Kopacz: Jestem gotowa refundować in vitro

Koszty refundacji in vitro sięgałyby ponad 10 mln zł (fot. PAP/Tomasz Gzell)
PAP / wab

Minister zdrowia Ewa Kopacz zapowiedziała w środę, że jest gotowa do refundacji zapłodnień in vitro ze środków publicznych, jeśli "będzie miała stosowny akt prawny". Podkreśliła, że ma już symulację kosztów.

Jak mówiła Kopacz podczas konferencji w Sejmie, zgodnie z szacunkami ministerstwa zdrowia, koszty refundacji in vitro sięgałyby ponad 10 mln zł.

Dodała, że trudno w tej chwili mówić o szczegółach, bo nie wiadomo ile osób zdecyduje się na korzystanie z tej metody. - Jestem gotowa refundować in vitro wtedy, kiedy będę miała stosowny akt prawny, jakim jest ustawa - powiedziała Kopacz.

Premier Donald Tusk zapowiadał już w listopadzie 2008 r., że zapłodnienie metodą in vitro powinno być częściowo refundowane ze środków publicznych.

W Sejmie zostało złożonych kilka projektów dotyczących in vitro, jednak tylko jeden z nich - autorstwa Lewicy - przewiduje refundację tej metody.

Z powodu różnicy zdań nad osobnymi ustawami w PO pracowali: Jarosław Gowin (kierował pracami zespołu przy kancelarii premiera ds. Konwencji Bioetycznej) oraz Małgorzata Kidawa-Błońska. Projekt Gowina wprowadza prawną ochronę embrionów ludzkich, zakaz handlu i nieodpłatnego przekazywania innym osobom zarodków i gamet. Zapłodnienia in vitro mają być dostępne wyłącznie dla małżeństw, a w szczególnych przypadkach także dla samotnych kobiet. Gowin proponuje, by istniała możliwość utworzenia tylko dwóch zarodków, które muszą być implantowane matce; wyklucza pobieranie komórek rozrodczych od osób trzecich. Sąd może zgodzić się na implantację embrionu ludzkiego innej kobiecie w przypadku: śmierci matki genetycznej, wycofania zgody na implantację, upływu dwóch lat od daty utworzenia embrionu ludzkiego.

Kidawa-Błońska proponuje, aby dopuścić możliwość tworzenia zarodków nadliczbowych, ich mrożenie i selekcję przed implantacją do organizmu kobiety. Zgodnie z jej propozycją, in vitro ma być dostępne także dla par żyjących w konkubinacie. Zespół, którym w tym zakresie kierowała Kidawa-Błońska, przygotował trzy projekty: ustawę bioetyczną, nowelę ustawy o pobieraniu i przeszczepianiu komórek, tkanek i narządów oraz nowelę kodeksu rodzinnego.

Projekt Bolesława Piechy (PiS) zakazuje w ogóle stosowania in vitro. Przewiduje jednak możliwość adopcji zarodków, które już są wytworzone i zamrażane.

Tworzymy DEON.pl dla Ciebie
Tu możesz nas wesprzeć.

Skomentuj artykuł

Kopacz: Jestem gotowa refundować in vitro
Komentarze (44)
Jadwiga Krywult
28 czerwca 2010, 08:03
nie liczy się ze społeczeństwem, z płatnikami podatków Przecież to Sejm uchwali ewentualnie ustawę o refundacji, a nie minister. Źle adresujesz swoją przemowę.
ZW
za wszelką cenę?
27 czerwca 2010, 22:37
nie liczy się ze społeczeństwem, z płatnikami podatków, z narodem i jego pieniędzmi, nie liczy się z sumieniem, nie liczy się z katolikami a przede wszystkim z Bogiem się nie liczy - pani minister, lekarz. Domy dziecka są na bidusiu, nie ma dotacji dla ludzi chorych, kalek, inwalidów tyle jest braków, ale na in vitro być musi - komu ta polityka służy - bo chyba nie narodowi polskiemu.
L
leszek
27 czerwca 2010, 19:01
Są na tym forum ludzie typu Leszek, którzy nie odrozniają moralnych aspektów wydawania budżetowych pieniędzy. Są na tym forum ludzie którzy swoimi wypowiedziami sięgają DNA i nie są w stanie zrozumieć, że to co wg nich jest moralne, wg innych jest amoralne. Co innego pieniądze na kulture, a nie światynie, bo dotacja dotyczy części muzealnej budowanej światyni, a pieniądze na in-vitro czyli czyjeś widzimisię, bo nie jest to leczenie tylko eugenika! A wg mnie to czyimś widzimisię są dotacje na budowaną świątynię. Jak chcesz to złóż datek, zadeklaruj jakiś procent swoich dochodów, wszyscy mający widzimisię finansowania budowy świątyni mogą tak zrobić. Ale dlaczego z powodu czyjegoś widzimisię wszyscy mają na to płacić. Pleciesz demagogiczn bzdury twierdząc że in vitro to eugenika. Kto Ci takich głupot nagadał? A dlaczego pani salowa Kopacz nie popiera naprotechnologii, która własnie jest leczeniem niepłodności i ma większy stopień skuteczności! Szkod tylko że ten większy stopień skuteczności naprotechnologii istnieje wyłącznie w demagogicznych pokrzykiwaniach i nie ma jakiegokolwiek pokrycia w rzeczywistości.
