"Koniec śledztwa w ciągu kilkunastu miesięcy"

(fot. PRSteam.net / CC BY-SA 2.5 / Wikimedia Commons)
PAP / pz

Prokurator generalny Andrzej Seremet ocenił we wtorek, że śledztwo smoleńskie może się zakończyć w ciągu kilkunastu miesięcy.

Seremet pytany w RMF FM o termin zakończenia śledztwa, powiedział: "Myślę, że perspektywa kilkunastu miesięcy jest tą właściwą, ponieważ w zakresie tych materiałów, które są zależne wyłącznie od działań polskich organów, mamy coraz mniej do zrobienia". Prokurator generalny zaznaczył, że nie chce kategorycznie dawać słowa, ale myśli, że śledztwo powinno się zakończyć w 2015 r. "Proszę nie traktować tego jako pewnik" - zaznaczył.

"Wydaje mi się, że te śledztwo może się bez postawienia komukolwiek zarzutów" - powiedział też Seremet.

DEON.PL POLECA

Prokurator generalny odniósł się też do poniedziałkowej wypowiedzi przewodniczącego parlamentarnego zespołu ds. katastrofy smoleńskiej Antoniego Macierewicza. Wiceprezes PiS mówił, że samolot rozpadł się na przynajmniej 60 tys. fragmentów rozrzuconych na przestrzeni około kilometra. Przedstawił też zdjęcia, które - jak opisał - przedstawiają fragmenty burty salonki Tu-154M fotografowanej od wewnątrz na wysokości barków pasażerów, a także ich stóp. Wskazał, że części są "zwęglone i stopione od wewnątrz", mimo że - jak powiedział - na obszarze, na którym je znaleziono po katastrofie, nie było widocznych śladów ognia.

Jak ocenił prokurator generalny, zdjęcie, na które powołuje się Macierewicz, "świadczy co najwyżej o tym, że rzeczywiście ogień traktował ten element samolotu". "Wszyscy mieliśmy okazję widzieć, że używano wozów strażackich do gaszenia niektórych elementów tego samolotu, więc okopcenia czy osmalenia są rzeczywiście obecne, ale to nie świadczy o tym, że użyto jakichkolwiek materiałów wybuchowych, że po prostu był wybuch" - powiedział Seremet.

Szef prokuratury zaznaczył, że zdaniem biegłych znaczenie ma nie tyle liczba kawałków, które znaleziono, ale promień rozrzutu. "Ten zaś nie jest promieniem wielkim" - ocenił Seremet.

Po raz kolejny powtórzył, że spektrometry, które podczas badania wraku wskazywały na możliwość występowania materiałów wybuchowych, nie są używane, by definitywnie stwierdzić obecność takiego materiału, lecz jedynie dokonać selekcji. Seremet zaznaczył, że materiał należy potem przebadać w laboratorium i tylko takie badanie jest miarodajne. Dodał, że jest przekonany, że żadna z pobranych próbek ze Smoleńska nie zaginęła.

"Nigdy nie stwierdzono, żeby próbki pobrane przez prokuratorów i biegłych na miejscu katastrofy wskazywały na materiały (wybuchowe), to tylko urządzenia wskazały na prawdopodobieństwo. To są różne rzeczy" - podkreślił Seremet.

Seremet, pytany o wielką liczbę fragmentów, na które rozpadł się samolot, prokurator generalny zaznaczył, że Tu-154M składa się z kilkuset tysięcy części, a dodatkowo każdy z pasażerów miał przy sobie osobiste rzeczy, które rozpadły się po katastrofie. Archeologowie - jak powiedział - na miejscu katastrofy znaleźli np. fragmenty filiżanek i torebek od herbaty.

Nawiązując do poniedziałkowej konferencji prasowej prokuratury wojskowej, Seremet powtórzył, że przedstawione tam informacje oznaczają koniec hipotezy o wybuchu na pokładzie Tu-154M. Co do ewentualnego zamachu śledczy wstrzymują się jeszcze przed ostatecznym rozstrzygnięciem, bo rozważają inne niż eksplozja metody jego przeprowadzenia. Jak wyjaśnił Seremet, chodzi o hipotezy związane ze stanem technicznym samolotu i czynnościami podejmowanymi przez pilotów i kontrolerów ze Smoleńska.

Po raz kolejny Seremet powiedział też, że zakończenie śledztwa bez sprowadzenia wraku do Polski jest możliwe, acz prokuratura czyni wszystko, by wrócił on do kraju. "Będziemy czekać (na wrak - PAP), ale nie jesteśmy zakładnikami Rosji ani tamtejszego śledztwa" - powiedział Seremet pytany, czy śledczy będą czekać na szczątki samolotu.

