Komorowski i "kompromis aborcyjny"

(fot. W przeddzień Święta Niepodległości para prezydencka spotkała się w Pałacu Prezydenckim z uczniami, ludźmi nauki, kultury i ich rodzinami, by wspólnie przygotować symboliczne kokardy narodowe. (fot. PAP/Jacek Turczyk )
"Nasz Dziennik" / PAP / slo

W przeddzień Święta Niepodległości prezydent Bronisław Komorowski fotografował się z dziećmi, które popierany przez niego "kompromis aborcyjny" mógłby skazać na śmierć w majestacie prawa, twierdzi “Nasz Dziennik".

Gazeta pisze, że w sobotę, prezydent, który jeszcze nie tak dawno jawnie deklarował, że jest zwolennikiem tzw. kompromisu aborcyjnego, oznaczającego zabijanie dzieci m.in. z powodu choroby, spotkał się w Pałacu Prezydenckim z uczniami i ich rodzinami, aby wspólnie przygotować kotyliony.

Wśród małych gości były dzieci chore na zespół Downa.

- To jest jakaś schizofrenia, z jednej strony pochylanie się z troską nad dziećmi z zespołem Downa, które miały szczęście się urodzić, a z drugiej strony akceptacja dla zabijania dzieci cierpiących na tę chorobę, ocenia Mariusz Dzierżawski z Fundacji PRO - Prawo do Życia. - To jest rzecz zła. Nie można jednocześnie służyć życiu i śmierci, dobru i złu. Tu trzeba wybrać, domaga się Dzierżawski.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Komorowski i "kompromis aborcyjny"
Komentarze (2)
12 listopada 2012, 10:19
Może nie tyle schizofrenia, co szansa na zmianę zdania przez pana prezydenta. Może częściej powinien spotykać się z takimi dziećmi.
12 listopada 2012, 09:56
Panie Prezydencie, czy to prawda, że lepiej dla Polski,żebym sie nie urodził?  zapytało dziecko przypinając sobie dumnie narodowy kotylion do piersi. Ależ nie odpowedział Pan Prezydent - dziecięcie porażeni mózgowe powstaje zazwyczaj dopiero podczas porodu, tego nie da się niestety przewidziec wiec zgodnie z ustawą możesz żyć - chodziło mi o twojego kolegę z ławki... ----------------------- Makabryczne i całe szczęście jedynie potencjalne pytanie... Wiąkszość nie zada na szczęści pytania: Mamo czy oni głosuja nad tym, żeby inne mamy mogły zabic takich jak ja?