I
Invitro
27 czerwca 2010, 12:34
A pani Kopacz za swoja nieudolnośc i niekompetencję w nagrodę zostanie marszałkiem Sejmu, jak w PRLu!   A kim zostanie  Kluzik- Rostocka?
D
DNA
27 czerwca 2010, 12:30
A pani Kopacz za swoja nieudolnośc i niekompetencję w nagrodę zostanie marszałkiem Sejmu, jak w PRLu!
D
dzida
27 czerwca 2010, 12:24
NIE ZGADZAM SIE NA ZABIJANIE DZIECI Z MOICH PIENIEDZY!!! Kopaczowa jako lekarka powinna byc bardziej zorienotwana czym jest in vitro!!! To jest grzech wolajacy o pomste do nieba!!!! Niech nie robia z Polski drugiej Hiszpanii!!! Jak sie ma aborcja do in vitro????? Czy juz politycy nie potrafia odroznic dobra od zla???? Nie dajmy sie zwiesc Zlu!!!
D
DNA
27 czerwca 2010, 12:20
Są na tym forum ludzie typu Leszek, którzy nie odrozniają moralnych aspektów wydawania budżetowych pieniędzy. Co innego pieniądze na kulture, a nie światynie, bo dotacja dotyczy części muzealnej budowanej światyni, a pieniądze na in-vitro czyli czyjeś widzimisię, bo nie jest to leczenie tylko eugenika! A dlaczego pani salowa Kopacz nie popiera naprotechnologii, która własnie jest leczeniem niepłodności i ma większy stopień skuteczności! Do tego Pani salowa Kopacz uważa się za katoliczkę, która juz raz przyczyniała się do aborski jako pseudo minister. Taki mamy rząd, takich minstrów i jeszcze mamy mieć nieudolnego prezydenta popychadło! To program ideologiczny PO!
L
leszek
27 czerwca 2010, 11:20
Awersja do Kaczyńskiego usprawiedliwia. Powiem więcej, jest wręcz moralnym obowiązkiem awersanta!Po raz kolejny nie zgadzam się z Tobą. Nic nie usprawiedliwia pisania głupot. Jest to wręcz kompromitacja moralna awersanta.To już nic nie rozumiem. Zaprzeczasz całej swojej misyjnej działalności na tym forum. Znowuż się nie zgadzam. To jedynie Twoje wyobrażenia o mnie okazują się sprzeczne.
AA
albo albo
27 czerwca 2010, 10:45
bidna pani minister Kopacz - albo in vitro - abo von z ministra - oddaj tekę! POprawność partyjna i wspólnictwo musi być!
Stanisław Miłosz
27 czerwca 2010, 01:37
Awersja do Komorowskiego nie usprawiedliwia pisania głupot.Dokładnie tak! Skoro to potwierdzasz to dlaczego tak robisz?Awersja do Kaczyńskiego usprawiedliwia. Powiem więcej, jest wręcz moralnym obowiązkiem awersanta!Po raz kolejny nie zgadzam się z Tobą. Nic nie usprawiedliwia pisania głupot. Jest to wręcz kompromitacja moralna awersanta.To już nic nie rozumiem. Zaprzeczasz całej swojej misyjnej działalności na tym forum. Ja tam jestem tylko ciemnym i głupim pis.makiem, co wyjaśnia dlaczego piszę głupoty i mam awersję do Komorowskiego, ale że taki oświecony i mądry człowiek namiętnie to uprawia, tyle że w stosunku do Kaczyńskiego, to naprawdę niepojęte. Dla mnie nie pojęte. Zapewne też dlatego, żem ciemny i głupi. :(
L
leszek
25 czerwca 2010, 23:28
Tak jak nie zgadzam się, by z moich podatków finansowano zabijanie kilkuset dzieci rocznie w ramach niekonstytucyjnej ustawy aborcyjnej, tak samo nie zgadzam się, by finansowano z moich podatków produkcję ludzi in vitro. Ja też się nie zgadzam aby z moich podatków finansowano aborcje i in vitro. Tyle że są też i tacy kltórzy nie zgadzają się aby z ich pieniędzy budowano np. Świątynię Opatrzności Bożej albo finansowano jakiekolwiek uroczystości religijne. I jak tak każdy zaczołby wołać swoje liberum veto, to przyszłoby nam za wszystko płacić samemu osobiście... i za służbę zdrowia, i za oświatę, i za swoje bezpieczeństwo na ulicy i w kraju...