W poniedziałek Wojskowa Prokuratura Okręgowa w Warszawie poinformowała, że biegli nie znaleźli śladów po wybuchu na pokładzie samolotu Tu-154M; uznali też, że fragmenty metali w brzozie w Smoleńsku najprawdopodobniej pochodzą ze skrzydła tego samolotu.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Tematy w artykule

Skomentuj artykuł

"Koniec śledztwa w ciągu kilkunastu miesięcy"
Komentarze (8)
SD
specjalnie dla leminga
8 kwietnia 2014, 21:38
Sikorski w sprawie wraku w Rosji jak Bieńkowska: Sorry, taki mamy kraj "Będziemy musieli się przyzwyczaić, że taki to już kraj" - tak minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski na dwa dni przed rocznicą katastrofy smoleńskiej opisał swoją aktywność w sprawie odzyskania od Rosji wraku rządowego tupolewa. Dwa lata temu koalicja rządząca zagłosowała przeciwko oddaniu przez Rosję dowodów w śledztwie smoleńskiej [url]http://niezalezna.pl/53917-sikorski-w-sprawie-wraku-w-rosji-jak-bienkowska-sorry-taki-mamy-kraj[/url] Rząd Donalda Tuska nie chciał wraku TU-154M. Zobacz kto głosował [url]http://niezalezna.pl/53662-rzad-donalda-tuska-nie-chcial-wraku-tu-154m-zobacz-kto-glosowal[/url]
MS
matactwo synchroniczne
8 kwietnia 2014, 16:38
No i mamy nową dyscyplinę społeczną - matactwo synchroniczne PSL planuje prowokację na rocznicę katastrofy smoleńskiej Sympatycy Polskiego Stronnictwa Ludowego szukają "młodych ludzi", którzy wystąpią podczas konferencji prasowej ludowców. Mieliby mówić o 10 kwietnia, że są "zmęczeni dyskusją o smoleńsku". - Razem z Krzysztofem Kosińskim [poseł PSL - przyp.] szukamy młodych ludzi, którzy chcieliby wystąpić na konferencji prasowej w Sejmie i wypowiedzieć się na temat wałkowania 10 kwietnia i Smoleńska. Coś w stylu "jesteśmy zmęczeni dyskusją o smoleńsku, mamy inne problemy niż brzoza" - takie specyficzne "ogłoszenie" kolportują między sobą sympatycy PSL. [url]http://niezalezna.pl/53903-psl-planuje-prowokacje-na-rocznice-katastrofy-smolenskiej-decyzja-jeszcze-nie-zapadla[/url]
C
ciekawy
8 kwietnia 2014, 16:08
Jak można zamykać śledztwo które de facto jeszcze nie rozpoczęto ?
.
...
8 kwietnia 2014, 15:56
Mec. Wassermann: mam zerowe zaufanie do pobranego trzy lata po zdarzeniu materiału. Zaufanie spada poniżej zera, gdy jest on przechowywany w Rosji.WYWIAD [url]http://wpolityce.pl/smolensk/190531-mec-wassermann-mam-zerowe-zaufanie-do-pobranego-trzy-lata-po-zdarzeniu-materialu-zaufanie-spada-ponizej-zera-gdy-jest-on-przechowywany-w-rosji-nasz-wywiad[/url] Zamknięcie śledztwa smoleńskiego bez postawienia zarzutów rosyjskim kontrolerom jest niedopuszczalne [url]http://wpolityce.pl/smolensk/190399-kochanowska-w-polsce-nie-sprawdzono-probek-sprzetem-uzytym-w-smolensku-to-podwaza-ekspertyze[/url]
8 kwietnia 2014, 12:08
Może zakończyć sie przed nastepnymi wyborami do sejmu niezleznie od miejsca przechowywania dowodów? Bo po już bedzie trudniej ;-)
8 kwietnia 2014, 12:45
Po przebadaniu 700 próbek biegli nie znaleźli śladów po wybuchu - poinformowano na konferencji prokuratury. Jak mówił szef WPO płk Ireneusz Szeląg, biegli z Centralnego Laboratorium Kryminalistycznego Komendy Głównej Policji dokonali analizy fizyko-chemicznej oraz wydali opinię uzupełniającą, badając zarówno próbki pobrane z pokładu samolotu, pnia brzozy oraz wbitych weń fragmentów metalu, jak i z ciał ofiar oraz miejsca katastrofy smoleńskiej. - Biegli mieli nieskrępowany dostęp do miejsca katastrofy jak i miejsca przechowywania wraku samolotu - podkreślił Szeląg. Dodał, że próbki z ciał pobrano w wyniku ich ekshumacji, korzystano też z przedmiotów znalezionych na miejscu katastrofy.
8 kwietnia 2014, 12:55
Nie irytuj się :-) Mnie tylko rozśmieszyła przypadkowa zbieżność dat....
B
beel
8 kwietnia 2014, 17:09
To nawet nie problem z tymi, którzy urągając zdrowemu rozsądkowi mataczą na polecenie rządzących, tylko z tymi którzy, ostatecznie dla osobistego korytka, matactwa te powtarzają ! Sądownicza i procesowa ohyda czasów stalinowskich dostarcza nam nazbyt wiele tego dowodów.