Komorowski uspokaja debatę wokół PKW

(fot. PAP/Bartłomiej Zborowski)
PAP / pk

Prezydent Bronisław Komorowski zaapelował w środę o uspokojenie debaty wokół kłopotów ze sprawnym policzeniem głosów oddanych w wyborach samorządowych. Nie ma zgody na kwestionowanie ich uczciwości - podkreślił. Opowiedział się za wprowadzeniem kadencyjności członków PKW.

Komorowski spotkał się w środę z prezesami Trybunału Konstytucyjnego Andrzejem Rzeplińskim, Naczelnego Sądu Administracyjnego Romanem Hauserem oraz I prezesem Sądu Najwyższego Małgorzatą Gersdorf. Na briefingu po spotkaniu podkreślił, że rozmowa dotyczyła "całości zjawiska kryzysowego, w którym funkcjonujemy".

DEON.PL POLECA

"Chciałbym więc zaapelować o uspokojenie debaty wokół kłopotów ze sprawnym policzeniem głosów w wyborach samorządowych" - mówił Komorowski. Przekonywał, że głosy muszą być skutecznie i uczciwie policzone. "Będą skutecznie i uczciwie policzone, mimo że widać, iż system informatyczny zawiódł" - zapewnił prezydent.

Według niego wyniki w wyborach samorządowych trzeba policzyć innymi dostępnymi metodami. "W takiej sytuacji konieczne jest zapewnienie względnego spokoju tym, którzy, w wyjątkowo niekomfortowych warunkach, muszą te głosy policzyć" - zaznaczył Komorowski.

Jak ocenił, ważne jest, by "chociaż wolniej, ale skutecznie i poprawnie, z gwarancją uczciwości, zostały podane wszystkie wyniki głosowania".

Komorowski podkreślił, że gwarantami bezstronności, uczciwości i legalności wyborów są właśnie członkowie Państwowej Komisji Wyborczej, "wyjątkowo doświadczeni prawnicy, ale nie specjaliści od zarządzania".

"Po oficjalnym ogłoszeniu wyników wyborów przyjdzie czas na wnikliwą ocenę funkcjonowania całości PKW, w szczególności Krajowego Biura Wyborczego" - uważa prezydent. "Być może powinno to oznaczać również decyzje personalne, ale przeprowadzane w zgodzie z obowiązującym prawem" - oświadczył.

Konieczna jest - według Komorowskiego - "ocena relacji nadzorujących wybory sędziów, członków PKW, w tym przewodniczącego Komisji z KBW, organizatorem wyborów". "Wnioski z zaistniałej sytuacji powinna wyciągnąć przede wszystkim PKW, a szczególności KBW" - dodał.

Prezydent jest także zdania, że konieczne będzie znowelizowanie Kodeksu wyborczego, "w kierunku wprowadzenia kadencyjności i rotacyjności funkcji członków PKW", a także zwiększenia uprawnień przewodniczącego Komisji.

"Nie ma zgody na kwestionowanie uczciwości wyborów przez lansowanie szkodliwej tezy o konieczności ich powtórzenia" - oświadczył prezydent. "To odmęty szaleństwa" - ocenił.

"Nie będzie też mojej zgody na postulowane przez niektóre środowiska polityczne upartyjnienie składu PKW" - zadeklarował Komorowski. Według niego, przejawem braku odpowiedzialności za państwo są "wszelkie pomysły wymuszania czy zachęcania do hurtowego odwoływania członków PKW".

W sytuacjach trudnych - mówił Komorowski - "miarą stosunku do państwa jest to, czy się je stabilizuje, czy świadomie destabilizuje". "Powinni o tym pamiętać wszyscy poważni politycy i wszyscy kandydaci na poważnych polityków" - dodał.

"Próba odwołania PKW w trakcie trwania wyborów, a wybory jeszcze trwają, bo mamy drugą turę, to po prostu szaleństwo" - ocenił prezydent.

"Nie dajmy się zwariować. To wszystko da się policzyć, da się też uwzględnić w działaniach politycznych, tak, by uniknąć podobnych problemów na przyszłość" - przekonywał Komorowski.

Prezydent przypomniał, że przedstawiciele PKW powoływani są przez kolejnych prezydentów III RP, na wniosek kolejnych prezesów TK, NSA i SN.