R
Rejtan
25 czerwca 2010, 22:15
Tak jak nie zgadzam się, by z moich podatków finansowano zabijanie kilkuset dzieci rocznie w ramach niekonstytucyjnej ustawy aborcyjnej, tak samo nie zgadzam się, by finansowano z moich podatków produkcję ludzi in vitro.
ZW
z własnego konta
25 czerwca 2010, 15:06
NIE z naszego!
?
???
25 czerwca 2010, 13:21
z czego refundować??? może będą na taką refundację potem szukać środków wymiennie??? eutanazja??? wszystkiego mozna się po takich berzmyślnych politykach spodziewać...
L
leszek
25 czerwca 2010, 12:05
Awersja do Komorowskiego nie usprawiedliwia pisania głupot.Dokładnie tak! Skoro to potwierdzasz to dlaczego tak robisz? Awersja do Kaczyńskiego usprawiedliwia. Powiem więcej, jest wręcz moralnym obowiązkiem awersanta! Po raz kolejny nie zgadzam się z Tobą. Nic nie usprawiedliwia pisania głupot. Jest to wręcz kompromitacja moralna awersanta.
Stanisław Miłosz
24 czerwca 2010, 22:54
Awersja do Komorowskiego nie usprawiedliwia pisania głupot.Dokładnie tak! Awersja do Kaczyńskiego usprawiedliwia. Powiem więcej, jest wręcz moralnym obowiązkiem awersanta!
L
leszek
24 czerwca 2010, 20:05
nawet gdyby p.Minister byla lekarzem od zwierzat,weterynarzem /konowalem rus./    ,to powinna wiedziec,ze tak zwane nadprogramowe embriony ludzkie,sa zywe i beda skazane na smierc.Mam watpliwosci czy pani Kopacz administuje zdrowiem,czy smiercia,w dodatku za moje takze podatkowe pieniadze.Pan Komorowski kandydat na prezydenta RP kryje sie za spodnica  ministra Zdrowia(?),ktora naglasnia Jego stanowisko w tej kwestii. Wiesz, ~stan, nawet wiedząc że nadprogramowe embriony ludzkie są żywe i będą skazane na śmierć wypadałoby wiedzieć, że minister zdrowia administruje nie tylko pieniędzmi z podatków od przeciwników in vitro. Więc taki argument, choć napewno efektowny, to jest jednak nie tylko głupi ale i ryzykowny. Ciekawe co powiedziałbyś gdyby okazało się, że podatki od zwolenników in vitro są znacznie wyższe niż od przeciwników? Twierdzenie że p.Komorowski kryje się za spódnicą ministra zdrowia to już zupełna demagogia. Awersja do Komorowskiego nie usprawiedliwia pisania głupot.
S
stan
24 czerwca 2010, 19:37
nawet gdyby p.Minister byla lekarzem od zwierzat,weterynarzem /konowalem rus./    ,to powinna wiedziec,ze tak zwane nadprogramowe embriony ludzkie,sa zywe i beda skazane na smierc.Mam watpliwosci czy pani Kopacz administuje zdrowiem,czy smiercia,w dodatku za moje takze podatkowe pieniadze.Pan Komorowski kandydat na prezydenta RP kryje sie za spodnica  ministra Zdrowia(?),ktora naglasnia Jego stanowisko w tej kwestii.
WS
wydawaj swoje
24 czerwca 2010, 18:31
a nie nasze pieniądze
L
leszek
24 czerwca 2010, 18:06
Dalsza część do Leszka Lekarze, którzy proponują parom borykającym się z bezpłodnością metodę in vitro, nie podają przyczyn bezpłodności. – Nieprawda. Lekarze naprotechnolodzy gwarantują, że w ciągu pierwszych dwóch lat odnajdą i jeśli jest to możliwe wyleczą przyczyny bezpłodności. Też mi gwarancje, że najpóźniej w ciagu dwóch lat podadzą przyczynę niepłodności a nawet ją wyleczą jeśli to będzie mozliwe, a jak nie będzie mozliwe to nie wyleczą... I to ma byc dowód wysokiej skuteczności metody?!? KATOLIKU, uważasz że jak lekarz Ci zagwarantuje że jesli to będzie mozliwe to Ciebie wyleczy ale jeśli nie będzie to możliwe to Ciebie nie wyleczy, to jest to skuteczny lekarz?!? No to ja Ci solennie obiecuję przy świadkach, że jeśli to będzie mozliwe to ofiaruję Ci Niderlandy i Wyspy Kanaryjskie, ale jeśli to nie będzie możliwe to Ci ich nie daruję ;-( W zależności od wykrytych przyczyn niepłodności lekarze zlecają terapię hormonalną, ale również zabiegi chirurgiczne, np. w przypadku niedrożności jajników. Zalecać zabiegi chirurgiczne przy niedrożności jajników to sobie mogą. Udrażnianie jajowodów jest bardzo kłopotliwe i mało skuteczne. Skrócony wskutek udrażniania jajowód oddala się od jajnika, przez co szansa uchwycenia dojrzałej komórki jajowej maleje. Ponadto dochodzi do wtónych przewężeń pozabiegowych. Zwiększa się również możliwość ciąży pozamacicznej. A więc, zabiegi operacyjnego udrażnianianie zawsze i nie dla wszystkich są skuteczne. Skuteczność naprotechnologii jest także konkurencyjna wobec metody in vitro. Szacuje się, że ok. 70 proc. par, które zostały przez innych lekarzy uznane za niepłodne, doczekało się potomstwa. Prawie każdy autor artykułu czy publikacji podaje swoje wzięte z księżyca liczby! Nie ma jakichkolwiek rzetelnych i wiarygodnych badań i publikacji na ten temat.
