ogóle porównania do tego, co się nazywa cenzurą prewencyjną" - powiedział.

Jego zdaniem dbałości o wolność słowa sprzyjałyby szybsze i sprawiedliwe sądy, natomiast przepisy prawne w tej materii nie wymagają wielkich zmian. Wśród nich wymienił m.in. zapis w obowiązującej ustawie o rtv, który mówi, że programy publicznej radiofonii i telewizji powinny respektować chrześcijański system wartości. "Chrześcijańskie wartości są mi drogie, ale wcale nie muszą być zapisane w ustawie o rtv" - powiedział.

Z kolei dziennikarz Artur Domosławski ocenił, że podstawowym problemem stojącym w Polsce m.in. przed dziennikarzami i artystami jest zmaganie się z "dominującym, zastanym zestawem poglądów". W jego ocenie osobom, które prezentują poglądy nie należące do tego zestawu, trudno jest przebić się do szerszej opinii publicznej.

Podobną opinię wyraziła Agnieszka Grzybek z Zielonych 2004 i Porozumienia Kobiet 8 Marca. "Każdy może mówić, co chce, ale problemem jest, by być usłyszanym. Mamy tego przykład teraz przy okazji dyskusji o budowie elektrowni atomowej w Polsce" - wyjaśniła.

Przypomniała też, że w polskim kodeksie karnym nadal istnieje zapis, że kto obraża uczucia religijne innych osób (znieważając publicznie przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych - PAP), może zostać skazany nawet na dwa lata pozbawienia wolności.

Z tego artykułu oskarżona była artystka Dorota Nieznalska, która także wzięła udział w debacie. Chodziło o fragment jej instalacji "Pasja", wystawianej na przełomie 2001 i 2002 r. w gdańskiej galerii "Wyspa". Nieznalska umieściła na krzyżu fotografię męskich genitaliów. Została prawomocnie uniewinniona w ub.r. - sąd uznał, że to media wypaczyły sens jej pracy.

W piątek mówiła, że do dziś odczuwa konsekwencje tej sprawy. W jej ocenie urząd miasta w Gdańsku, który współfinansował tamtą wystawę, z powodu kontrowersji wokół "Pasji" odmawia udzielenia dotacji na realizację jej prac.

"Bez trudu w Warszawie czy we Wrocławiu realizuję inne projekty, tylko Gdańsk traktuje mnie w tak wyjątkowy sposób" - mówiła.

Kongres Obywateli Kultury potrwa do soboty. Jego najważniejszym rezultatem ma być podpisanie Paktu dla Kultury - dokumentu, w którym postulowane jest podwyższenie wydatków na kulturę do wysokości 1 proc. budżetu państwa.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