Zwrócił jednocześnie uwagę, że to prezesi sądów i Trybunału podejmują decyzje personalne co do składu PKW. "Prezydent jest tylko notariuszem, przyjmuje i podpisuje wstępne decyzje prezesów TK, NSA i SN" - dodał.

Zgodnie z kodeksem wyborczym w skład Państwowej Komisji Wyborczej wchodzi dziewięciu sędziów - trzech sędziów Trybunału Konstytucyjnego, wskazanych przez prezesa Trybunału, trzech sędziów Sądu Najwyższego, wskazanych przez pierwszego prezesa tego sądu, trzech sędziów Naczelnego Sądu Administracyjnego, wskazanych przez prezesa NSA.

Prezydent - na uzasadniony wniosek prezesa instytucji, która wskazała danego sędziego do PKW - może odwołać członków komisji lub jej szefa. Według informacji PAP, do prezydenckiej kancelarii nie wpłynął żaden wniosek o odwołanie członka PKW.

Według kodeksu wygaśnięcie członkostwa w PKW następuje m.in. w przypadku zrzeczenia się członkostwa, śmierci, ukończenia 70 lat przez członka komisji będącego sędzią w stanie spoczynku. Członka PKW może też odwołać prezydent "na uzasadniony wniosek prezesa, który wskazał sędziego jako członka Komisji".