L
leszek
24 czerwca 2010, 17:49
Leszek zapoznaj się dobrze z NAPROTECHNOLOGIĄ - jest zwalczana przez lobby aborcyjne, lobby lewackie. Czym innym jest prokreacja a czym innym reprodukcja. Wyniki i sukcesu w pomocy zajsciu w ciąże sa gigantycznie większe niż In Vitro. Dlatego jest tak atakowana przez lobby proaborcyjne, pro in vitro. Po czynach Leszek. Lobby In Vitro chce skoku na kasę Polaków i nic więcej, gdzieś mają szczęście ludzi. Reszta ich nie obchodzi. patio, nie musisz mnie agitować za naprotechnologią i przeciw in vitro! Wydaje mi się że powinno to być oczywiste dla każdego kto śledzi forum na deonie. Ale zupełnie czym innym jest sprzeciw wobec in vitro i propagowanie naprotechnologii, a zupełnie czym innym wyp[isywanie banialuk o rzekomej cudowności naprotechnologii. Z naprotechnologią zapoznawałem się już wystarczająco rzetelnie. Problem w tym, że naprotechnologia nie jest żadną nową metodą o cudownych mozliwościach. To zwyczajny zestaw powszechnie znanych metod diagnostycznych, tyle że stosowanych w sposób zorganizowany i kompleksowo. Ale choć naprotechnologia zapewnia wysoką skuteczność diagnozowania, to pomiędzy postawieniem diagnozy a urodzeniem dziecka jest przepaść. A cała propaganda wokół wysokiej skuteczności naprotechnologii polega na tym że podaje się skuteczność diagnozowania a nie urodzeń! Postawienie trafnej diagnozy to nie wszystko! Są przecież takie przyczyny niepłodności które są przyczynami na zawsze uniemozliwiającymi zajście w ciążę. Poprzednio wspominałem o niedrożności jajników, KATOLIK odpisał że można operować - owszem, można operować, tyle że  z marnym skutkiem. A są i inne przyczyny definitywnie przesądzające o niemożności zajścia w ciążę. Podam dla przykładu: - zaburzenie funkcji nabłonka plemnikotwórczego; - ciężka kryptozoospermia (śladowa ilość plemników w ejakulacie) ; - ciężkie uszkodzenia jajowodów i defekty anatomiczne po stronie kobiety lub mężczyzny; - mechaniczna niepłodność kobieca (brak macicy, jajników, jajowodów, pochwy); - nieodwracalne zmiany endometriotyczne (torbiele, zrosty jajników, mięśniaki macicy). I żadna choćby najbardziej cudowna metoda nic tu nie pomoże, żadne leczenie! Co najwyżej in vitro. Więc jak patio twierdzisz, że naprotechnologia jest tak cudowna i ma tak gigantycznie większe sukcesy niż in vitro to znaczy że sam powinieneś się doszkolić, bo to Ty nie masz pojęcia o czym piszesz i piszesz bzdurną propagandę! Zauważ patio jeszcze jedno... Ja piszę podając KONKRETY, a Ty serwujesz propagandowe banialuki o lobby chcącym zrobić skok na kasę... równie dobrze mógłbym demagogicznie napisać że przeciwnicy aborcji to lobby które chce zrobić skok na kasę w postaci chrzcin, komunii, bierzmowań, ślubów ;-(
K
KATOLIK
24 czerwca 2010, 13:49
Dalsza część do Leszka Lekarze, którzy proponują parom borykającym się z bezpłodnością metodę in vitro, nie podają przyczyn bezpłodności. – Lekarze naprotechnolodzy gwarantują, że w ciągu pierwszych dwóch lat odnajdą i jeśli jest to możliwe wyleczą przyczyny bezpłodności. W zależności od wykrytych przyczyn niepłodności lekarze zlecają terapię hormonalną, ale również zabiegi chirurgiczne, np. w przypadku niedrożności jajników. Skuteczność naprotechnologii jest także konkurencyjna wobec metody in vitro. Szacuje się, że ok. 70 proc. par, które zostały przez innych lekarzy uznane za niepłodne, doczekało się potomstwa. Stosując naprotechnologię, która jest metodą naturalną i ekologiczną – para borykająca się z niepłodnością może uniknąć niekorzystnych skutków zdrowotnych, jakie niesie za sobą metoda in vitro. Przy sztucznym zapłodnieniu zdarzają się ciąże mnogie (na skutek wprowadzenia do macicy kilku zarodków). Ciąża mnoga oznacza ryzyko dla dzieci – wcześniejszy poród, niska masa ciała. Przy zapłodnieniu in vitro występuje też ryzyko ciąży ekotopowej, czyli pozamacicznej. Koszty dla pacjentów naprotechnologii są nieporównywalne z cenami zastosowania metody in vitro (które liczy się w dziesiątkach tysięcy złotych), i nie można ich jednoznacznie z góry określić. Konsultacje z instruktorem, których w pierwszym roku jest 8, a w kolejnych latach stopniowo jest ich coraz mniej – kosztują około 100 zł za spotkanie, które trwa ok. 2 godzin. Kolejne wydatki to konsultacje z lekarzem oraz leczenie, które zależy od wymaganej terapii: operacji chirurgicznej lub samych leków. Końcowy koszt naprotechnologii jest więc tak różny, jak różne są indywidualne przypadki.
