W niedzielę w kołobrzeskim magistracie zorganizowane zostało spotkanie sztabu kryzysowego, podczas którego ustalone zostały szczegóły przeprowadzenia ewakuacji ludności z obszaru zagrożonego eksplozją trzech niewybuchów znalezionych przy plaży w Podczelu, przy wejściu od ul. Brzeskiej. Jak podkreślił prezydent Kołobrzegu Janusz Gromek, akcji ewakuacyjnej na tak dużą skalę w mieście za jego prezydentury nie było.
Wydobyciem trzech, jak podano w niedzielę - prawdopodobnie lotniczych bomb o wadze 250-300 kg każda, zajmą się w poniedziałek, jeśli pozwolą na to warunki pogodowe, minerzy Marynarki Wojennej 8. Flotylli Obrony Wybrzeża ze Świnoujścia.
"O godz. 7 na miejsce zdarzenia przyjeżdża grupa minerów Marynarki Wojennej. O godz. 9 rozpoczną proces wydobywania tych bomb (…). Ciężki sprzęt, którego dysponentem jest MON, fizycznie wydobędzie te bomby z dna Bałtyku. Te przeładowane zostaną na samochody, które wywiozą niewybuchy" - powiedział po spotkaniu sztabu Dariusz Trzeciak z miejskiego wydziału zarządzania kryzysowego w Kołobrzegu.
Zgodnie z informacjami przekazanymi przez Trzeciaka, strefa zagrożenia określona przez saperów Marynarki Wojennej wynosi 2 km na lądzie w obu kierunkach od znalezionego ładunku. W poniedziałek od godz. 7 plaże i ścieżki rowerowe będą zamknięte w promieniu 2,5 km - od ośrodka "Arka" do Sianożęt. Od wejścia do Portu Kołobrzeg do miejscowości Wieniatowo nikt nie może przebywać w wodzie.
Do zabezpieczenie samego obszaru morskiego wykorzystana zostanie brzegowa stacja ratownicza i jednostki straży granicznej, które zabezpieczą strefę zagrożenia od strony morza. "Nie możemy dopuścić do tego, by znalazły się w niej jachty, skutery i inne jednostki pływające" - podkreślił Trzeciak.
"Od godz. 7 do godz. 9 w poniedziałek odbędzie się ewakuacja całego Podczela i okolicznych zabudowań, łącznie z sanatorium <<Holtur>>" - poinformował prezydent Kołobrzegu Janusz Gromek.
Służby szacują, że ewakuacją objętych zostanie 2000 mieszkańców i osób prowadzących działalność gospodarczą na Podczelu oraz 200 osób z ośrodka "Holtur". Liczba ta może wzrosnąć, bo w tej dzielnicy są pola namiotowe i kampingowe oraz kwatery do wynajęcia dla turystów.
Prezydent Gromek dodał, że zainteresowani, którzy nie ewakuują się własnym transportem, będą mogli skorzystać z miejskich autobusów. Podstawionych zostanie osiem samochodów, które w godz. 7-8:30 przewiozą ludzi na stadion lub do hali Milenium.
Miejsca zbiórek wyznaczono w Podczelu przy ulicach: Kresowej, Tarnopolskiej, Lwowskiej, Nowogrodzkiej oraz przy sanatorium "Holtur". Komunikacja autobusowa będzie miała oznaczenia "ewakuacja". Po akcji wydobycia bomb ludzie zostaną przetransportowani do domów tymi samymi autobusami. Także bezpłatnie. Osoby obłożnie chore przetransportowane zostaną tymczasowo do hospicjum.
Jeszcze w niedzielę od godz. 16 miejscy urzędnicy i kurierzy z pomocą policji i straży miejskiej informować będą na miejscu mieszkańców Podczela o poniedziałkowej ewakuacji. Mają dotrzeć z informacją pod ponad 600 adresów. Użyją również samochodu z nagłośnieniem, przez który nadawany będzie komunikat o akcji.
Prezydent Kołobrzegu poinformował, że od godz. 7 do czasu zakończenia akcji wydobycia niewybuchów i przewiezienia ich na poligon, DK nr 11 będzie zamknięta na odcinku Sianożęty - Kołobrzeg.
"Objazdy będą przez Dygowo. Ktokolwiek będzie chciał jechać w kierunku Koszalina, Poznania czy Warszawy to na rondzie Solidarności w Kołobrzegu będzie kierunek w prawo na drogę 163 na Białogard. Ta prowadzi dalej na Karlino do S6" - powiedział Gromek.
W poniedziałkowej akcji oprócz saperów i wojska weźmie udział łącznie kilkuset policjantów, funkcjonariuszy służby granicznej, celnej, leśnej, ratowników WOPR, straży miejskiej oraz pracowników urzędów.
Skomentuj artykuł