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Komorowski uspokaja debatę wokół PKW
Komentarze (18)
MR
Maciej Roszkowski
20 listopada 2014, 17:16
         Czy ktoś tu zauważył jakąkolwiek debatę? Jak na razie każdy dzień przynosi kolejne kompromitacje i podważą wiarygodność tych wyborów nieleżnie, czy ich wynik będzie zafałszowany (uwaga na wynik PSL, a wiekszość członków komisji w terenie to aktywiści PSL, pracownicy lokalnych administracji  lub ich rodziny), czy tylko jest wynikiem bałaganu o jakim ja nie słyszałem  nigdy i nigdzie w cywilizowanym swiecie.        Oczywiście powinna się odbyć debata na temat odpowiedzialności członków PKW i ich dalszym, losie, konieczności przeliczenia głosów na nowo( jeśli nie zaginęły?), wyśledzenia licznych lokalnych oszustw i  w efekcie być może powtórzenia wyborów. Kto miałby o tym decydować Sąd Najwyższy? Przecież w PKW sa emerytowani sedziowie SN Gdy byłem mężęm zaufania "S" 4 czrewca 1989 r. obliczenia zakończonio 0. 22, a do 23 z minutami dokumenty zlożone zostały do Komisji wyzszego szczebla. W następnych wyborach dokumenty zlożyliśmy do 24 00. Ciekaw jestem co  na to media głównego "nurtu" - to tylko deszcz pada?
J
jastrzębiec
19 listopada 2014, 19:42
Państwowa Komisja Wyborcza to bliźniacza siostra Państwowej Komisji Badania Wypadków Lotniczych. Obie tworzą cuda dla zakrycia prawdy. Członkowie obu tych komisji powinni już dawno wylądować w miejscu pobytu najgroźniejszych przestępców, a efekty ich pracy unieważnione. Wybory powtórzyć. Nie dajmy się ogłupiać. Prezydent nie działa dla dobra Polski i Polaków.
ND
nie dziwi nic
19 listopada 2014, 19:47
Komoruski nigdy nie działał dla dobra Polski, nic nas to nie dziwi.
K
Krzysztof
19 listopada 2014, 19:27
Przyjdź w czwartek na godz. 17.00 pod siedzibę PKW przy ul. Wiejskiej 10 i zaprotestuj przeciwko temu co dzieje się z państwem polskim!!! Dołącz do protestu i zaproś znajomych! **** W środę po południu do organizacji manifestacji dołączyły środowiska Solidarni 2010, KNP, Republikanie, DB, i Koliber *****
DP
dyrektor psychiatryka
19 listopada 2014, 18:55
Zauważyłem, że paru kilku moich pacjentów nie wróciło dzisiaj z przepustki. Ale chyba wiem, gdzie ich szukać.
K
Krzysztof
19 listopada 2014, 19:24
spadaj stalinowcu na kreml
NP
no proszę...
19 listopada 2014, 18:33
Komorowski w 2013 r. odrzucił projekt zabezpieczenia systemu PKW. MAMY DOKUMENT! "Nie ma konieczności nowelizacji ustawy" w zakresie zapewnienia bezpieczeństwa wyborów, ponieważ ​"w polskim prawie wyborczym system informatyczny pełni wyłącznie funkcję wspomagającą". Tak brzmiała odpowiedź kancelarii prezydenta Bronisława Komorowskiego z czerwca 2013 r. na ostrzeżenia szefa klubu Prawa i Sprawiedliwości, Mariusza Błaszczaka. Komorowski nie widział powodu do wzmacniania bezpieczeństwa systemu wyborczego PKW. [url]http://niezalezna.pl/61569-komorowski-w-2013-r-odrzucil-projekt-zabezpieczenia-systemu-pkw-mamy-dokument[/url]
.
...
19 listopada 2014, 19:19
No cóż, w końcu Komorowski to główny beneficjent przeprowadzanych w ten sposób "wyborów" więc zrobi wszystko aby go utrzymać.
O
observer
19 listopada 2014, 17:48
stwierdzenie JEbul-a / Jego Ekselencji bula / "nie ma zgody na kwestionowanie uczciwości wyborów" jest dowodem nierozumienia na poziomie podstawowym języka jakim JEbul się posługuje. Sprawa jest zero jedynkowa. Wybory są lub nie są przeprowadzone uczciwie i nie jest tu potrzebna  niczyja zgoda do ewentualnego kwestionowania "wyniku wyborów". Zadziwiające jak wzrósł, wręcz w postępie geometrycznym odsetek imbecyli wśród głosujących w odniesieniu do ostatnich wyborów. Można by rzec demokracja idiotów.
MR
Maciej Roszkowski
20 listopada 2014, 16:59
mamy więc demokracje pełną. Złodzieje, oszuści, kretyni, też maja swoja reprezentację.
Z
zbyszek
19 listopada 2014, 17:29
Panie rezydencie, tego się nie da już policzyć, zbyt daleko posunął się pan z resztą najemników. Ja też liczę tyle, że nie na wyborcze podróbki, ja liczę że Polacy pana rozliczą.
VP
vox populi
19 listopada 2014, 17:15
To Komorowski chyba żyje na księzycu... Stary komuch dzisiaj z PO
M
Marek
19 listopada 2014, 16:31
Wrzucę coś od siebie :) [url]https://plus.google.com/u/0/+MarekPaw%C5%82owski123/posts/A1Ec47QQPMK?pid=6083416827575991986&oid=107569435693122514504[/url]
KO
konieczny ogólnonarodowy protes
19 listopada 2014, 16:29