K
KATOLIK
24 czerwca 2010, 13:46
Do Leszka Naprotechnologia to stosunkowo młoda metoda walki z chorobą niepłodności - liczy sobie zaledwie 28 lat. Opracował ją ginekolog, chirurg i specjalista chorób kobiecych – Amerykanin prof. Thomas W. Hilgers wraz ze współpracownikami. Prof. Hilgers jest dyrektorem Instytutu Naukowego im. Papieża Pawła VI z siedzibą w Omaha (USA). Za swoje zasługi i osiągnięcia został uhonorowany przez Jana Pawła II członkostwem w Papieskiej Akademii Życia oraz nazwany „Lekarzem Roku” (1997) przez stanową organizację rodzinną (Nebraska Family Council). Obserwowanie cyklu kobiety w naprotechnologii stosowane jest wg metody Creightona (będącej modyfikacją metody Billingsa). Te obserwacje wymagają od kobiety na początku dużej dyscypliny, ale wiem z doświadczenia, że po jakimś czasie przestają być uciążliwe. Obserwowanie śluzu odbywa się kilkakrotnie w ciągu dnia i ważne jest, by kobieta zapisywała wyniki swojej obserwacji od razu. Amerykańscy instruktorzy są bardzo skrupulatni i wymagający pod tym względem. To dlatego, że lekarz, który zapoznaje się z wykresami, musi otrzymać pełną informację, a taka może pochodzić jedynie od samej kobiety. Po kilku miesiącach obserwacji – zwykle 2-3 cyklach – lekarz może już zacząć szukać przyczyny niepłodności, zlecając testy i przepisując leki – ale zarówno badania, jak i leki dobierane są zgodnie z indywidualnym cyklem konkretnej kobiety. – Różnica podstawowa naprotechnologii i metody in vitro polega na tym, że lekarze proponujący sztuczne zapłodnienie nie badają cyklu kobiet.  A według naprotechnologów, przy leczeniu bezpłodności najważniejsza jest współpraca z naturalnym cyklem kobiety.
H
holeton
24 czerwca 2010, 13:37
Charakterystyczne dla polskich"liberałów" z PO jest ściąganie odium istoty problemu i "umywanie rączek" wg zasady zamienił stryjek... Tak się ma rzecz w przypadku "prorodzinnej" ustawy ochronnej.Miast tworzyć ustawowe warunki do zapobiegania patologi i pracować w tym kierunku stosuje akty wykonawcze,wg "nowoczesnych europejskich rozwiązań" pozwalajace na odbieranie rodzinom dzieci,tworzenie biurokratycznej armii i możliwej adopcji przez pary typu pan+pan,co zawsze i pod każda szerokościa geograficzna będzie prędzej,czy później tragedią dla dziecka. I podobnie ma się rzecz z in vitro.Przecież tylko ułamkowy procent niepłodności jest wynikiem wady nabytej.Cała reszta to wynik negatywnego oddziaływania środowiska,nieleczonych(lub źle) chorób.I braku profilaktyki.A więc w imię kiełbasy wyborczej i ideologicznej "modern humanity" lepiej krzyknąć o refundacji tej metody,kiedy szpitale znajdują sie w tragicznej stytuacji,nie ma pieniędzy na ratowanie życia,nawet  dzieci narodznych. A wiadomo,że in vitro to przemysł.Najlepiej zarabia sie na ludzkiej nadzieji!