KOK: cenzurę zastąpiły dominujące poglądy
Komentarze (9)
jeszcze śpią
24 września 2011, 09:26
Kuba podążył w milczeniu za królem. Przez dobrych parę chwil szli ciemnymi korytarzami, aż dotarli do drugiej jaskini. Pod jej ścianami leżeli uśpieni rycerze.- Jest tu juhas Kuba z Jaworzyny, odezwał się król do swoich rycerzy. - Opowie wam o tym, co się dzieje na świecie. - rycerze otworzyli oczy i wpatrywali się w Kubę, który zaczął opowiadać o ludzkich krzywdach, biedzie, złym losie, ale też o dobrych ludziach. Mówił o tym jak górale gazdują. Opowiadał o dobrych zbójnikach, którzy bogatych karają za ludzkie krzywdy, a biednym pomagają.- Czy czas już wstać? Spytali swego króla rycerze, gdy Kuba skończył opowieść.- Jeszcze nie, odrzekł król. I stała się rzecz niesłychana. Rycerze zamknęli oczy, ułożyli się na powrót pod ścianami jaskini i po chwili słychać było tylko ich spokojny, głęboki oddech. Spali kamiennym snem.- Teraz czas już na Ciebie. - Rzekł do Kuby stary człowiek.- Przed jaskinią czeka na Ciebie twoja owieczka. Bądź nadal tak dobrym człowiekiem, powiedział król i uścisnął mu dłoń. Potem wskazał mu drogę wyjścia z jaskini.Wyszedł Kuba z jaskini, patrzy, a tam jego owieczka pasie się na skalnym urwisku. Zawołał ją i wrócili na bacówkę do Jaworzyny. Kuba na całe życie zapamiętał sobie słowa króla zaklętego wojska. Pomagał biednym i upominał tych, którzy źle czynili. I nikomu nie przyznał się, że był u rycerzy zaklętych w Giewoncie.Opracowanie: Stanisław Kałamacki.
jeszcze śpią
24 września 2011, 09:24
 W Jaworzynie gazdował kiedyś młody juhas Kuba. Na polanie miał szałas i całe lato pasł owce. Jednego dnia Kubie zginęła owieczka. Szukał jej, wędrował polanami, dolinami i tak doszedł w okolice Giewontu. Tam ujrzał ślady owieczki. Doprowadziły go one do jednej z grot Giewontu. Kuba wszedł do środka i nagle spostrzegł przed sobą starego człowieka z koroną na głowie. - Czyżby to król zaklętego wojska? Wyszeptał nie wierząc własnym oczom. Dobrze znał legendę o śpiącym w Tatrach wojsku.- Tak, ja jestem królem wojska zaklętego w Giewoncie - odpowiedział stary człowiek w koronie, zanim Kuba zdążył cokolwiek zapytać. - I nie martw się, twoja owieczka jest bezpieczna, zaraz ją znajdziesz, ale zanim to nastąpi chodź ze mną, zaprowadzę cię do moich rycerzy. 
jeszcze śpią
24 września 2011, 09:22
O zaklętym wojsku w Tatrach. W Tatrach, w podziemnych korytarzach Giewontu jest zaklęte wojsko. Tak od wieków mówi się na Podhalu, Orawie i Spiszu. Również na Słowacji powiadają, że w Giewoncie śpi zaklęte wojsko, a jeden, co go nazywają królem, czuwa nad nimi. Jego podobizna jest wyryta w skalnym bloku góry.Patrzy na świat i ludzi, potem wchodzi do podziemnych, skalnych korytarzy i rozmawia ze swoimi rycerzami o tym, co słychać pod Giewontem. Czasem ubierze się w strój wędrowca i chodzi po Podhalu, rozmawia z ludźmi, a potem wraca do swojego wojska. Ludzie gadają, że jeśli na świecie więcej będzie niesprawiedliwości, zła i ludzkiej krzywdy to rycerze wstaną i rusza w świat. Złych ludzi ukarzą i zaprowadzą sprawiedliwość. Niektórzy gadają, że wówczas będzie koniec świata, ale w to górale nie wierzą.
K-
KRRT - rada szyderców
24 września 2011, 09:16
TRELE-MORELE ; Była artystka Dorota Nieznalska, która także wzięła udział w debacie. Została prawomocnie uniewinniona w ub.r. - sąd uznał, że to media wypaczyły sens jej pracy. w polskim kodeksie karnym nadal istnieje zapis, że kto obraża uczucia religijne innych osób (znieważając publicznie przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych - PAP), może zostać skazany nawet na dwa lata pozbawienia wolności. Kto obraża uczucia religijne w Polsce - zostaje nie tylko uniewinniony ale też promowany,  sowicie nagradzany - wręcz zachęcany, modny !!! zapraszany do telewizji... to celowe działania... zapłata ?  sława, sława - i tylko  30 srebrników  
TT
tak to działa
24 września 2011, 04:21
Cenzura (łac. censere – osądzać) – świadome wprowadzenie w błąd poprzez selektywny dobór zazwyczaj masowo rozpowszechnianych informacji. Zatem nawet dla średnio inteligentnego człowieka jest oczywiste, że cały aparat państwowy łącznie z wszystkimi mediami tzw. głównego nurtu stosuje AGRESYWNĄ cenzurę. Pochodną tego oraz tego kto jest obecnie pracodawcą łącznie z prywatnym biznesem, stał się fakt powszechnej negatywnej weryfikacji pracowników pod kątem poprawnych ideologicznie poglądów. Czyli krótko: chcesz mieć pracę - MUSISZ powtarzać oficjalne kłamstwa ! I tak oto dokonuje się weryfikacja "zaradnych", "z inicjatywą", "pracowitych" itd, itp.  Śpijcie Polacy śpijcie, a przebudzenie będzie cholernie bolesne http://www.youtube.com/watch?v=9quPjmHw0U4&feature=related
T
Tadeusz
23 września 2011, 21:43
Zapisy zapisami, a cenzura jest, szczególnie na uroczystości papieskie. Jak gdzieś manifestuje grupka oszołomów to wszystkie komercyjne telewizje, łącznie z TVP, pokazjują ich wielokrotnie z każdej strony. A gdy na spotkaniu z Ojcem Świętym są miliony, to nic się nie wydarzyło i nawet TVP milczy. Wystarczy spojrzeć na to, co pokazuje nasza telewizja choćby z obecnej wizyty papieża w Niemczech. W tym kontekście TVP i komercyjne to zaścianek, a TV Trwam okazuje się prawdziwie europejską, brawo!
SC
stare cwaniaki
14 maja 2011, 07:53
 i tyle. pieknie dobrane słowa a twarze ze straej epoki komunistycznej. o co chodzi? czyżby o pieniądze i jeszcze więcej władzy dla mediów?
D
Dami
13 maja 2011, 21:10
Ups... kto płaci, ten wymaga.
D
Dami
13 maja 2011, 21:09
Niezależni i wybitni artyści, którzy nie mogą żyć bez pomocy instytucji państwowych, dotacji i subwencji na "dzieła", których prawie nikt nie chce oglądać. Nietzsche byłby porażony taką niezależnością. Ten kto płaci, to państwo wy