Zaprotestujmy przeciwko fałszerstwom! Te wybory to nie tylko kompromitacja państwa, państwa stworzonego przez Kiszczaka i Jaruzelskiego przy okrągłym stole. To przede wszystkim zezwolenie na wielkie fałszerstwa. Na naszych oczach włamywano się do systemów komputerowych zmieniając wyniki. Są miejsca w Polsce gdzie niemal połowa kart jest nieważnych. Cały system wyborczy stworzono tak, że było łatwo oszukiwać wyborców i promować tych którzy dzisiaj rządzą. Bezpośrednią odpowiedzialność za te fałszerstwa ponosi prezydent Bronisław Komorowski, który mianował takich członków komisji i świadomie nie wywiązał się ze swojego konstytucyjnego obowiązku obrony demokracji i państwa prawa. Odpowiedzialność ponosi też większość sejmowa tworząca obecny obóz władzy odrzucająca wszelkie projekty ratowania uczciwości wyborów. Demokracja staje się fikcją a Polska potrzebuje wstrząsu, który przywróci społeczeństwu prawo do głosowania. Powinniśmy zaprotestować przeciwko fałszerstwom. W miejscach w których te fałszerstwa były widoczne. Należy je zaskarżyć i domagać się powtórzenia wyborów. Przy wszystkich głosowaniach muszą być obecni przedstawiciele OBWE. Natychmiast trzeba powołać komisję sejmową badającą proces wyborczy. Tego musimy się domagać. Przygotujmy się do ogólnonarodowego protestu. Nie dajmy się jednak wciągnąć w rosyjski scenariusz wywołania u nas kompletnej destabilizacji, która zneutralizuje Polskę przed atakiem Kremla na Ukrainę. Nie jest przypadkiem, że fałszerstwa wsparły najbardziej prorosyjską partię w Polsce jaką jest PSL. Dzisiaj zdolność do pokierowania protestem zgodnie z naszym interesem narodowym ma jedynie Jarosław Kaczyński. [url]http://niezalezna.pl/61564-tomasz-sakiewicz-zaprotestujmy-przeciwko-falszerstwom[/url]
OG
owoc grubej krechy staliniątek
19 listopada 2014, 15:50
Nie wierzę już w nic, z tego co mówią leśne dziadki z PKW, a teraz do tego komuszego skansenu dołącza prezydent ! Nie wierzę w treść ogłaszanych przez nich komunikatów. Nie ufam strukturom państwa zarządzanego przez ekipę PO-PSL i Komorowskiego. Ludzie masowo odwrócili się od ekipy rządowej, a ta - mimo to - wygrywa wybory z kolosalną przewagą. Doskonały przykład tego, że państwo istnieje tylko teoretycznie mamy właśnie teraz, kiedy na naszych oczach odgrywa się szopka z wyborami organizowanymi przez rządowy PKW z niesprawnym liczydłem. Ogłaszane przez nich - po kilku dobach "liczenia" - wyniki wyborów są miejscami tak kuriozalne, że aż nieprawdopodobne. Dla przykładu: w wyborach do sejmiku wojewódzkiego w świętokrzyskim po przeliczeniu danych z 80 procent komisji wyborczych, rządowa ekipa ma ponad 63 proc. głosów. Na opozycyjny PiS zadecydowało się zagłosować jedynie 23,8 proc. ludzi. Z całej Polski spływają informacje o jakiejś masakrycznej liczbie głosów nieważnych. Dla przykładu: w powiecie malborskim w wyborach do Sejmiku Województwa Pomorskiego wzięły udział 22 tysiące osób. Okazuje się, że około 5 tysięcy z nich oddało nieważny głos. Podobna sytuacja miała miejsce w powiecie sokólski na Podlasiu, gdzie na 30 tys. oddanych głosów do sejmiku, 5 tys. było nieważnych. Wsparcie dla PKW udziela rządowy CBOS, który akurat teraz zdecydował się na publikacje sondażu zgodnie z którym PO-PSL w wyborach parlamentarnych może liczyć na 46 proc. poparcia, zaś PiS-SP-PR jedynie na 27 proc. Sprawę celnie skomentował na twitterze publicysta Marek Magierowski: "Może przesadzam, ale to, co wyczynia PKW + cudowne wyniki PSL, to jest jedna z najgrubszych afer III RP. Doniecka Republika Ludowa, qva."
MR
Maciej Roszkowski
19 listopada 2014, 15:24
..."Wnioski z zaistniałej sytuacji powinna wyciągnąć przede wszystkim PKW, a szczególności KBW..." Czyli głupotę i ignorancję PKW i KBW będą oceniać PKW i KBW. No jest w tym pewna logika. Niech zegarek reperuje to kto go zepsuł.
B
banita
19 listopada 2014, 15:07
to przygotówka do stanu wojennego; 1. prowokujemy, drażnimy, oszukujemy 2. opozycja wyprowadza ludzi (albo sami się wyprowadzą, a i tak PIS oskarżymy) 3. my-POlszewia bronimy demokracji z POmocą obcych służb milicyjnych 4. strzelamy do buntowników/faszystów 5. zamykamy "nacjonalistów" 6. likwidujemy POLSKĄ opozycję 7. grabimy resztę majątku państwowego 8. PO udanej prowokacji i wykonaniu prikazów oddajemy państwo mocodawcom Przypominam 80-81; stan wojenny, likwidacja opozycji, grabież państwa, umacnianie finansowe komuchów (spółki "polonijne"), magdalenka, oddanie władzy tym samym, ale już bogatym i przemalowanym komuchom pt. "Unia wolności" i wszystkie przeobrażenia tej czerwonej hydry rządzące, z krótkimi przerwami, do dzisiaj. Polacy są dzieleni i napuszczani na siebie, a POLSKA prawica jest ciągle rozbijana Tw i kretami albo jak w Smoleńsku.
HB
Hej bronek
19 listopada 2014, 14:47
A czy tych paru leśnych dziadków przeszkolonych w Moskwie - to nie jest przypadkiem wersja zielonych ludzików Władymira Władymirowicza na Polskę? Nawet dywizja tych ostatnich nie potrafiłaby tak skutecznie zdezorganizować średniej wielkości kraj w środku Europy, jak to jest teraz czynione!