P
patio
24 czerwca 2010, 13:32
Leszek zapoznaj się dobrze z NAPROTECHNOLOGIĄ - jest zwalczana przez lobby aborcyjne, lobby lewackie. Czym innym jest prokreacja a czym innym reprodukcja. Wyniki i sukcesu w pomocy zajsciu w ciąże sa gigantycznie większe niż In Vitro. Dlatego jest tak atakowana przez lobby proaborcyjne, pro in vitro. Po czynach Leszek. Lobby In Vitro chce skoku na kasę Polaków i nic więcej, gdzieś mają szczęście ludzi. Reszta ich nie obchodzi.
L
leszek
24 czerwca 2010, 13:03
do rzekomego KATOLIKA Napisałem Ci, że nie masz pojęcia o czym piszesz i że bredzisz. I podtrzymuję to. Pokrzykiwać o komunistach, Hitlerze i Stalinie to każdy potrafi, tyle że prócz wylewania emocji zamieszczasz ZERO informacji. Zadałem konkretne pytanie: w jaki sposób naprotechnologia rzekomo umozliwia zajście w ciążę i urodzenie dziecka przy np. niedrożności jajowodów? I nie odpowiedziałeś. Bo oczywiście nie umozliwia. I jest cały szereg przxypadków w których naprotechnologia nie umożliwia zajścia w ciążę i urodzenia dziecka, a in vitro umozliwia. Bo dobro naprotechnologii wcale nie polega na jej rzekomej skuteczności, bo ta jest wręcz gorsza. Nie wystaczy być nawiedzonym oszołomem, trzeba jeszcze używać rozumu :-( Bo inaczej to tylko kompromituje się katolików i robi wręcz szkodliwą robotę!
K
KATOLIK
24 czerwca 2010, 12:54
Jeszcze do LESZKA Pokaż mi choć jednego rodzica który nie chce zamówić za pomoca In Vitro - ZDROWEGO dziecka. Nikt mu nie da takiej gwarancji.
K
KATOLIK
24 czerwca 2010, 12:48
Do lepszka Zanim zaczniesz opowaidać feminstyczny punkt widzenia, najpierw zapoznaj się z NAPROTECHNOLOGIĄ porozmawiaj z osobami które skorzystały z tego, zapoznaj sie z badaniami, POCZYTAJ więcej niż TVN i feministycznych pisemek. Jeżeli dla ciebie naruszenie Prawa Bozego jest kompromitacją - to gratuluję ... Jeżeli mówisz - że takich przypadków nie ma jak opisane przeze mnie przykład to sobie poczytaj. Jeżeli ty i wam podobni chcecie traktować w imię postepu ludzkie zycie jak towar, śmieci to pozozdrości tylk ..... Były już tacy którzy działali w imie postępu, wysmiewając Katolików - nazywali się STALIN, HITLER - komusnizm, faszyzm. Czyż zamówienie dziecka u lekarza w klinice, szpitalu nie jest tranzakcją, kupna w tym wypadku "rzeczy" - co powiesz swojemu dziecku synu, córko zamówiłem Cię u lekarza. To może do niego powinno mówić tatusiu. Najprosciej jest coś wprowadzić  w imię postepu, a Ci fe katolicy to ciemna masa. Kto jest ta ciemną masa, to się okarze na sądzie ostatecznym. Faktem jest In Vitro jest złem i nic tego nie zmieni. Trzeba leczyć chorych, w pewien sposób napewno cierpiacych, dziwigajacych w ten sposób swój krzyż codzienny. Mogę powtórzyć spróbujcie NAPROTECHNOLOGII. Nie wierzcie komuś kto chce najpierw zabić - tak zabić. Zastanówcie się czy powierzyli byście swoje dziecko komuś  kto najpierw je chce wam zabić, a później ja wam wyprodukeje drugie.
RK
Robert Kożuchowski
24 czerwca 2010, 12:35
W akcie "powstawania życia" jest środowisko ( kobieta i mężczyzna). W metodzie in vitro jest swoisty brak takiego naturalnego środowiska. Mamy więc do czynienia z brakiem. Z tej racji rozumem sie tego nie roztrzygnie, tylko wiarą. Rozum ludzki nie umie precyzyjnie wyjaśnić braków, gdyż są one niebytem. Można dojść wtedy do absurdów, co wielu się udawało. Nie trzeba być katolikiem, wystarczy tylko myśleć racjonalnie, a wtedy stwierdzenie jest oczywiste: Rozumem nie wypowiem się o in vitro, mogę tylko odnieść się do dziecka, nie do samej metody.Medycyna ma niwelować braki ( przeszczep narządów w celu ratowania życia ludzkiego), a nie je tworzyć, gdyż staje się antymedycyną. To samo jest z aborcją. Antylekarz dokona aborcji, lekarz nigdy (uogólnienie, czyli nie wszystkie przypadki ujmuję).
L
leszek
24 czerwca 2010, 12:15
Jeżeli PO przyjmie wersję In Vitro Pani Kidawy-Błońskiej a nie posła Gowina oznacza to rozpad PO - Poseł Gowin i jego część konserwatywna powiedzieli, że dla nich nie będzie juz miejsca w PO. Zobaczymy. Dla wszystkich zwolenników InVitro - niepłodność jest skutkiem CHOROBY, a nie CHOROBĄ - To zupełnie tak samo jak np. z rakiem? Rak nie jest chorobą, jest skutkiem choroby? Gruźlica płuc też nie jest chorobą ale skutkiem choroby? A np. brak nogi czy ręki nie jest kalectwem, ale skutkiem kalectwa? ;-((( NAPROTECHNOLOGIA ma o wiele większe sukcesy niż InVitro - do małżeństw które mają kłopoty z zajsciem w ciąże spróbujcie - NAPROTECHNOLOGIA. A niby skąd takie dane? I jaką miarą mierzono tę skuteczność? Ciekawe w jakiż to sposób naprotechnologia umozliwia zajście w ciążę i urodzenie dziecka w przypadku niedrożności jajowodów? Poprzez donoszenie ciąży pozamacicznej?!? ;-((( Jak widać, nie masz pojęcia o czym piszesz. Takie osoby jak Ty powodują że katolików uważa się za głupków :-( Jak powiecie dziecku z InVitro jesteś z invitro - dziecko zapyta dlaczego ? Weźmy taki przypadek Para X nie może mieć dzieci idzie do kliniki - chcą skorzystać z InVitro - zamawiają u lekarza dziecko - potencjalny ojciec mówi, że chce koniecznie aby było to z jego plemika - dochodzi do zapłodnienia - dziecko się rodzi - rodzi się niepełnosprawne, upośledzone - rodzice mówią Panie doktorze my zamawialismy zdrowe dziecko, a nie chore, proszę zabrać dziecko my Go nie chcemy - Klinika mówi , że oni Go nie wezmą, bo co maja z nim zrobić , niech Państwo Go weźmie, to nie ich problem - Idą do Sądu - Sąd mówi, że to Umowa między stronami - Państwo Go nie chce - Co zrobić w takich wypadkach ??? Rodzice za każdym razem będą ZAMAWIALI dziecko zdrowe. Zwyczajnie BREDZISZ :-( Tworzenie debilnych historyjek nie jest żadnym argumentem na cokolwiek bo można sobie tworzyć historyjki zaledwie od potrzeb. Tylko swoim infantylizmem kompromitujesz katolików.
K
KATOLIK
24 czerwca 2010, 11:34
Jeżeli PO przyjmie wersję In Vitro Pani Kidawy-Błońskiej a nie posła Gowina oznacza to rozpad PO - Poseł Gowin i jego część konserwatywna powiedzieli, że dla nich nie będzie juz miejsca w PO. Dla wszystkich zwolenników InVitro - niepłodność jest skutkiem CHOROBY, a nie CHOROBĄ - NAPROTECHNOLOGIA ma o wiele większe sukcesy niż InVitro - do małżeństw które mają kłopoty z zajsciem w ciąże spróbujcie - NAPROTECHNOLOGIA. Jak powiecie dziecku z InVitro jesteś z invitro - dziecko zapyta dlaczego ? Weźmy taki przypadek Para X nie może mieć dzieci idzie do kliniki - chcą skorzystać z InVitro - zamawiają u lekarza dziecko - potencjalny ojciec mówi, że chce koniecznie aby było to z jego plemika - dochodzi do zapłodnienia - dziecko się rodzi - rodzi się niepełnosprawne, upośledzone - rodzice mówią Panie doktorze my zamawialismy zdrowe dziecko, a nie chore, proszę zabrać dziecko my Go nie chcemy - Klinika mówi , że oni Go nie wezmą, bo co maja z nim zrobić , niech Państwo Go weźmie, to nie ich problem - Idą do Sądu - Sąd mówi, że to Umowa między stronami - Państwo Go nie chce - Co zrobić w takich wypadkach ??? Rodzice za każdym razem będą ZAMAWIALI dziecko zdrowe. Co będzie dalej, jeżeli dzieci będą chorowały, jeżeli rozdzice zamówią dziewczynkę a będzie chłopiec lub odwrotnie, jeżeli rodzice zamówią np. z białą karnacją a wyjdzie inna  itd. Tak jest dziś we Włoszech i innych państwach - Oni są dziś przeciwni In Vitro - wiecej zła niż dobrego. Piszę to przede wszystkim do ateistów (uważam, że takich niema jedni wierzą w Boga inni np w swojego Boga np. pieniądz, władzę, masonerię, telewizor, polityka, partię itd. Pomijam, że ta metoda jest sprzeczna z Prawem Bożym, Prawem Naturalnym z Prawem do godności człowieka ?
Jadwiga Krywult
24 czerwca 2010, 10:30
zezwolenie aktem prawnym... No i co z tego, że coś jest prawnie dozwolone ? Przymusu korzystania nie ma.
HH
hola, hola
24 czerwca 2010, 10:24
to coś jak otwieranie puszki Pandory, powoli pozwolą wyłazić złu... dotowanemu... najpierw in vitro a potem.....następne grzeszne zezwolenia godzące w dekalog  i otwarcie na grzech i dewiacje...zezwolenie aktem prawnym... PO - z tym do ludzi ??? w katolickim kraju??? komu służycie???
JZ
jednemu zabrać drugiemu dać
24 czerwca 2010, 09:39
...jak za komuny bywało ; jednemu się wzięło - drugiemu dawało, czyim kosztem będzie dotowane in vitro, pani Kopacz nie wyjdzie poza partyjność PO, i niestety jest to mieszanka komunistów, unitów  z liberałami pod płaszczykiem biednej umęczonej Solidarności, oszukanej, zdradzonej, zapomnianej -  jak strąki grochu...z którego wysypały się i białe i czarne nasiona... związkowco, robotniku,  katoliku - oszukano nas, oszukano prawdziwą SOLIDARNOŚĆ, pobłogosławioną przez JANA PAWŁA II, daną nam od Boga, niestety pod którą podszyły się ludzie nic z SOLIDARNOŚCIĄ nie mający wspólnego...oszukano nas ale tylko na tej ziemi, bo tak naprawdę to ci biedacy oszukują siebie samych....
K
krzysio
23 czerwca 2010, 21:26
polityka, stanowisko i pieniądze są dla niektórych ważniejsze niż sumienie i moralność
O
obserwator
23 czerwca 2010, 20:19
Niech sie PO coraz bardziej odslania, wtedy - mam nadzieję - niektórzy księża biskupi bedą ostrożniejsi w przyjmowaniu polityków tej partii.
Jadwiga Krywult
23 czerwca 2010, 18:45
Refundacja in vitro to wielka przesada.
H
holeton
23 czerwca 2010, 18:18
Jakaś Paranoia! Do lekarza specjalisty czeka się 2 miesiące,na zabieg 6,Hematologie dziecięce nie mają kasy na ratowanie życia.Z braku środków na leczenie ludzie ślepną,głuchną i trafiają na wózek inwalidzki. A min.Zdrowia chlasta kiełbasą wyborczą pt.in vitro,którego refundacja i tak to scenice-fiction. Boże,miej w opiece ten kraj!
NZ
nie z moich pieniedzy!!!
23 czerwca 2010, 18:18
wykładaj na to swoja kasę
N
Nupagadi
23 czerwca 2010, 16:49
G.Napieralski oficjalnie ogłasza, że państwo powinno pomagać tylko tym rodzinom, które są w trudnej sytuacji materialnej (tzw.sprawiedliwość społeczna). Z drugiej strony chce by procedury in vitro były refundowane w całości lub częściowo przez państwo, i nie mówi tu tylko o tych, którzy są w trudnej sytuacji materialnej, czyli dla biednych i bogatych ma być tak samo. Pojęcie trudnej sytuacji materialnej jest często niejasne i zmienne jak wiosenna pogoda. Wystarczy rozporządzenie i już można obniżyć aktualny poziom tej trudnej sytuacji czyli kwotę dochodu jaka wg urzędników jest wystarczająca do przeżycia. Wydaje się, że zbyt wiele jest uznaniowości w decyzjach urzędników, zbyt mało powiązania z współczynnikami ekonomicznymi np. PKB. Może płace urzędników, posłów, senatorów, członków rządu, prezydenta powinny być wprost uzależnione od PKB i żeby nie można ich było podnosić sobie wg uznania. Jeśli PKB maleje to maleją, a przynajmniej nie rosną płace, trudno, jeśli jest kryzys to wszyscy odczuwają jego skutki, a nie tylko wybrani.
Stanisław Miłosz
23 czerwca 2010, 16:31
następny tani chwyt PO, aby wygrać wybory...Nie taki tani. 10 baniek piechotą nie chodzi. Możnaby za nie zrefundować leki lub procedury paru tysiącom (jeśli nie więcej, bez który po prostu umrą. Umrą na biedę.
A
anna
23 czerwca 2010, 16:06
następny tani chwyt PO, aby wygrać wybory...
T
teresa
23 czerwca 2010, 15:01
I po porcelanie!!! Doczekałam się wiadomości dla głuchoniemych znowu!!!
T
teresa
23 czerwca 2010, 14:59
Wiecie,szukałam ostatnio książki w domowym archiwum i natknęłam się na znaną pozycję Ginekologii, a tam jak zabić człowieka....metody aborcji...zastanawiam się jak można się było tego uczyć na studiach...Pani Kopacz zabiła już samodzielnie kogoś tą drogą? Pytam z ciekawości, bo aborcja i likwidacja "zbędnych" zarodków z in vitro nie są naturalnymi przyczynami zgonu tych osób.Zatem,jeśli ginie w wypadku ciężarna kobieta z płodem 3- miesięcznym,... jak wystawia się kartę zgonu- na matkę z dzieckiem, czy kobietę  i człowieka płci...,nawet nie NN....bo ma rodziców.